Rozum czy serce cz.12

Tydzień po naszym powrocie do siebie musiałam pojechać do domu. Chciałam zabrać swój samochód i pobyć z rodzicami za którymi strasznie się stęskniłam. Pojechałam już w piątek i miałam zostać do środy, bo nie miałam zajęć. Wieczory spędzałam z tatą a przedpołudnia z mamą. Tak strasznie ich kochałam. Mimo, że zawsze byli zapracowani nie rekompensowali mi tego pieniędzmi tylko miłością. Choć nie zawsze byli gdy ich  (…)

Spodziewaj się niespodziewanego cz.28

– Oczywiście – podałam mężczyźnie dokument, a kiedy go analizował spojrzałam w bok i poczułam jak zalewa mnie fala gorąca. Mężczyzna w granatowym garniturze właśnie wstał i podając rękę współtowarzyszowi, udał się do wyjścia. Mogłam się oszukiwać, że mam przywidzenia, ale która kobieta nie poznałaby swojego mężczyzny (…)

Rozum czy serce cz. 11

Ze spaceru wróciłam po dwóch godzinach. Dawid leżał na swoim łóżku a Łucja w swoim pokoju. Poszłam więc co niej. Położyłam się obok niej i przytuliłam się do niej. Rozmawiałyśmy o Dawidzie i Mariuszu. Ona opowiedziała mi o swoich problemach a ja o swoich. Okazało się, że Mariusz oświadczył się jej. A ona nie wiedziała co ma zrobić. Dziewczyna strasznie go kochała. Ale dla niej to było za wcześnie. Ich miłość było widać na (…)

TRUDNY WYBÓR cz.2

Nie mogłam jednak zapomnieć o tym spotkaniu. Wiedziałam, że mimo krzywd, których doznałam ze strony Michała nadal go kocham. Nie mogłam jednak mu o tym powiedzieć. Nie chciałam ponownie wracać do tego, co było. Nie chodziło tylko o zdradę. Wiedziałam, że Michał się nie zmieni, że nadal będzie mnie okłamywał. Wiele razy obiecywał mi, że przestanie mnie oszukiwać, lecz nigdy nie dotrzymywał słowa. Nawet podczas (…)

Rozum czy serce cz. 10

– Obiecuję. – Chłopak znienacka cmoknął mnie w usta i odszedł. Gdy odwróciłam się zobaczyłam Dawida. Uśmiechnęłam się do niego i chciałam pokuśtykać do siebie, ale chłopak szybko podszedł do mnie za ramię i pociągnął za sobą w kąt.
– Hej co ty robisz? – Zapytałam. Nic mi nie odpowiedział. – Dawid nie tak szybko noga mnie boli. – Chłopak trochę zwolnił kroku. Przez cały czas (…)