Opowiadania w kategorii Opowiadania z przekazem
Sierżant Blandford pamiętał szczególnie jeden dzień, najgorszą potyczkę, kiedy jego samolot znalazł się w środku samolotów wroga. W jednym ze swych listów przyznał się jej, że często czuje lęk. Na kilka dni przed bitwą dostał od niej odpowiedź: “Oczywiście, że się boisz… jak wszyscy odważni mężczyźni. Następnym razem, gdy zaczniesz w siebie wątpić, chcę byś wyobraził sobie mój głos mówiący: “Choć idę doliną ciemną, zła się nie ulęknę bo Ty jesteś ze mną”. Przypomniał to sobie (…)
Pewnego dnia trafiła tam też niska blondynka, o imieniu Rhaenys. Była tak zachwycona samym pomysłem, że sama postanowiła coś tam napisać. Opublikowała i… Zniknęła stamtąd na długie lata. Wróciła przez przypadek, nieświadomie wpisując tytuł własnego opowiadania do wyszukiwarki. Pseudonim, którego wtedy używała podpisując się, nawet dziś przywodzi jej na myśl tą czternastoletnią dziewczynkę, zakochaną w książkach. Kiedy czytała, łzy zakręciły jej się w oczach od natłoku (…)
– Nie byłoby lepiej, gdybyśmy pozwolili wejść Miłości?
W ten sposób nasza rodzina byłaby pełna miłości.
– Posłuchajmy rady naszej córki, powiedział mąż do żony.
Pójdź i zaproś Miłość, niech będzie naszym gościem.
Żona wyszła i spytała – Który z Was to Miłość?
Niech wejdzie, proszę i będzie naszym gościem.
Miłość usiadła na wózku i ruszyła w kierunku domu.
Także dwaj pozostali podnieśli się i ruszyli za nią.
Trochę zdziwiona kobieta pyta Dostatek i Sukces:
– Zaprosiłam tylko Miłość, dlaczego idziecie także wy (…)
“Orle, ty jesteś orłem. Ty należysz do nieba, a nie tylko do tej ziemi. Rozwiń swoje skrzydła i pofruń!”
Orzeł rozejrzał się, zadrżał cały, jakby weszło w niego nowe życie – ale nie odfrunął. Wtedy przyrodnik odwrócił go tak, że patrzył prosto w słońce. I nagle orzeł rozpostarł swoje potężne skrzydła, wzniósł się z okrzykiem orła, frunął wyżej i wyżej i nie powrócił już nigdy. Był orłem, chociaż został wychowany jak kura i oswojony! (…)
Oglądanie ludzi ściskających się, płaczących i trzymających się nawzajem w tych ostatnich momentach sprawia, że jeszcze bardziej doceniam to, co mam. Ich widok: odchodzących, wyciągających ramiona do gestu pożegnania, jest obrazem, który zostaje bardzo wyraźnie w mojej głowie przez resztę dnia (…)
Mijał czas. Chłopiec był coraz starszy i drzewo często zostawało samo. Wreszcie pewnego dnia, gdy chłopiec przyszedł, drzewo powiedziało:
– Chodź chłopcze ,chodź i wspinaj się po moim pniu, huśtaj się na moich gałęziach, jedz moje owoce, baw się w moim cieniu i bądź szczęśliwy.
– Jestem za duży by się bawić-powiedział chłopiec-chcę kupować sobie różne rzeczy i cieszyć się nimi. Chcę pieniędzy. Czy możesz mi je dać (…)
Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego. Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich. Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się – choć z trudnością – po naszym wagonie i dotrzeć do nich… Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę (…)
Tu więc nie można było znaleźć talizmanu i królewicz z królewną musieli pojechać dalej, aby znaleźć w pełni zadowolone małżeństwo.
Przybyli do miasta, w którym – jak słyszeli – mieszkał uczony człowiek żyjący ze swą żoną w największej harmonii i zadowoleniu.
Poszli do niego i zapytali podobnie jak poprzednio,czy istotnie jest tak szczęśliwy w swym małżeństwie, jak to ludzie opowiadają. – Tak, jestem szczęśliwy (…)
– Zawsze zdaje ci się, że żyć trzeba dla jutra.
Trzeba przecież “myśleć o swojej przyszłości”: swoich egzaminach, swoim zawodzie, swoim przyszłym domu; trochę później trzeba myśleć o przyszłości dzieci: ich egzaminach, zdobyciu zawodu, ich przyszłych domach; potem znowu o własnych starych latach: emeryturze, zabezpieczeniu sobie odpowiedniego domu.
Jutro będę mógł wreszcie zająć się. (…)
Zadecyduj jak zaczniesz jutrzejszy dzień
Michał jest takim człowiekiem, za którym raczej się nie przepada.
Jest zawsze w dobrym humorze i zawsze ma coś pozytywnego do powiedzenia.
Zapytany jak się czuje odpowiedziałby: “Gdyby było lepiej już bym chyba nie wytrzymał!”.
Był naturalnym motywatorem. Jeśli jakiś pracownik miał zły dzień,
Michał zawsze radził mu jak znaleźć pozytywną stronę tej sytuacji. (…)