Ludzie się zmieniają cz.1

Na imię mi Veronica. Mam 17 lat. Jestem przeciętną nastolatką. Moją najlepszą przyjaciółką jest Victoria, młodsza ode mnie o rok. Pokłóciła się z rodzicami i od roku mieszka ze mną. Mamy wiele ze sobą wspólnego, lecz jedna rzecz nas różni. Ona kocha One Direction, ja natomiast nie przepadam za tym zespołem. Zbliżały się moje 18 urodziny. Rodzice są bogaci, więc zawsze dostawałam od nich rzeczy o których inne dziewczyny mogą sobie tylko pomarzyć. Tym razem miało to być coś wyjątkowego. Ogromne mieszkanie w samym centrum Londynu. Rodzice budowali go od dawna ale nie myślałam, że będzie on tylko mój i Victorii. Bilety do Londynu były już zarezerwowane. Miałyśmy wylecieć z naszej kochanej miejscowości – Szczecin – dzień po zakończeniu roku szkolnego. Oznaczało to, że miałyśmy wylecieć za kilka dni. Byłyśmy bardzo szczęśliwe. Viki od razu zaczęła marzyć co by było, gdyby poznała One Direction. Od razu wybiłam jej to z głowy. Dni szybko mijały, a my ukończyłyśmy szkołę z bardzo dobrymi stopniami. Po rozdaniu świadectw wróciłyśmy do domu. Z racji, że byłyśmy trochę zaspane to zrobiłyśmy sobie nasze ulubione Capuccino. Potem poszłyśmy do swoich pokoi i zaczęłyśmy się pakować. Kompletnie nie wiedziałyśmy co ze sobą zabrać do Londynu. Zdecydowałyśmy, że spakujemy nasze najlepsze ciuchy, a resztę przyślą nam moi rodzice. Po godzinie byłyśmy już spakowane. Stwierdziłyśmy, że pójdziemy wcześniej spać żeby nie mieć problemu ze wstaniem na następny dzień. Wylot był przewidziany na godzinę 10:30.

——————————————-

Oczami Victorii

Tak bardzo się cieszę na ten wylot. Może uda nam się pójść na koncert One Direction, albo w najlepszym wypadku ich poznać. Szkoda tylko, że Veronica za nimi nie przepada. Ale i tak fajnie by było. Strasznie mi się podoba Harry. A te jego wiecznie ułożone loki. Nie chce mi się w ogóle spać. Obczaje jeszcze sobie Facebook’a i Twitter’a. Może chłopaki coś ciekawego napisali. Dobrze znałam angielski, zresztą Veronica tak samo, więc nie mam żadnych problemów z odczytaniem tego, co piszą. No cóż, tym razem żadnego twitta. Postanowiłam iść spać bo nie wstanę.

——————————————–

Następnego dnia zbudziłyśmy się o 7:30. Szybko wzięłyśmy prysznic, zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy spakować resztę naszych rzeczy czyli kosmetyki i bagaż podręczny. Przed zapakowaniem laptopa weszłam jeszcze na Facebook’a i Twitter’a, a Viki poszła zrobić jakieś jedzenie na czas lotu abyśmy nie były głodne. Moją uwagę na TT zwrócił post od Harry’ego mówiący o tym, że niedługo powitają nowych sąsiadów. Pokazałam ten post Viki a ta zaczęła krzyczeć i mówić, że to na pewno chodzi o nas. Szybko wybiłam jej ten pomysł z głowy. Przecież Londyn jest wielki. Została godzina do wylotu, więc pojechałyśmy na lotnisko. Tam zaczęła się odprawa. Bez problemu nadałyśmy bagaże, nasze paszporty się zgadzały i wreszcie mogłyśmy przejść do poczekalni. Pożegnałyśmy się z moimi rodzicami i poszłyśmy czekać aż zaczną wpuszczać do samolotu. Na szczęście nie potrwało to długo i po 10 minutach siedziałyśmy już w samolocie na naszych miejscach. Samolot wystartował. Po kilku godzinach byłyśmy już na lotnisku w Londynie. Odebrałyśmy nasze bagaże i poszłyśmy do taksówki. Podałam kierowcy adres na który ma jechać. Były straszne korki więc przejazd z lotniska do domu zajął nam chyba z 20 minut. Wysiadłyśmy z taksówki a kierowca wyjął nam nasze walizki z bagażnika. Naszym oczom ukazał się ogromny, ale piękny dom. Od razu do niego weszłyśmy. Wnętrze domu było urządzone w naszym ulubionym stylu, czyli jasne ściany, piękne meble, wielki telewizor a do tego najnowsza konsola. Pobiegłyśmy na piętro, aby zobaczyć nasze pokoje. Każda miała swój pokój i łazienkę. Mój pokój wyglądał tak, a pokój Viki wyglądał tak. Zaczęłyśmy się rozpakowywać. Zajęło nam to chyba z 2 godziny. Gdy skończyłyśmy, Viki postanowiła zamówić pizzę. Trzeba było czekać na nią z 15 minut. Włączyłyśmy sobie telewizor i puściłyśmy kanał muzyczny. Po pewnym czasie ktoś zapukał do drzwi. Myślałyśmy, że to dostawca pizzy więc Viki pobiegła otworzyć drzwi. Jednak się myliła. Był to …

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Siemka, to moje pierwsze opowiadanie.
Mam nadzieję, że wam się spodoba.
Z racji, że mam dużo nauki będę dodawać kolejne części w wolnym czasie.
Nie zawsze też będę mieć laptopa. Zapraszam do czytania i komentowania.
Miłego czytania. Rockii ;* (Blog : what-makes-you-beautiful-onedirection.blogspot.com

Dodał/a: Rockiii w dniu 10-02-2013 – czytano 825 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek One Direction ockiii
Kategoria: One Direction

Zobacz inne


Komentarze (3)

sjxhsdnia 2013-02-12 19:07:11.

Pisz dalej i to szybko ^.^

izadnia 2013-02-12 22:35:53.

fajne , pisz dalej , mam nadzieje , że nie skończysz pisać i historia potrwa troche dłużej 🙂 pozdrawiam

tajemniczaaa3dnia 2013-02-13 00:00:16.

Pisz jak najszybciej i dosawaj dluzsze czesci

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Ludzie się zmieniają cz.1"

(pole wymagane)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.