{"id":13503,"date":"2021-09-13T01:07:53","date_gmt":"2021-09-13T05:07:53","guid":{"rendered":"https:\/\/www.quku.org\/seks-w-wielkim-miescie-cz-ii-opowiadanie\/"},"modified":"2021-09-13T01:07:53","modified_gmt":"2021-09-13T05:07:53","slug":"seks-w-wielkim-miescie-cz-ii-opowiadanie","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/www.quku.org\/seks-w-wielkim-miescie-cz-ii-opowiadanie\/","title":{"rendered":"Seks w wielkim mie\u015bcie cz. II, opowiadanie"},"content":{"rendered":"
\n

Seks w wielkim mie\u015bcie cz. II<\/h2>\n
<\/ins> <\/span> \u201cNigdy wi\u0119cej z drogi nie skr\u0119c\u0119, bo przej\u0105\u0142em ster.\u201d<\/p>\n

Mieszkam w \u0141odzi ju\u017c 3 tygodnie. To najd\u0142u\u017csze 3 tygodnie w moim \u017cyciu, a zarazem najpi\u0119kniejsze.<\/p>\n

Rozpocz\u0119\u0142am \u017cycie w wielkim mie\u015bcie do\u015b\u0107 gwa\u0142townie. Zebra\u0142am ca\u0142\u0105 z\u0142ot\u0105 bi\u017cuteri\u0119 i wynios\u0142am do lombardu. Zostawi\u0142am tylko prawdziwe pami\u0105tki. \u0141a\u0144cuszek od prababci, wielki pier\u015bcionek z bursztynem, kt\u00f3ry dosta\u0142am po \u015bmierci babci i \u0142a\u0144cuszek z serduszkiem, 18-wy prezent od drugiej babci. Ca\u0142y inny szmelc i reszt\u0119 tego badziewia, kt\u00f3rego nie nosi\u0142am wynios\u0142am z domu, jak ten z\u0142odziej, po cichu i sprzeda\u0142am. To by\u0142y moje pieni\u0105dze na start.
Odda\u0142am z tego swoje d\u0142ugi, by\u0142o tego ca\u0142kiem sporo. Ale przecie\u017c chcia\u0142am zamkn\u0105\u0107 za sob\u0105 tamte \u017cycie. Ca\u0142kowicie.<\/p>\n

Za reszt\u0119 pieni\u0119dzy kupi\u0142am paczk\u0119 papieros\u00f3w mentolowych i bilet do nowego \u017cycia. Sobie i koledze. To by\u0142o takie proste. Podchodzisz do okienka i m\u00f3wisz: “Poprosz\u0119 bilet do \u0141odzi Kaliskiej z przesiadk\u0105 w Toruniu G\u0142\u00f3wnym”. To wszystko. Drukuje bilet i ju\u017c. Ju\u017c mo\u017cesz zacz\u0105\u0107 nowe \u017cycie. Pi\u0119kniejsze. Te, gdzie brakuje wyzwisk, poni\u017cania i ci\u0105g\u0142ego bicia. Spokojne, sielskie \u017cycie w progach mojej przyjaci\u00f3\u0142ki. Przyjaci\u00f3\u0142ki z Internetu. Nigdy niewidzianej na \u017cywo.<\/p>\n

Przez pierwsze dni p\u0142aka\u0142am.
P\u0142aka\u0142am z t\u0119sknoty za domem. Za matk\u0105, za siostr\u0105. P\u0142aka\u0142am za moimi psami, szczurami i kotem. Siedzia\u0142am cichutko. Tuli\u0142am do twarzy misia, kt\u00f3rego przywioz\u0142am ze sob\u0105 i wspomina\u0142am. <\/p>\n

Wspomina\u0142am ka\u017cdy szcz\u0119\u015bliwy moment.
I p\u0142aka\u0142am.<\/p>\n

