Nie była tancerką -rozdział 2-

Widziała go z daleka, trudno było go nie zauważyć. Stał, otoczony jak zwykle grupką dziewczyn. Nie ma się co oszukiwać, był całkiem przystojny. Wysoki, szczupły, ale nie wychudzony, lata ćwiczeń były odpowiedzialne za jego smukłą sylwetkę. Ubrany był w czarny płaszcz – zawsze uważała, że mężczyźni cudownie wyglądają w płaszczach – a jego jasne włosy były lekko rozwiane pod wpływem wiatru. Gdyby nie duma, która  (…)

Nauczyciel uczennica cz26

-Co u Ciebie słychać Christianie? Znaczy..u Was…- spojrzała na mnie! Tak, znam to spojrzenie! Przenikliwe, aż poczułam ciary na plecach… Na skórze pojawia się gęsia skórka i pot na całej powierzchni ciała! Stanęłam lekko za Christianem, jakbym chciała się za nim schować, wszystko, aby jak najdalej od niej. On jakby wyczuwając mój lęk złapał mnie za rękę. Tak.. Ten uścisk i ten uśmiech to coś… coś co jest zarezerwowane  (…)

Nauczyciel uczennica cz24

-Czy Ty oszalałeś?- krzyknęłam i momentalnie wstałam. Czułam jak cała złość, którą przed chwilą poczułam wylała się z moich ust w jednej chwili. -Co Ty mówisz? Ana może spróbujemy być razem?!? A gdzie jakieś emocje? Nawet reklamy bardziej Cię interesują niż ja! I w dodatku jeszcze nie mogę z Tobą być, ale nie chcę, abyś była z kimś innym? Czy Ty już kompletnie na głowę upadłeś (…)

Obraz cz.5

– Jesteś na mnie zła? – spytałam drżącym głosem. Kiedy Kaśka jest wkurzona, najlepiej uciekać od niej tak daleko, gdzie pieprz rośnie. Pamiętam, jak w piątej klasie podstawówki zbiła gliniany wazon na głowie chłopaka, który nazwał ją prostownicą, ponieważ jej kręcone włosy sterczały na wszystkie strony i nie dało rady nad nimi zapanować. Chłopak trafił do szpitala i do dzisiaj ma zdeformowaną czaszkę. (…)

Obraz cz.4

– Oddychaj… oddychaj tak, jak ja. Wdech, wydech, wdech, wydech. – Wokół nas zebrał się tłum gapiów, którzy słyszeli krzyki. Odgoniła mnie moja nauczycielka od matematyki i zajęła się nią. Natychmiast przyjechała karetka i zabrała ją do szpitala. – Jadę tam – powiedziałam Piotrowi i wyszłam ze szkoły. Pojechałam tam razem z nauczycielką (…)