Opowiadania w kategorii Moja miłość
-Dzięki za szczerość. – Powiedziałam z ironią. Z wielką torbą weszłam do damskiej szatni a stamtąd do łazienki. Zamknęłam się w niedużej kabinie z prysznicem, lustrem, sedesem, umywalką, wieszakami, szafką i suszarką na mokre rzeczy oraz półką na torbę. Rozebrałam się i rozpuściłam włosy. Wyjęłam z torby żel pod prysznic, ręcznik i szampon do mycia włosów. Weszłam do kabiny i powoli ją zasunęłam. Odkręciłam (…)
Nie chwal dnia przed zachodem słońca…(11) INFORMACJA
Kochani! Nie wiem czy jest sens dalej pisać, skoro część jedenastą przeczytało 23 osoby (…)
Wszystko zaczęło się niedawno. W listopadzie, na początku. Umówiłam się z koleżanką na nockę u niej. Stwierdziłyśmy, że w końcu musimy razem spędzić wieczór przy dobrej muzyce, z lekkimi %. Nie było w planie innych osób prócz jeszcze naszego wspólnego kolegi. Siedząc na placu zadzwoniłyśmy po niego. Przyszedł, ale nie sam. Na samym początku przedstawił mnie swoim znajomym. Nie zwracałam na nich uwagi. Przyszli (…)
Hej to znowu ja.. nie wiem czy chcecie zebym dalej pisala ale czasem potrzebuje sie troche wygadac. Dla czesci z was jestem po prostu glupim malolatem ale ja tez czuje….. Niestety moj byly chyba tego nie rozumie. Ja tak berdzo zle sie czuje ilekroc siedze obok i nie moge sie do niego (…)
Warto wyznać miłość chłopakowi ?!
Wszystko zaczęło się kiedy miałam 7 lat… poznałam chłopca o imieniu Mateusz . Nasi rodzice byli dobrymi przyjaciółmi. My spotykaliśmy się raz na tydzień , bo mieszkał na śląsku i przyjeżdżał do mojej miejscowości. jeździliśmy kładem ,bawiliśmy się w piaskownicy , chodziliśmy na plaże itp.
to wszystko działo się przez 3 lata . . . gdy osiągnęłam już 10 lat… bawiliśmy się częściej (…)
Nie odwzajemniona miłość przez starszego.
I tu dostałam od niego buziaka. Nie widziałam nic złego w tym, że dałam mu numer, przecież to żadna zbrodnia. A buziak.? Też nie. Ale zaskoczył mnie za chwilę, tym razem to On mnie pocałował bardzo namiętnie, a ja odwzajemniłam. Gdy już oderwaliśmy się od siebie spojrzałam na godzinę. Zegarek w moim tel. pokazywał pierwszą w nocy (…)
Nie chwal dnia przed zachodem słońca…(11)
-No co tak cicho. Tak czy nie? – Spytała przybliżając do ust filiżankę. Napiła się. Też miałam ochotę się napić gorącej herbaty. Nie. Odmówię sobie, nie chcę dostać “ochrzanu”. Matka nienawidzi jak wkłada się do pyska – jak to ona mówi szklanki, w której ona aktualnie pije. Nie chciejcie wiedzieć co robi gdy niechcący napijemy się z jej ULUBIONEJ filiżanki. Ojciec prawdopodobnie spałby w salonie, a ja bym dostała szlaban. Moja (…)
Wstała i poszłam w kierunku parku, nim skręciłam w uliczkę, chłopak zdążył mnie złapać za rękę i pociągnąć w swoją stronę. Że było bardzo ślisko, prawie się upadlam, ale on mnie złapał i spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział:
-Przepraszam, nie powinienem, ale chce cię zaprosić na gorącą czekoladę. Dasz się zaprosić (…)
Nie chwal dnia przed zachodem słońca…(10)
-Wczoraj jakoś ich nie miałaś. Okłamujesz nas, a my chcemy żebyś się rozwijała, poszła na studia, znalazła dobrą pracę i męża.
-Tato, ale zrozum! Mam 18 lat. Chcę sama sobie ułożyć życie! Chcę sama wybrać sobie męża, studia i pracę! A wy mi to sami wybieracie! I jak ja mam się rozwinąć. Przez te wszystkie lata, tańczyłam jak mi zagraliście, ale kiedy ukończyłam 18 lat będę robić co mi się podoba. Sama wybiorę (…)
Nie chwal dnia przed zachodem słońca…(9)
-Do jutra. – Powiedziałam obojętnie wchodząc do domu. Była późna godzina, więc zachowywałam się cicho. Weszłam po schodach na górę i cicho weszłam do pokoju. Wzięłam piżamy i poszłam do łazienki. Wykąpałam się, umyłam głowę, załatwiłam sprawy fizjologiczne. Starłam makijaż i umyłam zęby. Założyłam bluzkę na ramiączka i spodenki. To są moje piżamy. Zeszłam na dół i włączyłam telewizję. Poszłam do kuchni i porwałam ze (…)