Od przyjaźnij do miłości część 3

*Damian: w podrywaniu…. I się rozłączy ł wiedząc ze Mateusz będzie na niego bardzo wkurzony. Tak im zleciała droga że nie wiedzieli że są pod domem Martyny weszli do domu i poszli na górę ,Martyna zeszła na dół po coś do picia i po jakieś smakołyki. Mateusz w tym czasie siedział u niej w pokoju i rozglądał się , gdy ona weszła pomógł jej wziął od niej szklanki a ona z uśmiechem podziękowała (…)

Od przyjaźnij do miłości część 2

Martyna obudziła się o 7 do szkoły miała na 8 : 15w tym 10 minut drogi do niej ,wstała wzięła świeże wyciągnięte ciuchy z szafy poszła do łazienki się ubrać… Włosy spięła w koka ubrała białą bokserkę ,czarno-szaro bejsbolówkę oraz czarne spodnie i wysokie szare buty adidasa…. Zeszła na dół do kuchni zjadła śniadanie wypiła sok i wyszła z domu… W drodze do szkoły wyciągła telefon włączyła muzykę lecącą przez  (…)

Mu­si minąć bar­dzo wiele cza­su by odzys­kać to na czym nam naj­bar­dziej za­leżało, a co stra­ciliśmy przez głupotę, zwykłe nieporozumienie cz8

Balem się tej chwili a była piękna śpiewałem z serca, wiedziałem ze Pam uwielbia happysad i wybierze jedna z ich piosenek dlatego przy grze w butelkę przeanalizowałem jego teksty”Czysty jak łza” okazało się strzałem w dziesiątkę. Po zagraniu nie wiedziałem co zrobić pożegnałem się i wyszedłem. Gdy wszedłem do pokoju Wiktor i Oli już spali, a Leona nie było. Niewiele myśląc położyłem się spać i usnełem (…)

Nad sennymi marzeniami

Bezchmurne niebo rozjaśniały gwiazdy, a ciepły wiosenny wiatr lekko muskał twarz Natalie.
Zamyślona jak co wieczór dziewczyna ubrana w ciemne spodnie i biały podkoszulek z wizerunkiem jakiegoś zespołu, siedziała na miękkim kocu spoglądając swymi zielonymi oczami jak szmaragdy na niebo , które dzisiaj wyjątkowo wyróżniało się na tle poprzednich wieczorów. Pozwoliła by jej gęste, półdługie, brązowe włosy były układane przez delikatne podmuchy wiatru. Widok księżyca do połowy zasłaniany był drzewem pod (…)

Przypadkowa przyjaźń cz.3

I wtedy zaczęłam mówić , że poznałam go w internecie… Mama robiła mi awanturę, że on nie jest tym za kogo się podaje, ale ja wiedziałam swoje.. Patryk, by nie był “pedofilem” jak to mówi moja mama .. Po godzinie krzyczenia ( broniłam tak Patryka ), wyszłam na deptak usiąść na ławce. Byłam cała w nerwach. Musiałam się jakoś uspokoić .. Byłam wtedy wściekła na mamę. Nie mogłam uwierzyć w to , że ona mogła mi to  (…)