Wizyta w saunie

<!– Quku 160 x 600 Moje opowiadanie jest właściwie relacją / całkowicie pozbawioną fantazji /.
Lubię sauny. Wreszcie znalazłem taką, która całkowicie mi odpowiada. Znajduje się na południu Polski. Adresu nie podam aby nie być posądzonym o tekst reklamowy.
Właściwie jest to saunarium, dobrze rozbudowane, z zapleczem gastronomicznym. I oczywiście będące obowiązkową strefą nagości. Ponieważ byłem tam pierwszy raz miła obsługa wręczając ręcznik poinformowała mnie o tym, czego mogę oczekiwać.
Byłem już w kąpielówkach, gdyż ubranie pozostawiłem w szatni centralnej. Po otrzymaniu ręcznika pokazano mi miejsce gdzie mam się rozebrać. W prowizorycznych przegródkach osłoniętych zaledwie kotarą ,każdy pozostawiał swój kostium. Leżały tam niedbale rzucone majtki i staniki / oczywiście jedna przegródka przeznaczona była jako szafka dla jednej osoby /. Już na wstępie mogłem się zorientować że płeć piękna wcale nie jest w mniejszości. Szybko rozebrałem się i owinąłem ręcznikiem. Oczywiście nie zapomniałem o dwóch butelkach wody mineralnej, które zawsze obowiązkowo ze sobą zabieram. Owinięty w ręcznik poszedłem zwiedzać saunarium. Czego tam nie było…. trzy sauny suche, dwie parowe, basenik ze stanowiskami do siedzenia i podwodnymi dyszami z bąbelkującą wodą. Był też basen zewnętrzny do którego wchodziło się poprzez śluzę, lub przez drzwi prowadzące na zewnątrz. Zewnętrzną część saunarium stanowił ów basen z wodą geotermalną oraz całkiem sporawy trawnik, gdzie można było się opalać / w strojach organizacyjnych lub nie, jak kto woli /. No i leżaki, och jakie wygodne, wstać się nie chciało.
Zacząłem od sauny suchej. Uderzył mnie pełen luz, jedne osoby całkowicie rozebrane, siedzące na ręcznikach, inne okręcone ręcznikiem. Nie będąc nowicjuszem usiadłem na najwyższej półce. Dość szybko ogarnęła mnie apatia spowodowana wysoką temperaturą. Gdy zacząłem się intensywnie pocić poszedłem pod prysznice. Tu już nie było żadnej pruderii. Odłożone na wieszakach ręczniki i wszyscy pod prysznicami nago. Szybko opłukałem się i udałem w kierunku basenu zewnętrznego. Ręcznik na wieszak i schodząc schodkami powoli zanurzałem się w dość chłodnej wodzie. Było bosko gdy widziałem obok mnie pływających nagusów. Każdy uśmiechnięty, zadowolony, przyjazny drugiej osobie.
Wystarczy tego pływania. Wyszedłem na zewnątrz i szybko znalazłem wolny leżący na trawie leżak. Na nim rozłożyłem ręcznik i pogrążyłem w błogim opalaniu. Chyba nieco przysnąłem, gdyż z letargu wytrąciła mnie cicha rozmowa. Odwróciłem głowę i zobaczyłem dwie szczupluteńkie, nagusieńkie dziewczyny, opalające plecy.
–Tu jest fantastycznie–mówiła jedna do drugiej–wszystko będziemy miały opalone, jak naturystki.
–Jakie my tam naturystki–usłyszałem.
Zerkałem na nie dyskretnie. Przyjemnie było popatrzeć ich na zgrabne ciało i pupcie. Gdy przekręciłem się na plecy i zamknąłem oczy znów nastała cisza. Po kilkunastu minutach opalania odwróciłem w ich kierunku głowę. Leżaki były już puste, dziewczęta zniknęły. Nawet nie zauważyłem kiedy wstały.
Poszedłem pod zewnętrzny prysznic i spłukałem rozpalone słońcem ciało. Fantastyczne uczucie, stać nago pod prysznicem gdy wokół leżakują same nagusy. Wszedłem do części wewnętrznej. Po krótkim pobycie w saunie i ponownym opłukaniu ciała zanurzyłem się w wewnętrznym basenie z bąbelkami. Usiadłem na siedlisku zanurzony po pachy w wodzie, a bąbelkująca z dyszy woda masowała mi plecy. Obok mnie relaksowała się w baseniku naguteńka dziewczyna. Siedziała tam zapewne dość długo, gdyż znużona obróciła się nagle na brzuch, i trzymając się poręczy na krawędzi basenu rozciągnęła się w wodzie. Z wody wystawała jej tylko głowa, a dziewczyna przyciągała się co chwila rękoma do poręczy i odpychała. Uśmiechnąłem się, gdy nieznajoma odpychając się od krawędzi basenu, raz po raz eksponowała na powierzchni wody swą małą, kształtną pupcię. Dłuższe obserwacje jej harców byłyby dla dziewczyny krępujące, więc odwróciłem głowę w przeciwnym kierunku. Przemknęła mi myśl, że pan Andrzej Łapicki mówiąc o plaży naturystów iż nagość jest aseksualna chyba nie do końca miał rację. Wreszcie dziewczynie znudziła się ta zabawa , wstała i naguteńka wyszła z wody, okręcając się niespiesznie wiszącym na wieszaku ręcznikiem.
