Niezniszczalna miłość czy głupie zauroczenie? EPILOG

Moje życie było jest i pewnie będzie mieszanką wybuchową. To już pewnie się nie zmieni. Tyle przeżyłam. Niczego nie żałuję, bo gdyby nie to wszystko się nie wydarzyło to najprawdopodobniej nie byłabym teraz szczęśliwą żoną i matką. To co wydarzyło się z Nathanem…Cały czas o tym pamiętam. Nie postrzelił mnie wtedy tylko po prostu straciłam przytomność i zawieźli mnie do szpitala gdzie zastałam poddana operacji. Jestem  (…)

Niezniszczalna miłość czy głupie zauroczenie? Rozdział 49

– Mia spokojnie wdech i wydech. Dasz radę.- Spojrzałam mu prosto w oczy. Wierze w to dam radę. Odpaliłam silnik. Zaczęło się odliczanie. 3…2…1…START. Wszystkie samochody ruszyły. Na razie utrzymuje się na 4 miejscu czyli nie jest tak źle.- Pamiętaj zakręt.- Puściłam nogę z gazu. Cieszę się, że jest tu ze mną. Sama bardziej bym się bała. Na prostej od razu dodałam gazu. To jest niesamowite. Ta prędkość…Kolejne zakręty i  (…)

Niezniszczalna miłość czy głupie zauroczenie ? Rozdział 37

– Wyprowadzamy się i będziemy mieszkać razem w Madrycie.- Powiedział szybko Matt. Chłopaki patrzą na nas zszokowani. Chyba lepiej by było gdybyśmy powiedzieli, że jedna jestem w ciąży, bo teraz to wiedzę, że nastrój chłopaków się zmienia i robią się wkurzeni. Luke wstał i bez słowa wyszedł trzaskając drzwiami. Takiej reakcji się nie spodziewałam. Pozostali nic nie robią nawet się nie odzywają. Teraz to się dopiero  (…)

Obiecuję Młode pokolenie.

Łeba to dom, Łeba to początek czegoś, a za razem koniec. To dom pełen radości, bólu i miłości.To w Łebie czas leci niesamowicie prędko, to tu można się zakochać, to tu można się zaprzyjaźnić na zawsze. To tu warto dotrzymywać obietnice , to tu warto obiecywać. Od ostatnich wydarzeń minęło dziesięć lat, można było rzec, że to jakby wszystko działo się jeszcze wczoraj, poród Izabeli, poród Patrycji, a na (…)

Amfiteatr cz. 5

Do domu daleko nie miałam, w końcu mieszkaliśmy po sąsiedzku. Nie wiedziałam o czym mam myśleć, było mi strasznie przykro. Nie miałam kluczy do domu, więc zadzwoniłam do Maćka żeby mi otworzył. Zobaczył mnie zapłakaną i zdruzgotaną. Nie chciałam z nim rozmawiać, więc przeprosiłam go za obudzenie i poszłam od razu na górę. Nie miałam siły się przebierać i nawet nie wiem kiedy zasnęłam (…)