{"id":16552,"date":"2021-09-13T07:00:37","date_gmt":"2021-09-13T11:00:37","guid":{"rendered":"https:\/\/www.quku.org\/wszystko-moze-sie-zdarzyc-2-opowiadanie\/"},"modified":"2021-09-13T07:00:37","modified_gmt":"2021-09-13T11:00:37","slug":"wszystko-moze-sie-zdarzyc-2-opowiadanie","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/www.quku.org\/wszystko-moze-sie-zdarzyc-2-opowiadanie\/","title":{"rendered":"Wszystko mo\u017ce si\u0119 zdarzy\u0107 … 2, opowiadanie"},"content":{"rendered":"
\n

Wszystko mo\u017ce si\u0119 zdarzy\u0107 … 2<\/h2>\n
<!– Quku 160 x 600 <\/ins> <\/span> – Nigdzie nie odejdziesz dopuki nie zjesz tego.
– Ale czego? Przecie\u017c ja ju\u017c zjad\u0142am..
– Niall. Wypluj. – powiedzia\u0142 do niego Zayn. On tylko prze\u0142kn\u0105\u0142 – masz zje\u015b\u0107.
– Nie mam apetytu.
– Nie chcesz?
– Nie.
– Ok. Jak chcesz. B\u0119dziesz ca\u0142y dzie\u0144 g\u0142odna skoro nie masz apetytu. Masz zakaz ruszania si\u0119 z pokoju.
– Amen. – posz\u0142am do mojego pokoju. Nudzi\u0142o mi si\u0119. W\u0142\u0105czy\u0142am komputer i zacze\u0142am zmienia\u0107 opis. By\u0142o coraz nudniej,coraz ciemniej i coraz bardziej robi\u0142am si\u0119 g\u0142odna. I w tej chwili przypomnia\u0142o mi si\u0119,\u017ce pod \u0142\u00f3\u017ckiem schowa\u0142am sobie jedzenie tak na wszelki wypadek. Zobaczy\u0142am po\u0142\u0105czenie ze skype’a. Alicja. ie odebra\u0142am. Widz\u0105c,\u017ce dzwoni tylko wy\u0142\u0105czy\u0142am kompa i rzuci\u0142am si\u0119 na \u0142\u00f3\u017cko i spod niego wyj\u0119\u0142am chipsy. Otworzy\u0142am paczke i zacz\u0119\u0142am je\u015b\u0107. Akurat do pokoju wpad\u0142 Louis z Niallem.
– Ej,Hanka,chod\u017a..! – krzykn\u0105\u0142 Niall i szybko stan\u0105\u0142. Cofn\u0105\u0142 si\u0119 i patrza\u0142. – Ty masz chipsy…?
– Zapomnij.
– Dobra. – odpowiedzia\u0142 szybko i stan\u0105\u0142 skr\u0119powany. Lou od razu dokancza\u0142.
– Widze,\u017ce nie masz tu \u017ale.. tak sobie chipsy jesz… – skrzy\u017cowa\u0142 r\u0119ce i obluka\u0142 mnie.
– Mam prawo. – i usiad\u0142am od razu.
– Tak? A kto ci je wyda\u0142?
– Ja. – i wsadzi\u0142am do buzi kolejnego chipsa.
– Ok.. chcieli\u015bmy ci tylko powiedzie\u0107,\u017ce jedziemy na miasto. Mo\u017ce skusisz si\u0119?
– Hmm. Nie dzi\u0119ki.
– Napewno?
– Nie.Jak b\u0119dziecie chcieli to pojade.
– To tw\u00f3j wyb\u00f3r,ale i tak by\u015b musia\u0142a pojecha\u0107.
– pf. – wywin\u0119\u0142am oczami i si\u0119 lekko u\u015bmiechn\u0119\u0142am. – ej a tak wgl to po co jedziemy?
– Ubierz si\u0119 sexi to si\u0119 dowiesz. – ja tylko zrobi\u0142am skwaszon\u0105 min\u0119 i zacz\u0119\u0142am szuka\u0107 czego\u015b fannego. No wi\u0119c zdecydowa\u0142am si\u0119 na b\u0142\u0119kitne spodenki i bia\u0142a koszulk\u0119. W\u0142osy mia\u0142am rozpuszczone i zrobi\u0142am sobie makija\u017c. Po chwili wkroczy\u0142 Harry.
– Ju\u017c jeste\u015b gotowa?
– Tak.
– A gdzie masz buty? Chyba w skarpetach nie p\u00f3jdziesz.