Spojrzałem na zegar. Oto zbliżała się pora kolejnego naparzania. Przy głównej saunie zaczął niecierpliwie gromadzić się tłumek. Stanąłem i ja.
Punktualnie mistrz ceremonii zaprosił wszystkich do środka. Było tłoczno, wszedłem więc na najwyższą półkę i tak jak wszyscy usiadłem na ręczniku. Około 20 nagusów różnej płci zrobiło to samo. Moją uwagę zwróciła śliczna blondynka, która do sauny weszła dopiero po głośnej namowie swojego chłopaka. Biedactwo, caluteńkie opatuliło się ręcznikiem i tym właśnie się wyróżniała. Seanse odbywały się co 2 godziny, a ona dzielnie wytrzymywała pod ręcznikiem każdy z nich. Teraz jednak miał nastąpić seans szczególny i ciekaw byłem jak na niego zareaguje.
–Proszę Państwa–odezwał się mistrz ceremonii– za chwilę uzyskamy w saunie temperaturę 110*C, gdy odczuwalna wyniesie około 130*. Po 3x naparzaniu proszę wyjść z sauny pod prysznice, a ręczniki pozostawić w saunie. Otrzymacie Państwo sól mineralną, którą należy natrzeć całe ciało. Proszę się nie opłukiwać, naparzanie będzie kontynuowane.
I tak było. Wszyscy uśmiechnięci, na luzie, oczekiwali na ceremonię nacierania. A temperatura w saunie wskutek polewania kamieni wodą rosła. Blond dziewczę nie wytrzymało. Dziewczyna zsunęła z siebie ręcznik, ukazując malutkie piersi i zgrabne uda. Spojrzałem jej w oczy i uśmiechnąłem się. Odwzajemniła uśmiech. Widać było że się wstydzi, ale przełamała się.
–Wychodzimy–odezwał się mistrz ceremonii–za chwilę wręczę Państwu sól.
Wszyscy opuścili saunę. Blondynka jako jedyna okręciła się ręcznikiem od pasa w dół. Nastąpiło zbiorowe nacieranie solą, jedynie dziewczyna nacierała się pod ręcznikiem. Dyskretnie rozejrzałem się wokół. Piękne, zgrabne dziewczyny stały obok mnie nacierając zapamiętale piersi, uda i pośladki. Każdy podchodził do cebrzyka z solą, kilkukrotnie pobierając sól. Za chwilę powróciliśmy do sauny. Każdy usiadł na swoim ręczniku. Blondynka już bez skrępowania rozsunęła ręcznik. Odwzajemniliśmy uśmiechy. Gdy temperatura wzrosła do maksymalnej dziewczęta zaczęły wręcz piszczeć, obejmując rękoma piekące czoła i policzki. Ja sam złapałem się oburącz za uszy. Miałem je kiedyś odmrożone na nartach i dały o sobie znać. Jedna z dziewcząt nie wytrzymała temperatury i naguteńka, jak piłka wyskoczyła z sauny.
Po ceremonii wszyscy pomaszerowali pod prysznice. Po spryskaniu zimną wodą poszedłem popływać w basenie zewnętrznym. Był upalny dzień i nagie pływanie w blasku słońca sprawiało mi niesamowitą przyjemność. Podobnie jak ja postąpiło kilka innych osób.
Nadchodził wieczór i z żalem musiałem pożegnać się z wakacyjną przygodą. <!– Tagi

Dodał/a: TomekP w dniu 22-08-2013 – czytano 4279 razy.
Słowa kluczowe: saunarium nagość TomekP
<!– Kategoria Kategoria: Moja historia <!– // kategoria

<!– // Tagi <!– Lubie to

<!– // Lubie to <!– Box Inne

  • Biolada.pl - Zdrowa żywność
Zobacz inne

<!– // Box Inne

<!– end .post <!– Nawigacja

<!– end nawigacja
<!– Quku Opowiadanie 750 x 200

Komentarze (0)

<!– Komentarze

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Wizyta w saunie"

(pole wymagane)

<!– end #komentarze

<!– end #whole_kom

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.