Kiedyś mówiłam, że chce abyś umarł. Ale kiedy dowiedziałam się, że jest choć cień szansy na to, że możesz mieć raka plułam sobie w twarz. I gdyby coś Ci się stało to obwiniałabym cały świat, ale zwłaszcza siebie. Bo to, że Cię nie nawidzę, nie znaczy że Cię nie kocham. Bo kocham jak nikt. Tęsknie za tym jak mnie czule całowałeś, jak pożądałeś. Teraz zniszczyłam to wszystko, zbudowałam między nami mur. Ale żałuje. Czas chciałabym cofnąć, ale nie umiem. A szkoda. Bo może Ty kochałeś ? Ale dobrze to skrywałeś? Chyba.. Może.. Teraz pluje sobie w twarz. Zabrać możesz mi wszystko. Ale nie wspomnienia. Nie tych pamiętnych dotyków. Kocham .