Spacer po szczęście

Piątek, godzina 15:00, idealny dzień, idealna godzina, aby rozpocząć tak upragniony weekend. Jeszcze tylko basen, korepetycje z matematyki, balet, naprawdę cudownie. “Jednak pamiętaj ambicja jest najważniejsza”, ten tekst mojej mamy śni mi się po nocach, jako największy koszmar. Oboje z ojcem są przewrażliwieni na punkcie moim, mojego wykształcenia, mojego życia. Czasami szczerze wolałabym mieć pięcioro małych, hałaśliwych braci, niż tkwić samotnie w wielkim, niekoniecznie przytulnym domu jako mała i rozkapryszona Lena. Mam 17 lat i praktycznie zero życia towarzyskiego, oczywiście dzięki tym dwóm wspaniałym, którzy sukcesywnie troszczą się o to, abym nie popadła w złe towarzystwo. Jednak w życiu jest tak, że jeśli dane przez los jest ci kogoś spotkać na swojej drodze, prędzej czy później to się wydarzy. Tak stało się z Dagą, moją najlepszą przyjaciółka. Dagmara to cudowna dziewczyna, wszyscy ja kochają za jej wspaniałe poczucie humoru, otwartość czy szczerość , wcale nie zwracają uwagi na to, że mieszka tylko z mama, bo ojciec wybrał alkohol a nie życie rodzinne. Sama doświadczona przez życie, potrafi cudownie pomóc w trudnych sytuacjach. Jest naprawdę wspaniała, szkoda, że moi rodzice tego nie dostrzegają. Każdy musi przejść ten cudowny test akceptacji. Tylko jedna, jedyna osoba miała łatwiej… Przeżywszy weekend, wstałam w poniedziałek o 6:00. Z wielkim trudem doszłam do łazienki, gdzie jak co dzień przeżyłam pięcio minutowy szok na widok mojego odbicia w lustrze. Jednak poradziłam sobie z moja burzą loków. Bycie łysym byłoby znacznie łatwiejsze, niż ciągłe męczenie się przy układaniu nieposłusznych włosów. Zjadłam jabłko, ponieważ na nic pożywniejszego nie miałam ochoty. Zrobiłam szybki makijaż dla lepszego samopoczucia i pobiegłam na dworzec kolejowy, bo już wtedy byłam spóźniona. Zdążyłam. Czasami dziwię się czy Bóg mnie naprawdę tak mocno kocha, czy to zwyczajnie głupie szczęście. Pełno zaspanych podróżujących ograniczyło liczbę miejsc siedzących. Jednak poradziłam sobie, na wpół opierając się o niekoniecznie wygodne drzwi. Przede mną jeszcze półtora kilometra solidnego marszu. Tak często tracę wtedy cały dobry humor z jakim wstałam. Wkurzona na cały świat, przemierzam ulice za ulicą, dobrze, że miałam słuchawki. To chyba najlepszy wynalazek ludzkości. Liryczne piosenki i herbata w termosie w pochmurny dzień jest najlepszym rozwiązaniem. Gorzej, gdy nagle cały ten stan, który sobie skrupulatnie stworzyłaś, zostaję zaburzony rozpędzonym Oplem Astrą z 96′. Mogłam się tego spodziewać, przecież wypadki są naturalnym zjawiskiem. Jednak dlaczego właśnie dziś? Moje beżowe rurki nasiąkają właśnie zimnym błotem, sam mózg powoli analizuje co się wydarzyło. Przerażona brunetka stoi przy mnie i bliska omdlenia, zadaje mi dwadzieścia pytań na minute. Po rozważeniu całej zaistniałej sytuacji, panikująca, jak się okazało Blanka, zostawiła mi swoją wizytówkę i rozkazała bym zadzwoniła do niej o 15:30. Włożyła mi do kieszeni 200 zł, kazała przeżyć 8 kolejnych godzin i pognała na spóźnione spotkanie. W pełnym szoku stałam tak 15 minut, aż nie wybił mnie z transu męski, ale nie do końca dojrzały głos mówiący: “Żyjesz?”

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Moje pierwsze opowiadanie. Myślicie, że się nadaje ?
Gosia

Dodał/a: Gosia w dniu 8-05-2013 – czytano 2085 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek krótkie opowiadania miłość szczęśliwa miłość pierwsze opowiadanie Gosia
Kategoria: Miłość szczęśliwa

  • Biolada.pl - Zdrowa żywność
Zobacz inne


Komentarze (4)

Justyynadnia 2013-05-09 09:12:57.

nadaje się .. pisz 🙂

kochas616dnia 2013-05-09 21:31:14.

Nawet fajny wstęp, czekam niecierpliwie na drugą część!

Martidnia 2013-05-10 15:33:08.

Bardzo fajne pisz dalej…..;)

ccclaudiadnia 2014-01-05 01:01:07.

Jeśli da się dobrnąć do końca, to znaczy, że tekst jest wart uwagi. Ten jest. Niestety pozostawiony sam sobie będzie tylko fajnym tekstem a przecież mógłby być historią 😉 pozdrawiam

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Spacer po szczęście"

(pole wymagane)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.