{"id":15369,"date":"2021-09-13T03:34:06","date_gmt":"2021-09-13T07:34:06","guid":{"rendered":"https:\/\/www.quku.org\/to-tylko-klamstwo-opowiadanie\/"},"modified":"2021-09-13T03:34:06","modified_gmt":"2021-09-13T07:34:06","slug":"to-tylko-klamstwo-opowiadanie","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/www.quku.org\/to-tylko-klamstwo-opowiadanie\/","title":{"rendered":"To Tylko K\u0142amstwo…, opowiadanie"},"content":{"rendered":"
\n

To Tylko K\u0142amstwo…<\/h2>\n
\t\t \tBy\u0142a zwyczajna. Nie mia\u0142a w sobie niczego co sprawi\u0142oby, \u017ce wyr\u00f3\u017cnia\u0142a si\u0119 z t\u0142umu. Jednak dla mnie by\u0142a gwiazd\u0105. L\u015bni\u0142a. Jej blask na zawsze zosta\u0142 w moim \u017cyciu.
Jula… Julia Amoniec.
Spotka\u0142em j\u0105 normalnie. Przez przyjaci\u00f3\u0142. Zlecia\u0142a z drzewa (niezdara), przywita\u0142a si\u0119 normalnie. Nie wiem, czy nasze spotkanie by\u0142o przypadkiem, czy te\u017c zbiegiem okoliczno\u015bci.
By\u0142a uparta, ci\u0105gle mnie la\u0142a. Mia\u0142a obsesj\u0119 na punkcie Pawe\u0142k\u00f3w. Zmusza\u0142a mnie do ponownego biegania, mimo i\u017c nie mia\u0142em nogi. By\u0142a taka, jak jej gra. D\u017awi\u0119k jej skrzypiec zawsze by\u0142 zuchwa\u0142y, dziki. Czasami przejecha\u0142a celowo po z\u0142ej strunie, tylko by zmieni\u0107 utw\u00f3r na sw\u00f3j w\u0142asny. Wiedzia\u0142a, \u017ce graj\u0105c w ten spos\u00f3b igra z ogniem. Wiedzia\u0142a, \u017ce jej padaczka w ka\u017cdej chwili mo\u017ce wszystko zepsu\u0107. Lecz zawsze sz\u0142a do przodu. Nie podda\u0142a si\u0119 do samego ko\u0144ca.
Kiedy w ko\u0144cu zmusi\u0142a mnie so wy\u015bcigu, my\u015bla\u0142em, \u017ce wszystko b\u0119dzie dobrze. Okaza\u0142o si\u0119, \u017ce w\u0142a\u015bnie wtedy wszystko zacz\u0119\u0142o si\u0119 pieprzy\u0107. Kiedy zobaczy\u0142em krew w jej spluni\u0119ciu, nie chcia\u0142em wierzy\u0107, \u017ce co\u015b jej jest. Wola\u0142em si\u0119 \u0142udzi\u0107, \u017ce wszystko z ni\u0105 w porz\u0105dku. W\u0142a\u015bnie wtedy si\u0119 w niej zakocha\u0142em.
W szpitalu nie odwiedza\u0142em jej cz\u0119sto. Ba\u0142em si\u0119. Za ka\u017cdym razem, kiedy j\u0105 widzia\u0142em, by\u0142a coraz bledsza i chudsza. Coraz cz\u0119\u015bciej traci\u0142a przytomno\u015b\u0107. Krwotoki zdarza\u0142y si\u0119 prawie codziennie.
Nie wiedzia\u0142em, na co choruje. Nie pyta\u0142em, ona nie m\u00f3wi\u0142a. Miesi\u0105ce mija\u0142y, a Jula wci\u0105\u017c nie wychodzi\u0142a ze szpitala. Wtedy, pewnego marcowego dnia powiedzia\u0142a:
– Mam zanik szpiku kostnego.
