pierwsza miłość
Mimo to, nadal wyglądał tak, jak go pamiętałam. Nadal jest przystojny i nadal tak mocno go kocham.
Łzy zaczęły lecieć po moich policzkach. Chcąc zaczerpnąć powietrza, wydałam jakiś piskliwy dźwięk, na co Patryk się odwrócił. Jego twarz wyrażała milion uczuć. Zaskoczenie, zdumienie, niedowierzanie, strach a przede wszystkim miłość. Widziałam to w jego oczach (…)
Przez cały lot nie rozmawiałam z Nicolą. Każda z nas była pogrążona we własnych myślach. Zastanawiałam się, co nakłoniło moją siostrę do zmiany zdania. Na początku wydawała się taka stanowcza, gdy oświadczyła mi, że ze mną nie poleci. Pomyślałam wtedy, jak to możliwe, że moja własna siostra tak mnie krzywdzi. Wiedziała, jak bardzo musiałam pojechać do Patryka. Wiedziała, że bez jej pomocy mi się nie uda. A (…)
Obudziłam się i ujrzałam znajome ściany mojego pokoju. Biało-czarną szafę i słoneczny,żółty Parasol na jej klamkach.Spojrzałam na budzik,była 5:50. Obolałymi nogami wyszłam z pokoju i zeszłam,na dół do kuchni. Nalałam soku i zjadłam kilka herbatników. Tak siedziałam i myślałam o wczoraj.Trochę mi to zajęło… musiała już być 6:30,bo usłyszałam budzik rodziców i chyba mamę,która już wstała.Uciekłam na górę,po prostu (…)
-Ale mamy buzie. Nie tylko do całowania,ale też do mówienia ,że np.:Ej,Kaśka nie układa nam się. Skończmy to. Dziewczyna by popłakała,poprzeklinała Cię i by jej przeszło,a tak to znosić będzie jeszcze więcej. – wypowiedziałam szybko nie stawiając pauz na oddech.Wstałam,odwróciłam się i odeszłam. Na ławce siedział Artur. Nie pojmował powagi sytuacji i śmiał się jak głupi (…)
I odbiegła zapłakana, chciałem pobiec za nią, ale nie wiedziałem co się ze mną dzieję moje nogi były jak z waty, poszedłem do domu i jak zawsze położyłem się na łóżku spać, tylko był jeden problem, nie mogłem zasnąć, ponieważ w mojej głowie cały czas miałem widok tej zapłakanej dziewczyny. Zaczął się nowy dzień, w szkole siedziałem jak na szpilkach, bo nie mogłem doczekać się spotkania z tą dziewczyną, ale (…)
Spojrzałam w szybę. Faktycznie wyglądałam jak jakiś dziwak. Potargane włosy i wystraszone oczy. Było 7:55. Pożegnałam chłopaka i ile sił w nogach pobiegłam do szkoły.Na korytarz wpadłam równo z dzwonkiem. Po skończonych zajęciach klasycznie poszłam do parku. Usiadłam na “swojej” ławce i czekałam. Po półgodziny nigdzie go nie dostrzegłam,dlatego postanowiłam zrezygnować. Podeszłam do “jego” ławki i (…)
Hej nazywam się Patrycja i mam 15 lat. Większość moich znajomych mówi na mnie po prostu Pati,Pata. Jestem zdrowo kopnięta i strasznie wesoła. Za to właśnie jestem lubiana. Większość ludzi twierdzi, że jestem dziwna,gdyż “ubóstwiam” styl gotycki. Mieszkam w Toruniu. Mam dwie najlepsze na świecie koleżanki: Kasię i Dominikę. Był 1 września. Wszyscy uczniowie wiedzą co to oznacza… szkoła. Wstałam zaspana i trochę (…)
Nie wszystko jest takie, jakim się wydaje cz.4
-Nie ma czego tłumaczyć. Twoja przyjaciółka jest trochę…bezpośrednia.-skrzywiłam się na jej wspomnienie. „I okropna”, powinnam dodać.
-Właśnie że jest. Po pierwsze, ona nie jest moją przyjaciółką. Fakt, nasi rodzice kiedyś się spotykali na jakiś obiadach albo coś w tym stylu, ale gdy poznaliśmy się na jej rodzinie szybko się odseparowaliśmy. Na pewno zauważyłaś że Katie jest trochę…-szukał właściwego słowa (…)
Po dłuższej chwili czuję ,że zaczyna mnie strasznie boleć głowa,jakby zaraz miała eksplodować.Moje powieki stają się coraz cięższe.Nawet nie wiem kiedy odpływam.W mojej głowie słyszę jakiś głos,który po chwili milknie.Postanowiłam otworzyć oczy,tylko na chwilę.Ponieważ wyczułam czyjąś obecność.Szybkim ruchem otworzyłam swoje powieki.Spojrzałam na postać siedzącą po mojej prawej stronie ,trzymała mnie ona za (…)
Nie wszystko jest takie, jakim się wydaje cz.3
-Ja podobnie. Na początku wiesz, myślałem że to trochę przypał, ja facet chodzę na zajęcia tańca. Ale potem pomyślałem sobie, chcesz przejmować się tym, co mówią i myślą inni? Walcz o swoje szczęście. I zacząłem chodzić na zajęcia taneczne.-uśmiechnął się do mnie. Wow, chyba jeszcze nie spotkałam chłopaka, który by tak mówił i myślał. Rozmawialiśmy tak swobodnie, aż dotarliśmy na miejsce. Z całej tej (…)