– Yhh. No dobrze,ju\u017c zak\u0142adam.. – za\u0142o\u017cy\u0142am bia\u0142o- niebieskie trampki i zesz\u0142am do ch\u0142opak\u00f3w. Postanowi\u0142am,\u017ce telefonu nie wezme ze sob\u0105. Wszyscy czekali ju\u017c w samochodzie,wi\u0119c szybko wbi\u0142am si\u0119 do nich. Nie by\u0142o miejsca wi\u0119c musia\u0142am siedzie\u0107 Harremu na kolanach. Zayn by\u0142 na miejscu um\u00f3wiony ze swoj\u0105 dziewczyn\u0105. Znowu,nowe towarzystwo.. po nie d\u0142ugim czasie ju\u017c byli\u015bmy. Stali\u015bmy przed jakim\u015b klubem.
– Eej. Powiedzie mi dlaczego tu stoimy?
– Bo tutaj mieli\u015bmy przyjecha\u0107.
– Co? Dlaczego mi nie powiedzieli\u015bcie?!
– Oj daj spok\u00f3j.. – mrukn\u0105\u0142 Liam. – B\u0119dzie fajnie.. – doda\u0142 jeszcze ten sw\u00f3j u\u015bmieszek. Wszyscy wysli\u015bmy z samochodu. Z\u0142apali mnie za r\u0119ke i weszli\u015bmy. Kazali mi si\u0119 rozlu\u017ani\u0107. Stara\u0142am si\u0119. Na pocz\u0105tku mi to nie wychodzi\u0142o. Sta\u0142am gdzie\u015b w k\u0105cie i luka\u0142am na ch\u0142opak\u00f3w jak si\u0119 bawi\u0105. Nagle podszed\u0142 do mnie Liam.
– Hej.
– O Jezu.. Wystraszy\u0142am si\u0119..
– Przepraszam. Nie chcia\u0142em.. co tak sama stoisz? Baw si\u0119.
– Nie potrafie.. nawet nie mam z kim..
– Skoro nie bmasz z kim to mo\u017ce si\u0119 skusisz i zata\u0144czysz ze mn\u0105?
– Jasne. Co mi szkodzi spr\u00f3bowa\u0107.. – da\u0142am mu r\u0119k\u0119 i poszli\u015bmy si\u0119 bawi\u0107. Wko\u0144cu poczu\u0142am rytm. Mo\u017ce na pocz\u0105tku mi nie wychodzi\u0142o przez stres? Bawi\u0142am si\u0119 z nim sporo czasu. Pada\u0142am. Chcia\u0142am usi\u0105\u015b\u0107,ale jak ch\u0142opacy doszli to nie mog\u0142am odej\u015b\u0107. Ka\u017cdy po kolei si\u0119 ze mn\u0105 bawi\u0142. Nawet m\u00f3j kuzynek. Po jakim\u015b czasie pozwolili mi odpocz\u0105\u0107 chwile. Podesz\u0142am do baru. Siedzia\u0142am i patrza\u0142am si\u0119 na wariat\u00f3w. Niall z Harrym ta\u0144czyli razem. Horan sta\u0142 za Styles’em i si\u0119 \u015bmieli. No nie tylko oni. Obok mnie dosiad\u0142 si\u0119 kole\u015b. W miare przystojny. Wiedzia\u0142am,\u017ce czasami si\u0119 na mnie patrzy. Nie musia\u0142am d\u0142ugo czeka\u0107 \u017ceby si\u0119 odezwa\u0142.
– Cze\u015b\u0107. – powiedzia\u0142 do mnie nieznajomy. Ja si\u0119 tylko odwr\u00f3ci\u0142am w jego strone i z u\u015bmiechem odpowiedzia\u0142am
– Hej.
– Artur. A ty?
– Hania.
– Mi\u0142o mi.
– Mnie r\u00f3wnie\u017c.
– Dlaczego si\u0119 nie bawisz?
– Nogi mi odpadaj\u0105. D\u0142ugo ta\u0144czy\u0142am.
– Mo\u017ce si\u0119 przejdziemy?
– Nie znamy si\u0119.
– No to si\u0119 poznamy. – zgodzi\u0142am si\u0119. Poszli\u015bmy tam gdzie jest ciszej. By\u0142 tam korytarz i toalety. Usiedli\u015bmy gdzie\u015b w k\u0105cie i rozmawiali\u015bmy. Pyta\u0142 sk\u0105d jestem,co tu robie,czy mam ch\u0142opaka..i takie inne bzdety. Odpowiada\u0142am mu. S\u0142ucha\u0142 z ciekawo\u015bci\u0105. Po chwili poczu\u0142am jak jego r\u0119ka je\u017adzi mi po plecach..p\u00f3\u017aniej po udzie..Sybko wsta\u0142am.
