Opowiadania w kategorii Miłosne
Wreszcie piątek, perspektywa weekendu podnosiła mnie na duchu, tylko 4 godziny w szkole i wolne. Byłoby pięknie gdyby nie moja noga, nic z nią nie mogłam robić tylko odpoczywać, ale ileż można leżeć. Dzień mijał spokojnie zaraz po szkole odebrałam dziewczynki z przedszkola. 6 letnia Kasia nie mogła uciszyć buzi przez całą drogę opowiadała jak minął jej dzień, pytała się dlaczego ich nie odwiedzam i cieszyła się na wieści, że (…)
-Porażka- Chciałam się jej wygadać, ale jak to zrobić, jej problemy są zawsze na pierwszym miejscu. Straciłam ochotę na rozmowę , odłożyłam laptopa i popatrzyłam w sufit. Nie mogłam zasnąć, moje myśli wędrowały wokół tego wypadku, Jakuba i Marceliny. To wszystko było przytłaczające. Kuba wydaje się być spoko kolegą, ale czasami mnie denerwują te jego teksty typu słodziaku, mała, a akcja przed lekarzem to (…)
– Zaskoczona ? Bo ja bardzo, nie wiedziałem, że nawet tutaj będziesz moją sąsiadką – uśmiechał się ciągle, i wpatrywał się we mnie.
– Tak i to bardzo zaskoczona, wręcz to jest troche dziwne – nawet nie zauważyłam, że sie bawie włosami. Ocknęłam się i założyłam kosmyk włosów za ucho. Nagle usłyszałam głos mamy – Przepraszam muszę się iść rozpakować. Cześć – pomachałam mu (…)
Miłość z przypadku. Rozdział IV
Obudził mnie hałas dobiegający z dołu, odruchowo sięgnęłam na szafkę nocną po okulary jednak po chwili do mnie dotarło że pożegnałam się z nimi poprzedniego dnia. Chwyciłam telefon i skupiając się na cyfrach próbowałam odkodować godzinę. 7:30 zajebiście! Jestem spóźniona bo na pierwszą lekcję, a raczej jej początek już nie zdążę (…)
W środę skończyłam lekcje bardzo szybko, byłam zadowolona z tego faktu. Mogłam iść do domu i troszkę odpocząć, a przede wszystkim nie musiałam na przerwach słuchać paplaniny koleżanek na temat ich wymarzonego Kuby. Za progiem przywitał mnie Bruno, pogłaskałam go i poszłam do kuchni, a tam znalazłam listę zakupów. Byłam załamana, nie za bardzo chciało mi się iść, ale postanowiłam zrobić to od razu, potem (…)
Czułam się jakby coś mnie unosiło ponad ziemie, moje nogi miękły, w brzuchu miałam motylki. A to tylko pocałunek, a jednak jest coś w nim. Jest tajemniczy, porządany i pełen energii, czułam jakby ta chwila trwała wiecznie.
Wszystkie moje uczucia przelałam na ten jeden, krótki a zarazem niekończący się pocałunek. Mój mętlik, moja niepewność, moja nieufność, (…)
– Dwa Oblicza – Rozdział .3. –
Czy on naprawdę sądzi, że głupie przepraszam załatwi sprawę?
– Spoko – powtórzyłam, ponieważ patrząc na tego zagubionego chłoptasia, nie mogłam dostrzec ani krzty zrozumienia czy chęci odpowiedzi… – Ale nie sądzisz chyba, że przepraszając mnie zagwarantujesz sobie nietykalność? – włożyłam w te słowa tyle pewności siebie ile tylko zdołałam unieść! (…)
Ze snu obudził mnie niesamowity smród, kiedy otworzyłam oczy zauważyłam nade mną mojego psa. Bruno merdał ogonkiem i patrzył czy wstaje, jak tylko go zauważyłam to się uśmiechnęłam i powoli zwlekłam z łóżka. Rozejrzałam się po pokoju, jak zawsze panował nieład, ale bardzo dobrze się w nim odnajdywałam. Założyłam moje ulubione ubrania, a następnie wypuściłam psa na dwór. Pijąc herbatę i patrząc jak mój pies się (…)
Obudził mnie strasznie głośny trzask drzwiami. Szybko się obudziłam i spojrzałam na zegarek. Jest 2:30. Po cichu zwlekłam się z łóżka i powolnym krokiem szłam w strone drzwi. Byłam wystraszona, moje serce z każdym krokiem przyspieszało ze strachu.
Wzięłam głeboki oddech i zapaliłam światło. Moim oczom ukazał się leżący na ziemi, kompletnie pijany Damian. Stanęłam przed nim i (…)
Weszła do ich sypialni, czuła, że wieki jej tu nie było. Odetchnęła z ulgą rozpuszczając swoje włosy. Weszła do łazienki gdzie zaczęła się rozbierać, weszła do kabiny prysznicowej gdzie korzystała z relaksującej, ciepłej wody. Orzeźwiona wyszła owijając się długim ręcznikiem, wytarła zaparowane lustro i popatrzyła na siebie przez chwile. Siniaka prawie nie było już widać, pokremowała swoją twarz kremem (…)