Okie\u0142zna\u0107 smutek pomog\u0142o mi spotkanie z koleg\u0105, z kt\u00f3rym tu przyjecha\u0142am, podczas owego spotkania rozpijali\u015bmy si\u0119 i uprawiali\u015bmy dziki, wyuzdany seks w moim pokoju. Nie b\u0119d\u0119 rozwodzi\u0107 si\u0119 nad tym, \u017ce on zdradza\u0142 swoj\u0105 dziewczyn\u0119, a ja \u015bwietnie si\u0119 przy tym bawi\u0142am. Chodzi tylko o to, \u017ce wszystko znik\u0142o. Zosta\u0142a tylko ulga.<\/p>\n

Kiedy B. wyjecha\u0142 zn\u00f3w powr\u00f3ci\u0142a ss\u0105ca melancholia. Moje dni sta\u0142y si\u0119 powolne, leniwe, nic nie warte.<\/p>\n

Dni nabra\u0142y kolor\u00f3w, gdy tylko ruszy\u0142am z miejsca. Posz\u0142am do pracy. Pozna\u0142am nowych ludzi, co prawda s\u0105 to kobiety mniej wi\u0119cej ko\u0142o 40 czy 50 lat, ale s\u0105 niesamowite. Narzekania starej panny versus poj\u0119kiwanie matki nad g\u0142upot\u0105 jej dziecka mo\u017ce nie\u017ale rozbawi\u0107.<\/p>\n

Tak. W\u0142a\u015bnie. Dopiero, kiedy zosta\u0142am kasjerk\u0105 w \u0142\u00f3dzkim Carrefourze powr\u00f3ci\u0142a namiastka spokoju i szcz\u0119\u015bcia.
To nie jest tak, \u017ce ja wiecznie marudz\u0119, \u017ce ci\u0105gle mam z\u0142e dni. To nie tak. Miewam i te lepsze. Na przyk\u0142ad ten wczorajszy. <\/p>\n

Rano, wyrzucaj\u0105c pieni\u0105dze z koperty do kasetki, zobaczy\u0142am koleg\u0119 ode mnie z pracy, on zajmuje si\u0119 tam wyk\u0142adaniem towaru. Mog\u0142abym odda\u0107 dusz\u0119 diab\u0142u za jeden wiecz\u00f3r z nim. Za jedn\u0105 randk\u0119. Wiem, nie powinno si\u0119 ocenia\u0107 ludzi po wygl\u0105dzie, ale on jest niesamowicie przystojny, do tego taki mi\u0142y. Tylko jedna randka. O nic wi\u0119cej nie prosz\u0119, brunecie z Carrefoura! Dzie\u0144 przelecia\u0142 szybko, sprawnie, bez problemowo. Dodatkowo, rozmawia\u0142am z drugim upiornie przystojnym koleg\u0105, kt\u00f3ry jest kasjerem, wi\u0119c ten dzie\u0144 by\u0142 jak wymarzony.
Na obiad zjad\u0142am pomidory od mamy i bia\u0142y ser. By\u0142o w porz\u0105dku. Ca\u0142y czas. <\/p>\n

Wieczorem rozmawia\u0142am przez skype z rodzin\u0105. Po jednej stronie ja, po drugiej zebra\u0142o si\u0119 10 os\u00f3b. Wszyscy chcieli mnie zobaczy\u0107. Us\u0142ysze\u0107, porozmawia\u0107. Nawet K., kt\u00f3ry dwa miesi\u0105ce temu przeszed\u0142 operacj\u0119 z powodu raka krtani, chcia\u0142 mi pokaza\u0107 jak nauczy\u0142 si\u0119 m\u00f3wi\u0107 przez rurk\u0119 i co chwil\u0119 s\u0142ysza\u0142am jak mlaska i dyszy do mikrofonu. Wszyscy u\u015bmiechali si\u0119 do mnie i machali mi cho\u0107 ich nie widzia\u0142am. Do prawdy to by\u0142o zabawne kiedy w ma\u0142ym pokoiku zebra\u0142o si\u0119 10 os\u00f3b i wszyscy nagle na m\u00f3j widok machaj\u0105 mi, nie zdaj\u0105c sobie sprawy z tego, \u017ce ja ich nie widz\u0119. Weso\u0142e. Ca\u0142y dzie\u0144 si\u0119 \u015bmia\u0142am. <\/p>\n

