Zakręcona we Własnym Świecie cz.8
– Zawołam twoich przyjaciół – powiedział i wyszedł, nie słuchałam go byłam zajęta oglądaniem swoich dłoni miały po przyczepiane rurki i były poranione. Do sali z krzykiem wpadli chłopcy, Zayn złapał mnie za twarz i mi się przyglądał boleśnie wbijał mi palce w policzki, skrzywiłam się widząc to Liam odciągnął Zayna ode mnie.
– Stary widzisz ona żyje zostawiłeś właśnie odciski twoich brudnych łap na jej twarzy. – Liam jak zawsze potrafił przywołać Zayna do porządku.
– Jak się ty znalazłam myślałam że został po mnie placek.- powiedziałam powoli siadając co nie było dobrym pomysłem bo wszystko zaczęło się kręcić z westchnieniem opadłam na poduszki.
– Zjadł bym placka – powiedział Niall z buzią pełną szpitalnych cukierków, Louis uderzył go w ramię przez co z jego buzi parę wyleciało na podłogę popatrzyłam na to z obrzydzeniem ale uśmiechnęłam się.
– Czuje sie dobrze – powiedziałam i szeroko sie uśmiechnęłam,choć to nie było zgodne z prawdą bo przy każdym ruchu odczuwałam ból.
– To dobrze bo już się baliśmy że będziemy cię musieli tu zostawić jak pojedziemy w trasę – powiedział Louis beztrosko siadając na na krześle obok przegryzając nie wiadomo skąd wytrzaśnietą marchewkę, szybko usiadłam co było błędem ponieważ poczułam straszny ból i opadłam ponownie na poduszki. Chłopcy popatrzyli z wyrzutem a Zayn nie wytrzymał i wyprowadził Louisa z sali, Harry z przebiegłym uśmiechem usiadł obok i położył dłoń na moim odsłoniętym udzie,
– Nie martw się nie zostawimy cię samej.- powiedział gładząc delikatnie moją skórę doprowadzając ją do gęsiej skórki.
– Harry nie możesz sobie odpuść poszkodowanej dziewczyny – powiedziałam uderzając go w rękę a on zacisnął mocniej uścisk.
– To co z tą trasą..? – zapytałam próbując wyswobodzić nogę z jego uścisku.
– No wiec to miała być niespodzianka miałaś jechać z nami dla towarzystwa, Zayn wybłagał Paula. – powiedział Liam wychodząc z sali ciągnąc za sobą Harrego, popatrzyłam na niego z wdzięcznością, po chwili uświadomiłam sobie że w sali został tylko Niall, mogłam znieść nadopiekuńczego Zayna i obmacującego Harrego tylko nie jego.
– A jest to dalej aktualne.? – zapytałam patrząc wszędzie tylko nie na niego.
– Jeśli lekarz się zgodzi to tak – powiedział Niall.
– No to ja czuję sie ok możesz wracać do Mary pewnie się niecierpliwi – powiedziałam sięgając po paczkę żelek leżących na szafce obok łóżka, chłopak wystrzelił z krzesła, i wyszedł trzaskając drzwiami, zamknęłam oczy, gdy je otworzyłam stał przy mnie Liam.
– Co ty robisz..? – zapytał opiekuńczym głosem.
– Jem żelki – powiedziałam wsypując garść do ust.
– Co robisz z Niallem ..? – zapytał a ja sie zakrztusiłam, co za pytanie.
– Nic wysłałam go do jego dziewczyny – powiedziałam wzruszając ramionami, sięgnęłam po następną garść żelków byłam strasznie głodna.
– Ale on zerwał z Marą – powiedział Liam, nie wiem dlaczego ale odczułam ulgę.
– To straszn..e – powiedziałam sarkazmem który mi nie wyszedł bo miałam pełną buzię.
– Cholera.Korin..!! On widział twój wypadek on trzymał w rękach twoje ciało gdy byłaś na skraju śmierci on siedział tu cały czas..!! Rozumiesz..? – krzyczał Liam a ja spokojnie jadłam kolejne żelki.
– Dobra jeśli tak naciskasz wyśle mu koszyk wędlin w podziecę – powiedziałam zła tym razem gryząc czekoladę. Liam popatrzył na mnie i zapytał pielęgniarkę która zmieniała mi kroplówkę.
– Czy ona przez ten wypadek ma jakiś uraz głowy – pielęgniarka pokręciła głową i wyszła w milczeniu.
– On za tobą szaleje ..! – powiedział zdenerwowany Liam przykładając mi rękę do czoła.
– To niech pójdzie do psychiatry – warknełam gdy próbował wyrwać mi czekoladę.
– Dlaczego jesteś taka uparta.? – zapytał.
– A dlaczego ty taki głupi..?! – zapytałam nie będąc mu dłużna. – Kocham Nialla ale on wybrał Mare 10 minut po tym jak powiedział mi że mnie kocha..!! Nienawidzę kłamstwa ok..?! Zranił mnie więc ja ranię jego – krzyczałam tak głośno że pielęgniarki zaglądały co chwila, czułam jak serce mi przyspiesza nie zwracałam na ból ciała chciałam wyładować sie na Liamie, a on w milczeniu mnie objął i tak siedzieliśmy razem przez dłuższy czas, miałam łzy w oczach ale to były łzy bólu.
