Więcej niż przyjażń…? cz.2

Obudziłam się o 10.30. Lekcje zaczęły się dwie godziny temu.
– No trudno – pomyśłałam – Pójdę na 12…
Sięgnęłam po telefon. Miałam 5 nieodebranych połączeń od Patryka i 3 wiadomości.
“Zosia, dlaczego Cię nie ma?”
“Zooośkaaa! Odpisz!”
“Zosiu, stało się coś?”
“Nic się nie stało. Spałam. Będę o 12” – odpisałam.
Patryk był moim naprawdę dobrym przyjacielem. Zawsze jak nie było mnie w szkole, to pisał, a potem przychodził do mnie do domu. Przy nim czułam się naprawdę dobrze. Wszyscy w szkole myśleli, że jesteśmy parą, ale nie była to prawda. My się po prostu przyjaźniliśmy.
Wstałam z łożka i poszłam do łazienki. Wzięłam krótki prysznic i wysuszyłam włosy.Stnęłam przed szafą i wyjęłam z niej ciemne którkie spodenki i bluzę Patryka. On dobrze wiedział, że nie dostanie jej z powrotem. Zeszłam na doł, do kuchni. Na stole leżała karteczka od mamy.
“Zosiu, zrób sobie śniadanie. My z tatą wrócimy dopiero jutro wieczorem, bo mamy ważny wyjazd. Jedzenia Ci nie zabraknie, ale mimo wszystko w brązowym pudełku masz pieniądze. Nie rób głupot. Kochamy Cię. Rodzice”
– Świetnie! – powiedziałam na głos i zajrzałam do pudełka. 1000 złotych – Całkiem fajnie. Byłam przyzwyczajona do wyjazdów rodziców. Pracowali razem w firmie juz bardzo długo. Byliśmy bogaci. Nie ukrywam, że nigdy mi niczego nie brakowało. Zawsze miałam to co chciałam. Pewnie myślicie, że byłam rozpieszczona? Może trochę.
Spojrzałam na zegarek 11.40
– Boże! Autobus! – krzyknęłam i wybiegłam z domu bez śniadania – No trudno zjem w szkole. Autobus miałam 11.46, ale naszczęście zdąrzyłam.
Doszłam do bramy szkolnej i zobaczyłam Patryka opartego o drzwi.
– Cześć piękna! Ładnie to tak się spuźniać, co?
– Oj, bez przesady. – odpowiedziałam
– Nie przywitasz się ze mną?? – Patryk mocno mnie przytulił, a ja cmoknęłam go w policzek.
– I co? Nadal ze sobą nie chodzicie? – zapytała moja koleżanka Olka
– Nadal – odpowiedziałam z uśmiechem i ją także cmoknęłam.
– Jak tam przesłuchanie? Przepraszam Cię, że wczoraj nie zadzwoniłem
– Nie ma sprawy. Przesłuchanie poszło świetnie, dostałam się!!
– Dlaczego nic nie mówiłaś!? – krzyknęła Olka
Odrazu zaczęli mnie ściskać i gratulować. Zadzwonił dzwonek i musieliśmy iśc na lekcje…

Mam pisac dalej? Podoba się? <!– Tagi

Dodał/a: Zieeelooonaaa w dniu 1-08-2013 – czytano 495 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek miłość szczęśliwa miłość taniec przyjaźń Zieeelooonaaa
<!– Kategoria Kategoria: Miłość szczęśliwa <!– // kategoria

<!– // Tagi <!– Lubie to

<!– // Lubie to <!– Box Inne

Zobacz inne

<!– // Box Inne

<!– end .post <!– Nawigacja

<!– end nawigacja

Komentarze (4)

lovelkyydnia 2013-08-03 10:25:49.

Dalej 😀

efadnia 2013-08-03 10:50:31.

pisz pisz pisz 🙂

skrzacik dnia 2013-08-19 00:32:32.

pisz dalej, tylko żeby było ciekawie!! 🙂

Terenesdnia 2013-10-01 01:31:34.

pisz pisz, widzę że autorce też ciężka noc jest. Taki żywot tych innych ludzi normalni śpią, a ci nieliczni nie mogą spać więc można pisać. Dobrze się opowiadanie rozkręca.

<!– Komentarze

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Więcej niż przyjażń…? cz.2"

(pole wymagane)

<!– end #komentarze

<!– end #whole_kom

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.