Wieczorem, p\u00f3\u017anym wieczorem, sta\u0142am na mo\u015bcie nad stawem. P\u0142aka\u0142am. P\u0142aka\u0142am, bo oni wszyscy tam siedzieli. W dziesi\u0105tk\u0119. \u015awietnie si\u0119 bawili, cho\u0107 mnie z nimi nie by\u0142o. Z moj\u0105 rodzin\u0105. Oni tam, ja tu.
To by\u0142o smutne. Sta\u0142am tam, p\u0142aka\u0142am i zobaczy\u0142am spadaj\u0105c\u0105 gwiazd\u0119. Szybko zacisn\u0119\u0142am powieki, \u017ceby pomy\u015ble\u0107 \u017cyczenie. Rozp\u0142aka\u0142am si\u0119 bardziej. Nie wiedzia\u0142am, czego sobie \u017cyczy\u0107. Ju\u017c dawno tak \u017ca\u0142o\u015bnie nie p\u0142aka\u0142am. Nawet nie obchodzi\u0142o mnie to czy kto\u015b widzi m\u00f3j p\u0142acz.
W s\u0142uchawkach lecia\u0142a piosenka “Skrzydlate r\u0119ce” i dzi\u0119ki tej piosence wpad\u0142am na pomys\u0142 czego sobie \u017cyczy\u0107.
“Raj, kt\u00f3rego noc\u0105 pragniesz tak…”
Za\u017cyczy\u0142am sobie szcz\u0119\u015bcia i \u017ceby w ko\u0144cu ta samotno\u015b\u0107 przemin\u0119\u0142a. <\/p>\n

Na ironi\u0119 losu, sta\u0142am tam i bucza\u0142am jak g\u0142upie dziecko, a koledze wypisywa\u0142am “uszy do g\u00f3ry, nie martw si\u0119, b\u0119dzie lepiej. Przecie\u017c musi. Obiecuj\u0119 Ci to, ja, Acid.” S\u0142ucha\u0142am jego b\u00f3lu, wys\u0142uchiwa\u0142am problem\u00f3w i pr\u00f3bowa\u0142am pom\u00f3c kiedy sama zmaga\u0142am si\u0119 z w\u0142asnymi s\u0142abo\u015bciami, kt\u00f3re prawie mnie pokonywa\u0142y.<\/p>\n

Nie mog\u0105c wytrzyma\u0107 tego b\u00f3lu napisa\u0142am do kole\u017canki. Nie do przyjaci\u00f3\u0142ki i nie do matki. Tylko do kole\u017canki, kt\u00f3r\u0105 znam, hmm.. g\u00f3ra 4 miesi\u0105ce.<\/p>\n

Najszcz\u0119\u015bliwszy dzie\u0144, jaki sp\u0119dzi\u0142am tu odk\u0105d przyjecha\u0142am, zako\u0144czy\u0142 si\u0119 najwi\u0119kszym p\u0142aczem w moim \u017cyciu. <\/p>\n

\u201cTo dzie\u0144, w kt\u00f3rym ciesz\u0119 si\u0119, \u017ce go przetrwa\u0142em\u201d<\/p>\n

A. <\/p>\n

Doda\u0142\/a: Acid<\/strong> w dniu 11-09-2013 – czytano 374 razy.
S\u0142owa kluczowe: opowiadania nastolatek<\/a> p\u0142acz<\/a> pami\u0119tnik<\/a> \u017cal<\/a> seks<\/a> nowe \u017cycie<\/a> poci\u0105g<\/a> podr\u00f3\u017c<\/a> \u0141\u00f3d\u017a<\/a> Acid<\/a>
Kategoria:
Moja historia<\/a> <\/div>\n

<\/p>\n

\n
<\/div>\n
Dodaj komentarz → <\/a> <\/p>\n

<\/fb:like> <\/p>\n<\/p><\/div>\n

<\/div><\/div>\n

<\/p>\n

\n
<\/span> <\/p>\n