Ostatni list




Panie Boże….Tak do Ciebie kieruje się na początku tego listu.Powiedz mi czy moja sytuacja to żart? Czy mając te 23 lata muszę naprawdę odchodzić?To takie niesprawiedliwe.Mialam tyle planów,chciałam skończyć jeszcze kilka szkół,urodzić dziecko,o którym tak strasznie marzyłam od wielu lat.tak bardzo mi żal,że muszę się żegnać z tym światem.

Boże,był taki jeden.Byl taki co skradł moje serce.Był dla mnie wszystkim.Co prawda moja wina,na początku nam nie wyszło….
Pojawił się obecny.Zabrał mi marzenie,ale nigdy nie byl wobec mnie obojetny.Nawet nie wiedział że w głębi siebie toczę że sobą walkę.Taka na przysłowiowe śmierć i życie.I do tej pory nie wie.
Jednak cały czas w głębi duszy był on,nigdy się nie skarżył nie odezwał.Ukladal życie na nowo.I tak bardzo mnie to cieszyło.

Zdążyłam wziąć ślub,z nadzieją że obecny zmieni swoje podejście do mojej osoby.Niestety było tylko gorzej….I nagle po dwóch latach odezwał się ten,który miał moje serce tyle lat.Trzymał je uparcie.Znów narodziła się nadzieja.Niestety nie na długo. Jednak odnalazł swoje szczęście.

Ty,który chcesz mnie zabrać.Z racji tego że pewnie pójdę do piekła,proszę.Opiekuj się rodzicami,moim byłym mężem…może kiedyś się nawróci.Babcia, dla której będzie to podwójny cios.Jednak szczególnie opiekuj się ta parą, która właśnie odnalazła szczęście.Czuwaj nad nimi,mój słodki boże.




Dodał/a: Lilia w dniu 17-01-2020 – czytano 132 razy.

Słowa kluczowe:
Ból
pustka
pożegnanie
Lilia





Komentarze (0)

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do “Ostatni list”

(pole wymagane)


(pole wymagane)


(pole wymagane)




Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.