Co to za choroba? Jaka\u015b urwana z dupy, nie wiadomo jaka. Nawet nie rak, tylko co\u015b w og\u00f3le innego.
– B\u0119d\u0119 mia\u0142a operacj\u0119. Lekarze m\u00f3wi\u0105, \u017ce to ryzykowne. Ale ja b\u0119d\u0119 walczy\u0107. Nie poddam si\u0119, nigdy. Troch\u0119 to bez sensu, nie? Walczy\u0107, kiedy w sumie jedyn\u0105 opcj\u0105 jest porzucenie broni…
W tym momencie by\u0142bym gotowy powiedzie\u0107 jej, ile naprawd\u0119 dla mnie znaczy. Jakie to \u015bmieszne, \u017ce pewnego dnia jaka\u015b osoba wchodzi do twojego \u017cycia, a nast\u0119pnego si\u0119 zastanawiasz, jak \u017cy\u0142ej bez nich. Nie zd\u0105\u017cy\u0142em.
Operacja si\u0119 nie powiod\u0142a. Julia zmar\u0142a dwudziestego pierwszego marca, o godzinie drugiej nad ranem. W nocy dosta\u0142em telefon od jej macochy, Olgi. Nie p\u0142aka\u0142em, ale czu\u0142em, jakby wszystko dooko\u0142a mnie ju\u017c nie mia\u0142o znaczenia.
Na pogrzebie Juli, jej ojciec poda\u0142 mi kopert\u0119 z moim nazwiskiem. W \u015brodku znajdowa\u0142 si\u0119 list od Juli. Napisa\u0142a w nim o… nas. O naszej relacji. O historii swojej choroby. I…
“Ok\u0142ama\u0142am ci\u0119, \u0141ukasz. Powiedzia\u0142am ci, \u017ce ci\u0119 nie opuszcz\u0119. A wiedzia\u0142am, \u017ce nie b\u0119d\u0119 mog\u0142a tego dotrzyma\u0107. Ale jestem wredna, nie?”
“Nie zapominaj o mnie. Pami\u0119taj. Pami\u0119taj o wszystkim, co mieli\u015bmy. Ja pami\u0119tam. I nie zapomn\u0119, cho\u0107by nie wiem co. Nigdy, przenigdy nie zapomn\u0119 tego, co mieli\u015bmy.”
“\u0141ukasz… Kocham Ci\u0119. Wybaczysz mi? Za to, \u017ce zachowa\u0142am si\u0119 jak zo\u0142za? Za to, \u017ce Ci\u0119 la\u0142am? Za to, \u017ce nie doko\u0144czy\u0142am tego Pawe\u0142ka?”
“Dzi\u0119kuj\u0119, \u0141ukasz. Za nasz ma\u0142y skrawek wieczno\u015bci”
To by\u0142o tylko k\u0142amstwo… \u0141zy pop\u0142yn\u0119\u0142y mi z oczu. Doszed\u0142em do tor\u00f3w, po kt\u00f3rych przeje\u017cd\u017ca\u0142 poci\u0105g. Wydawa\u0142o mi si\u0119, \u017ce kiedy przejedzie, tam b\u0119dze Jula.
Lecz nie by\u0142o tam nikogo. \t \t<\/p>\n
<\/div>\n

\t <!– Tagi <\/p>\n

Doda\u0142\/a: Majeczuunia<\/strong> w dniu 19-07-2015 – czytano 680 razy.
S\u0142owa kluczowe: mi\u0142o\u015b\u0107<\/a> smutna historia<\/a> \u015bmier\u0107<\/a> muzyka<\/a> Majeczuunia<\/a>
<!– Kategoria Kategoria:
Smutne historie<\/a> <!– \/\/ kategoria <\/div>\n

<!– \/\/ Tagi <!– Lubie to <\/p>\n

\n
<\/div>\n
Dodaj komentarz → <\/a> <\/p>\n

\n<\/p><\/div>\n

<\/div><\/div>\n

<!– \/\/ Lubie to <!– Box Inne <\/p>\n

\n
<\/span> <\/p>\n