– Co ty robisz?! Zostaw mnie! – on tylko wsta\u0142 i przybli\u017cy\u0142 si\u0119 do mnie.
– Jeste\u015b moja,jasne? Tylko pi\u015bniesz,a poczujesz b\u00f3l.. – ba\u0142am si\u0119 wi\u0119c kiwn\u0119\u0142am g\u0142ow\u0105. On zacz\u0105\u0142 mnie maca\u0107. Ja prubowa\u0142am krzycze\u0107.. szarpa\u0142am si\u0119. Zacz\u0119\u0142am p\u0142aka\u0107. Nagle poczu\u0142am jak kto\u015b mnie waln\u0105\u0142 dwa razy w twarz,a potem ju\u017c tylko zacz\u0119\u0142am traci\u0107 przytomno\u015b\u0107.
D\u0142ugo po tym zda\u017ceniu si\u0119 obudzi\u0142am. Widzia\u0142am tylko Nialla i Harrego,kt\u00f3rzy siedzieli przy mnie.
– Gdzie reszta?
– Nie b\u00f3j si\u0119. Poszli skopa\u0107 dupe temu bydlakowi. – powiedzia\u0142 z \u0142zami w oczach Niall.
– Ale co si\u0119 sta\u0142o?
– Zgwa\u0142ci\u0142 ci\u0119.. Liam znalaz\u0142 ci\u0119 tutaj nie przytomn\u0105,a on sta\u0142 tylko nad tob\u0105 i si\u0119 g\u0142upio u\u015bmiecha\u0142. Ju\u017c po nim. Uwierz. – odpar\u0142 Hazza. Wiedzia\u0142am,\u017ce to nie by\u0142 najlepszy pomys\u0142 z t\u0105 imprez\u0105. Mia\u0142am do\u015b\u0107. Znowu poczu\u0142am b\u00f3l. Kiedy wsta\u0142am \u017ceby si\u0119 poprawi\u0107 zobaczy\u0142am plamy od krwi na moich ubraniach i pod\u0142odze. Zacz\u0119\u0142am p\u0142aka\u0107. Horan podszed\u0142 do mnie i mnie przytuli\u0142.
– Przepraszam.
– To nie twoja wina. Nie wiedzia\u0142a\u015b… odprowadzili mnie do samochodu. Zauwa\u017cy\u0142am Zayna z Louisem i Liamem. Oni r\u00f3wnie\u017c mieli \u015blady krwi na swoich ubraniach. Ostro musieli mu dokopa\u0107. Wszyscy mieli \u0142zy w oczach i r\u0119ce im si\u0119 trz\u0119s\u0142y. Zayn spojrza\u0142 na mnie i tylko rzek\u0142
– B\u0119dzie dobrze.. ju\u017c ci\u0119 nie skrzywdzi. – przez ca\u0142\u0105 drog\u0119 nikt si\u0119 nie odzywa\u0142. Niall si\u0119 tylko do mnie przytula\u0142. Czu\u0142am dreszcze. Ca\u0142a si\u0119 trz\u0105s\u0142am. Kiedy wr\u00f3cili\u015bmy ja uda\u0142am si\u0119 szybko do swojego pokoju. Wzi\u0119\u0142am czyst\u0105 bielizne i zrobi\u0142am sobie prysznic. D\u0142ugo pod nim siedzia\u0142am i p\u0142aka\u0142am. Czu\u0142am br\u00f3d.. od krwi i od niego.. od tego,\u017ce zosta\u0142am zgwa\u0142cona.. po tych paru minutach ubra\u0142am si\u0119 do spania. By\u0142o strasznie p\u00f3\u017ano,a ja nadal nie mog\u0142am spa\u0107.
Obudzi\u0142am si\u0119 dosy\u0107 p\u00f3\u017ano,ale i tak nie chcia\u0142am wsta\u0107. Mia\u0142am nadzieje,\u017ce wczorajsze upokorzenie to tylko koszmar. Le\u017ca\u0142am my\u015bl\u0105c. Do pokoju przyszed\u0142 Zayn.
– Hej. Jak tam?
– \u0179le.
– Przepraszam za wczoraj. Mog\u0142em ci\u0119 pilnowa\u0107,a ja tym czasem wola\u0142em bawi\u0107 si\u0119.
– To moja wina. Jestem naiwna. My\u015bla\u0142am,\u017ce jest fajny. Normalny.. a tym czasem on zrobi\u0142 mi takie \u015bwi\u0144stwo..