– Paul kazał chodzić Niallowi z Marą a on nie miał..- zaczął Liam ale ja słysząc jego usprawiedliwienia odepchnełam go.
– Nie tłumacz go Liam – powiedziałam, do sali wszedł lekarz popatrzył po tym całym monitoringu do którego byłam podłączona.
– Miała pani naprawdę szczęście ponieważ nie ma pani żadnych trwałych urazów więc jeszcze 2 dni obserwacji i wraca pani do domu – powiedział lekarz a Liam ucałował mnie w policzek.
– Jedziesz z nami w trasę bo zaczynamy za 5 dni – powiedział i wyszedł z pokoju, byłam szczęśliwa i wdzięczna że żyje czułam że Livia czuwa nade mną.
Zamknęłam oczy i poczułam dotyk dłoni na policzku z pół przymkniętych powiek zobaczyłam bląd czuprynę, szybko zamknęłam oczy.
– Czego chcesz Niall – powiedziałam nie otwierając oczu, byłam na niego zła, ma czelność tu przychodzić po tym co zrobił..
– Korin ja cię przepraszam Mara została wynajęta przez Paula, bo on uważa mnie za cio..- zaciął się słyszałam tylko odgłos chrupania.
– Możesz przestać żreć – powiedziałam ale uświadomiłam sobie że robiłam to samo na rozmowie z Liamem.
– Jem jak się denerwuję – powiedział cicho,wsadzając kolejną garść do ust.
– Proszę jesz jak jesteś smutny, szczęśliwy zły ty cały czas jesz – powiedziałam kładąc się na plecach. – A więc co cię tak denerwuje..?
Niall poruszył się i usiadł po turecku w nogach łóżka, popatrzył na mnie żałośnie..
– Przepraszam Korin przepraszam – powiedział łapiąc mnie za rękę którą natychmiast wyrwałam niech ma za swoje. – Mira czy tam Mara nie pamiętam nawet jej imienia, to była dziewczyna wynajęta przez Paula, kazał mi ją wszędzie wozić i przy każdej okazji i całować..zagroził mi rozumiesz.?!
Popatrzyłam na niego był smutny ale zasłużył sobie i tej myśli się trzymałam, bo chciałam mu wybaczyć i przytulić poczuć jego ciepłe ręce na ple.. PRZESTAŃ !! krzyczał głos w mojej głowie.
– No i co mam z tym zrobić? – zapytałam sarkastycznie. – Niall co ty do cholery chcesz ode mnie..?
– Korin kocham cię i kocham cię od dnia kiedy cię poznałem, nareszcie się znalazłem miłość – powiedział przybliżając się do mnie. – Chce cię pocałować chce żebyś była szczęśliwa, nie czujesz nic do mnie jeśli tak to powiedz a dam sobie spokój.
Popatrzyłam na niego, co ja mam mu powiedzieć Że tak kocham go jak szaleniec..? Nie zranił mnie i nie mogę tego powiedzieć, ale ja coś do niego czuje nie wiem co ale coś czuję, moje przemyślenia zajęły dużo czasu a Niall patrzył ba mnie wyczekująco.
– Cóż chyba cisza zdecydowała, przepraszam i zapomnij o tym co powiedziałem – przerwał ciszę Niall miał strasznie smutną minę ale zacisnął szczękę i wyszedł z pochyloną głową.
Zraniłam go tak jak on zranił mnie, ale nie było mi dobrze z tą myślą, oczy zaszły mi łzami, nagle ktoś zapukał,szybko wytarłam łzy i położyłam się na poduszkach z powodu bólu klatki piersiowej.
– Proszę ! – krzyknełam a do sali wszedł Louis gryzący marchewkę.
– Cześć – powiedział całują mnie w czoło – jak się czujesz..?
Do Louisa też coś czułam, ale mam paranoje kocham 2 matko a ja się śmiałam z takich historii a sama w niej gram.
– Dobrze – powiedziałam bawiąc się palcami.
– Płakałaś..- powiedział ocierając mój policzek – Korin szaleję na twoim punkcie zrobiłbym dla ciebie wszystko ale wiem że kochasz Nialla a on kocha ciebie zrozum ty zraniłaś go a on ciebie jesteście kwita..
Popatrzyłam na niego zaskoczona, ale uścisnełam jego dłoń, a on dalej kontynuował swój monolog.
– Kocham cie i zawsze będę ale wiem że ty do mnie nic nie czujesz a kocham cie bardziej niż marchewkę nawet bardziej niż paski ale nie zrobię tego Niallowi.
– Louis ja też cię kocham – Louis popatrzył na mnie, przybliżył się do mnie, zetknęłam na jego usta a on się uśmiechnął, po chwili mnie całował najpierw delikatnie a potem namiętnie, oderwaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam powietrza.
