para z pływalni cz.2

Siedziałam na ławce w parku czekając na tajemniczego chłopaka, który powiedział, że będzie o 18 a tu było już 10 minut po 19. Zarzuciłam torebkę na ramię, wstałam z ławki przeczesałam palcami włosy. I zaczęłam powoli iść w stronę domu. Nagle za moimi plecami rozległo się donośne cholera. Odwróciłam się i zobaczyłam GO, chłopaka na, którego wpadłam dzisiaj z jakieś 3-4 godziny temu. Chłopak spojrzał na mnie i zaczął iść powoli w  (…)

Miłość-przyjaźń? cz.1

Odwróciłam się a moim oczom ukazał się mężczyzna w wieku ok. 25 lat. Przedstawił się jako Andrzej Opolski i oświadczył że jest naszym wychowawcą oraz zarazem nauczycielem wychowania fizycznego. Byłam lekko w szoku Ale po czasie mój mózg pojął co się stało i wszystko wróciło do normyzał każdemu z nas wyjść na środek sali i powiedzieć coś o sobie. Mi kazał wyjść pierwszej jako jedynek blondyneczce w klasie (…)

Stara znajomość 1

– Łucja! Ej Lucy..! – Powiedział męski ale razem delikatny glos. Dziewczyna się ocknęła, wyciągnęła słuchawki z uszu i odpowiedziała – Hmm? O co chodzi? – Nawet nie zdążyła zobaczyć kim jest rozmówca. – Czy to nie jest twój przystanek? – Odezwał się ten sam, lekko rozesmiany głos. Łucja dostrzegla że rozmawia ze swoim starym znajomym Wiktorem. Jakoś nigdy specjalnie za sobą nie przepadali… – Yyy tak, dziękuję (…)

Nieodwzajemniona miłość

Pewnego dnia pewien chłopak ciągle mnie zaczepial. Zaczęłam z nim posłać naszą znajomość zaczęła się rozwijać zaczęliśmy rozmawiać. Pewnego dnia napisał do mnie dobranoc przyjaciolko poczułam ze on może być bardzo dobrym przyjacielem. Kiedy poznał się z moimi kolezankami wszystko się zmieniło zaczęły my się podobać zaczanie unikać i nie zwracać na mnie uwagi wtedy czułam coś bardzo dziwnego chciałam mieć co tylko dla  (…)

Tak blisko…- część 1

Byłam cała w nerwach. Nowe liceum, nowi znajomi i oczywiście nowe mieszkanie. Jestem przyzwyczajona do przeprowadzek które odbywają się średnio trzy razy do roku ale bądź co bądź wszyscy faceci mojej mamy są idiotami. Pamiętam pierwszego miał na imię Marek (już ich wszystkich tak nazywam bo po co mam pamiętać imiona setek mężczyzn ?) długo byli ze sobą ale oczywiście pierwsza lepsza kłoda i matka spanikowała. Ja, mama  (…)