Nad życie cz. IV

Lekarz zaprowadził rodziców Marty na badania krwi, a Kubie pozwolono na chwilę wejść do niej. Nikt nie zauważył że przed salą czeka jakiś mężczyzna… Chłopak bym zdruzgotany tym że dziewczyna którą tak bardzo kocha, w każdej chwili może umrzeć. Wszedł do sali w której leżała, była blada. Jej oczy były bardzo zapadnięte, włosy dziewczyny jakby straciły blask. Jednak na widok Kuby, próbowała udawać że nic ją nie boli. Jej oczy zabłysnęły, uśmiechnęła się do nieg (…)

List pożegnalny

Od miesiąca czuję się źle. Jestem przygnębiona , nie mam motywacji, nie uśmiecham się, zamiast uśmiechu na twarzy, lecą mi łzy . Nie mogę spać, budzę się co noc i zaczynam płakać i wiem, że kiedy zasnę i obudzę się będzie tak samo. Przed znajomymi udaje , że jest wszystko w porządku, ale nie jest . Powoli to mi się już nie udaje (…)

Smutna historia patologicznej rodziny

Był jak terrorysta dla swoich dzieci i zony, ale nie tylko dla nich, razem z nim mieszkała jego mama i brat.. Faktycznie, utrzymywał swoja rodzine, ale jak? wpędzając ja w coraz to większe długi.. najbardziej w tym wszystkim szkoda bylo żony.. Miała na imie Barbara, bardzo kochana kobieta, pomocna, dbała o swoje dzieci, o czystośc w domu, lecz ze strony męza nie była doceniana. Traktował ja jak najgorsza, nie potrafili normalnie ze soba (…)

Kochała przez wiele lat.. Dopóki nie dowiedziała się jaki jest naprawdę

Ona dziewczyna z małej wioski.On chłopak z miasta mający pasję bo kochał rap.Pisał i nagrywał Łukasz bo tak miał naimię przyjeżdżał na wakacje tam gdzie ona mieszka. Poznali się w 2011 roku to była miłość od pierwszego od wejrzenia od razu poczuli coś bardzo nocnego do siebie. Tylko najgorsze jest to że poznali się w przed ostatni dzień wyjazdu .On zdobywa jej numer piszą ze sobą on wyjeżdża obiecują sobie że za pół On wróci do niej i bd razem.Po kilku miesiącach kontakt się  (…)

Nad życie cz. III

Teraz przyszła kolej na Kubę. Chłopak wszedł do gabinetu, i po 10 minutach z niego wyszedł. Lekarz bez badania Kuby wypisał mu zaświadczenie. Ten fakt trochę zaniepokoił Martę, bo ona musiała spędzić w gabinecie lekarza zdecydowanie więcej czasu. Po wyjściu z budynku okazało się że ich mamy mają plany na dzisiejszy dzień.
– Słuchajcie, my jedziemy na zakupy i pozałatwiać sprawy związane z waszym wyjazdem na zawody, a wy wrócicie do domu. – powiedziała mama Marty, dając jej klucze  (…)