szkoła
-Jak mogę wygadywać takie rzeczy? Śmieszny jesteś- mówiąc to odsunęłam się od Bartak i podciągnęłam kurtkę pokazując ślady na rękach po samookaleczeniu się- A to co to jest?! Nie kłam że nie widziałeś tego wcześniej, ja siedziłam na łóżku ty na fotelu rodziców nie było w domu płakałam wyciągnełam żyletkę zaczełam się ciąć, spojrzałeś na mnie i uśmiechnełeś się tylko i wyszedłeś z pokoju, nie zabrałeś mi tego z ręki nie odezwałeś się tylko się uśmiechnełeś i wyszedłeś!!!!-wykrzyczałem (…)
-I tak mnie nie powstrzymacie i nawet nie próbujcie! Jesteście naiwni skoro myśleliście że po jakiejś jednej głupiej rozmowie przestane przyjaźnić się z Bartkiem!-Rzucam i poszłam na tyły szkoły. Widziałam jeszcze przez ramię że coś krzyczał ale miałam to gdzieś, byłam zła że nie dostanę auta i jeszcze ten chłopak czemu cały czas o nim myślę?! (…)
Obudził mnie głośny krzyk, przestraszona szybko wstałam z łózka i zobaczyłam mojego brata Domia w drzwiach -Japierdziele! co się dzieje!??-spytałam i lekko się zdziwiłam widząc, że się uśmiecha -Spokojnie siostra, oddychaj mama powiedziała że mam cię obudzić więc przyszedłem a że nie budziłaś się jak cię szturchałam to zaczęłam się drzeć-powiedział śmiejąc się jak głupi -Nienawidzę cię- Odpowiedziałam i wybuchnęłam śmiechem -Dobra zbieraj się bo musimy zajechać jeszcze po (…)
ambitna opowieść o bardzo ambitnym człowieku Rozdział 2
-Lauro, mam raka.- poczułam jak ściska mnie w środku. Miałam wrażenie, że świat nagle zwolnił. Na ciężkich nogach, praktycznie na autopilocie przesuwałam się w ich stronę, żeby opaść na kanapę obok nich. Nie potrafiłam…. Nie… Nie chciałam uwierzyć w to, co właśnie powiedziała. Jak mogła wymyślić tak okrutny żart? Jedynym potwierdzeniem prawdy był szloch babci, która siedziała z nami. (…)
Ambitna opowieść o bardzo ambitnym człowieku ROZDZIAŁ 1
Czytając to zmarszczyłam brwi mocno zdziwiona. Co miał znaczyć ten dziwny SMS? Co może być tak ważne, że chciała mnie, jak najszybciej w domu? Całą drogę przebyłam praktycznie w biegu. Mózg podsuwał mi najróżniejsze scenariusze i choć próbowałam nie potrafiłam tego zatrzymać. Od dawna nie miałam takiej gonitwy myśli, a przypływ adrenaliny sprawił, że przestałam czuć potreningowe zmęczenie. Schody pokonałam najszybciej, jak się dało, przeskakując co drugi stopień (…)
Ambitna opowieść o bardzo ambitnym człowieku PROLOG
Strzępki urywanych myśli kotłują mi się w głowie, przyprawiając o ogromne migreny. Jednak, kiedy tylko próbuję uchwycić choć jedną z nich, ulatuje ona bezpowrotnie. Zupełnie jakby nie chciała zostać wypowiedziana na głos. Znane ci jest to uczucie? Bo słowa to potęga- zwykła myśl nie ma znaczenia, jest zmienna. Jej znaczenie potrafi się zmienić w ciągu sekundy. Niektórzy twierdzą, że wypowiedziana na głos właśnie traci moc, lecz dla mnie, dopiero wtedy nabiera znaczenia i sprawia, że staje (…)
Szczerze mówiąc nie wiem w którym momencie polubiłam ją. Czy było to wtedy, kiedy po raz pierwszy stanęła w mojej obronie, czy był to moment w którym płakałyśmy, wspierając się wzajemnie. Przyszywana siostra, najlepsza przyjaciółka, Amanda. Na pierwszy rzut oka różniło nas wiele. Ona -córka biznesmenów, piękna zwracająca na siebie uwagę, pewna siebie z charakterem i ja -nie wyróżniająca się z tłumu 20-letnia dziewczyna dobrze się (…)
Tego popołudnia była okropna pogoda. Nie chciało się żyć. To wszystko było jakieś pokręcone i wogóle… Ja, chora na raka, nie mogłam wychodzić na dwór, a co do tego w taką pogodę. Chodziłam do szkoły, ale rano jest chłodno i przyjemnie, a po szesnastej robi się jeszcze chłodniej, dlatego mogłam wychodzić i przejść się te parę kroków.
Szkoła? Istna tragedia. Okrucieństwo. Każdy się ze mnie śmieje, bo noszę perukę, albo jestem łysa. Czy oni nie potrafią zrozumieć, że jestem chora i ze mnie się nie (…)
Wpadła w autobus prawie jak wariatka i przykleiła się do szyby. Serce łomotało jak szalone. Miała wrażenie, że wszyscy to słyszą. Kilka głębokich wdechów i zamknięcie oczu pomogło. – musisz się ogarnąć Camille, zaraz Twój projekt z Corine… Uspokoiła się i usiadła. Jeszcze 2 przystanki. Patrząc na siebie w odbiciu telefonu widziała, że wygląda jak duch. Blada i drżącymi rękami poprawiła włosy. Wreszcie pod szkołą – uśmiechnęła się sama do siebie. Weszła do sali by po raz ostatni powtórzyć kwestie (…)
W pewnym momencie poczułam mocne szarpnięcie w strone łazienki ale męskiej. Przerażona patrze na całą sytuacje. Poczułam mocny chłod na plecach czujac jak dotykaja sciany jednej z kabin. Cały czas nie wiedząc co robić patrzyłam na twarze dwóch chłopaków. Probowałam zachować spokój do czasu aż jeden z nich włozył mi reke pod spódniczke. Zaczełam krzyczeć jak tylko mogłam. Kopałam i machał nogi w każde strony ale drugi sprawca przytrzymywał mnie. Krzyczałam w kółko, ze nie (…)