– Musiałem to zrobić ale nie chce robić tego Niallowi jeśligo kochasz zrób coś z tym. – powiedział i pocałował mnie w czoło – Na mnie zawsze możesz liczyć bo jesteśmy przyjaciółmi.
I wyszedł a ja dotknęłam ust, miał rację jeśli kocham Nialla to muszę coś z tym zrobić ale co..? A może nie przecież do Louisa coś czuję.
Co ja do merchewek Louisa mam zrobić ;;
***********************
Hej kochani dziękuję za tyle odwiedzin i komentarzy 🙂
Wykiwałam was trochę 🙂 ale chyba się nie złościcie 🙂
Jak wiecie pisze na telefonie wiec będą błędy 🙁
Przepraszam że tak długo nie pisałam następny dodam szybciej 🙂
Ps.
To jest mój blog i jest tam trochę zmieniona wersja ale dopiero jestem na 2 rozdziale wiec jak coś to wpadajcie 🙂
http://zielonamarchewa1dopowiadania.blogspot.com/?m=0
Kocham was ;*** <!– Tagi
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek One Direction mój świat Pati
<!– Kategoria Kategoria: One Direction <!– // kategoria
<!– // Tagi <!– Lubie to
<!– // Lubie to <!– Box Inne
- » Ludzie się zmieniają cz.7
- » Od pokojówki do sławy cz.2
- » Lilly
- » Our Little Secret
- » spełnienie marzeń
- » Moje największe marzenie. 007
- » <a title="Spełnione marzenia ” href=”spelnione_marzenia__,3381.html”>Spełnione marzenia < One Direction >
- » spełnienie marzen cz.1
- » Jak to w ogóle możliwe?? Rozdział 2
- » Zwykły przypadek 5
- » Moje największe marzenie. …002
- » Ja i Oni Czyli One Direction Rozdział
- » Wszystko może się zdarzyć … 3
- » Taki mam los
- » Ludzie się zmieniają cz.2
- » Spełnione marzenia One Direction cz. 12
- » Ludzie się zmieniają cz.4
- » Wszystko może się zdarzyć…7
- » Na zawsze razem Druga część
- » **Ja i Oni**czyli One
- » Moja Przygoda Rozdział 11 ,,Powitanie”
- » Na zawsze razem Trzecia Część
- » Takie jest życie…. Rozdział 1
- » One Direction i Ja :3
- » Koncert 1D- Zayn część II
- » Koncert 1D- Zayn
- » Spełnione Marzenia cz. 11 (One
- » ZAKRĘCONA WE WŁASNYM ŚWIECIE :3 CZ.2
- » Nieważne co się stanie zawsze będę
- » Moje największe marzenie cz.6
- » Koncert 1D- Zayn część V
- » Zakręcona we własnym Świecie cz.6
- » **Ja i Oni**Czyli One
- » **Ja i Oni**czyli One
- » Ludzie się zmieniają cz.6
- » Przy tobie czuję się sobą rozdział 3
- » Muzyczne życie z One Direction cz.3
- » Ja i Oni Czyli One Direction Rozdział
- » Moje największe marzenie 004
- » Od pokojówki do sławy cz.1
- » Moja Przygoda Rozdział 13
- » **Ja i Oni** Czyli One
- » Make Some Memories (Rozdział 6)
- » <a title="Spełnione marzenia cz. 6″ href=”spelnione_marzenia__cz._6,3798.html”>Spełnione marzenia < One Direction >
- » Nieprawdopodobne, a jednak cz.2
- » Nieważne co się stanie zawsze będę
- » Muzyczne życie z One Direction cz.2
- » Oni i ja 9
- » Wszystko może się zdarzyć…4
- » Moja Przygoda Rozdział 10 ,, Pobudka?
- » ZAKRĘCONA WE WŁASNYM ŚWIECIE :3
- » Moja przygoda rozdział 4 ”Carly and
- » Przy tobie czuję się sobą rozdział 4
- » My infection of One Direction (2 i 3)
- » Zwykłey przypadek 13
- » Wszystko może się zdarzyć …
- » Zakręcona we własnym świecie cz.4
- » Diamonds – roździał I
- » Zwykly przypadek 11
- » Moja Przygoda Rozdział 5 ,,Szok i
- » Actions Speak Louder Than Words –
- » Koncert 1D- Zayn część III
- » Zwykly przypadek
- » Oni i ja 7
- » **Ja i Oni**czyli One
- » Ludzie się zmieniają cz.5
- » Diamonds II
- » Mia i Oni *.* cz 3i 4
- » Dziwne zakochanie cz.2
- » Moja przygoda Rozdział 2
- » Prolog (przedstawienie postaci) do One
- » Pamiętnik (prolog i rozdział 1)
- » Przyjaźń, Miłość, Zdrada – Sandra
- » Man Down III
- » Adoptowana
- » Zwykły przypadek 2
- » Amy and Harry Rozdział 1
- » Man Down I i II
- » Mia i Oni ..*__* cz 1 i 2
- » Oni i ja 4
<!– // Box Inne