– Zrobi\u0107 ci \u015bniadanie?
– Przecie\u017c mam kare.
– Tak by\u0142o wczoraj.. – u\u015bmiechn\u0105\u0142 si\u0119. Ja tylko wsta\u0142am i ubra\u0142am si\u0119 wygodnie. W\u0142osy spi\u0119\u0142am w koka i zesz\u0142am. Kr\u0119ci\u0142o mi si\u0119 w g\u0142owie,ale da\u0142am rade. Gdy zesz\u0142am ch\u0142opacy zbiegli si\u0119 i mnie przytulili. By\u0142am w szoku. Ju\u017c gdy si\u0119 odklejili ode mnie usiad\u0142am do sto\u0142u. Zjad\u0142am to co zrobi\u0142 mi kuzyn i odnios\u0142am talerz. Gdy wszyscy zjedli zacz\u0119\u0142am zmywa\u0107 naczynia. Ch\u0142opacy si\u0119 tylko we mnie wpatrywali.
– Nie patrzcie si\u0119 tak. – oni tylko si\u0119 odwr\u00f3cili. By\u0142o to zabawne,bo zrobili to dosy\u0107 r\u00f3wno. Kiedy sko\u0144czy\u0142am zmywanie zerkn\u0119\u0142am do lod\u00f3wki. Same marchewki..
– Ej,przejdzie si\u0119 kto\u015b kupi\u0107 co\u015b do jedzenia? – ch\u0142opacy si\u0119 spojrzeli na mnie.
– No to mo\u017ce Louis?
– Nie moge.Jem marchewke.
– Harry?
– Ja odpadam. Pomagam Louisowi.
– Zayn?
– Nie moge.
– A to niby dlaczego?
– Tak po prostu. – wywin\u0119\u0142am oczami.
– Niall.?
– Sorry,baby.. musze si\u0119 wyk\u0105pa\u0107.. – teraz to si\u0119 u\u015bmiechn\u0119\u0142am..
– Liaaam..
– \u017be niby ja?
– Owszem. To jak?
– Ok. Dla mnie \u017caden problem.. – wsta\u0142 i pu\u015bci\u0142 mi oczko. Poszed\u0142 si\u0119 przebra\u0107 i ruszy\u0142 po zakupy. Kiedy wr\u00f3ci\u0142 by\u0142a pora na zrobienie obiadu. Nikt nie by\u0142 ch\u0119tny.
– E. A mo\u017ce wszyscy razem ugotujemy obiad? B\u0119dzie fajnie. – u\u015bmiechn\u0105\u0142 si\u0119 Horan.
– Jasne. Czemu nie.. – odpar\u0142am po czym wszyscy ruszyli\u015bmy do kuchni.Ch\u0142opacy chcieli pizze wi\u0119c si\u0119 zgodzi\u0142am. Na pocz\u0105tku nic si\u0119 nie dzia\u0142o. Po chwili spad\u0142a mi m\u0105ka kiedy si\u0119 po ni\u0105 schyli\u0142am blondyn opsypa\u0142 mnie ni\u0105 troche. Wkurzy\u0142am si\u0119 wi\u0119c te\u017c go opsypa\u0142am. On przez przypadek Zayna,a on Liama. I tak zacz\u0119\u0142a si\u0119 wojna. Sypali\u015bmy si\u0119 dobr\u0105 godzine,a\u017c do drzwi kto\u015b nie zapuka\u0142. Postanowi\u0142am,\u017ce otworze.
– Dzue\u0144 dobry. Pizz\u0119 przywioz\u0142em.
– Dzi\u0119kuje. – zamkn\u0119\u0142am drzwi. By\u0142am w szoku. Lou trzyma\u0142 w telefonie telefon. Wszyscy zacz\u0119li si\u0119 \u015bmia\u0107…………<\/p>\n

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Ci\u0105g dalszy p\u00f3\u017aniej :] <!– Tagi <\/p>\n

Doda\u0142\/a: Nicoo<\/strong> w dniu 4-02-2013 – czytano 1169 razy.
S\u0142owa kluczowe: opowiadania nastolatek<\/a> One Direction<\/a> przyja\u017a\u0144<\/a> mi\u0142o\u015b\u0107<\/a> Nicoo<\/a>
<!– Kategoria Kategoria:
One Direction<\/a> <!– \/\/ kategoria <\/div>\n

<!– \/\/ Tagi <!– Lubie to <\/p>\n

\n
<\/div>\n
Dodaj komentarz → <\/a> <\/p>\n

\n<\/p><\/div>\n

<\/div><\/div>\n

<!– \/\/ Lubie to <!– Box Inne <\/p>\n

\n
<\/span> <\/p>\n