To tylko kolega… (Cz.2).

Ten sam dzień:
– Pewnie mówiąc to ruszył. Popatrzyłam na zegarek, 8:10 byliśmy już spóźnieni…
Szliśmy w ciszy. Ani ja, ani on nie odważyliśmy się do siebie odezwać. Dyskretnie zerkałam na niego, ale tak, aby tego nie widział. On też na mnie patrzył. Gdy nasze spojrzenia się spotkały, od razu odwracaliśmy wzrok. Patrząc gdzie indziej. Lekko się uśmiechnęłam z tego powodu, nie zadając sobie sprawy, że cały czas się uśmiecham.
– Czemu się tak uśmiechasz cały czas.? – Zapytał zaciekawiony z blaskiem w oczach. Nie wiedziałam do odpowiedzieć. Po namyśle odpowiedziałam speszona:
– Eee… tak po prostu.. myślę o czymś miłym. – Starałam się to mówić z jak największą powagą w głosie i aby brzmiał naturalnie.
– O czym.? Może o mnie.?
– Niee.? Po co miałabym niby o tobie myśleć, skoro jesteś, idziesz tutaj obok mnie.? – Zapytałam z irytacją.
– Haa.!! Przyznałaś się. Gdyby mnie to nie było obok, to byś o mnie myślała. – Odpowiedział zadowolony.
– Pff… ta jasne, nie prawda. – Powiedziałam w złości.
– Złość piękności szkodzi. – Powiedział to i puścił mi oczko.
Nic mu na to nie odpowiedziałam. Resztę drogi pokonaliśmy w ciszy, patrząc dalej na siebie z ukrycia. Po chwili byliśmy już pod szkołą. Był to duży budynek pomalowany na pomarańczowo z brązowymi oknami i dużymi drzwiami wejściowymi w tym samym kolorze. Nie dawno był remont. Dyrektor uważał, że skoro pomalował szkołę na taki wesoły, jasny kolor, to zachęci uczniów do nauki. Nie rozumie go, jak mógł wgl tak powiedzieć.?
– Cholera… – Westchnęłam patrząc na zegarek. – Już 8:30.
– Heh… pięknie. Pierwszy dzień w szkole, a ja już na wagarach. Sprowadzasz mnie na złą drogę mała. – Mówiąc to puścił mi oczko i uroczo się uśmiechną.
– To się ze mną nie zadawaj.! – Powiedziałam udając obrażoną.
– Co to to nie. Wolę wagarować. – Zaśmialiśmy się razem. Nasze spojrzenia znowu się spotkały. Zatopiłam się w jego pięknych oczach. Patrzyłam tak na niego chwilkę, po czym weszłam do szkoły. Szybko mnie dogonił. Już szedł obok. Cieszyłam się z tego. Postanowiłam, że oprowadzę go po szkole. Pokazywałam mu miejsce, po miejscu.
– Ile ty tak wgl masz lat.? – Zapytałam. Na prawdę mnie to ciekawiło.
– 15,a ty mała.?
– O ja też. Nie wyglądasz mi na 15. Skoro tak, bd razem chodzić. – Mówiąc to uśmiechnęłam się.
– Juuż.? Tak szybko mała.? Zadziwiasz mnie.
– Haha do klasy głupku.! – Krzyknęłam.
– Przepraaszm.? Jak mnie mała nazwałaś.? – Udawał obrażonego.
– Głupek, głupek lalal.!- Zaczęłam śpiewać i śmiać się.
– Pff… zaraz Ci pokażę. – Mówiąc to podszedł do mnie i zaczął mnie łaskotać. Niby nic w tym strasznego, ale nie wiedziałam co mam zrobić. Nie wytrzymałam, zaczęłam się śmiać i błagać o litość. Po chwili przestał. Poszłam w stronę mojej klasy, w której właśnie trwała biologia.
– Dzień dobry Pani. Przepraszam za spóźnienie. – Wszystkie oczy “kolegów i koleżanek” skierowały się na mnie.
– No proszę, proszę. Kto się pojawił. Wyjaśnisz możne mi powód swojego spóźnienia.? – Zapytała nauczycielka spoglądając zza okularów.
– Jaa…jaa… – Zaczęłam się jąkać.
– Ona, czyli Kasia oprowadzała mnie po szkole, pokazywała mi ją, ponieważ jestem tutaj nowy i nie wiem gdzie jaka klasa się znajduje itp.
Ucieszyłam się, gdy usłyszałam co powiedział. Puściłam mu oczko.
– Czy tak było Kaśka.?
– Tak proszę Pani.
– No dobrze. Teraz siadaj do swojej ławki. – Zaczęłam kierować się na sam tył klasy, bo właśnie tam siedziałam.
– Kamil, ty też siadaj, możesz gdzie chcesz. – Powiedziała nauczycielka uśmiechając się do niego.
– Mogę z Kasią.? – Zdziwiło mnie to pytanie. Wszystkie oczy znowu zwróciły się na mnie.
– Oczywiście.
Kamil zaczął już iść do mnie, znaczy do mojej ławki gdy nagle… Wiedziałam, że zaraz się zacznie…

*****************
Oto kolejna część. Jeśli to możliwe, proszę o opinie.
Pozdrawiam;* <!– Tagi

Dodał/a: Dooosikk w dniu 17-06-2013 – czytano 390 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek miłość Dooosikk
<!– Kategoria Kategoria: Miłosne <!– // kategoria

<!– // Tagi <!– Lubie to

<!– // Lubie to <!– Box Inne

Zobacz inne

<!– // Box Inne

<!– end .post <!– Nawigacja

<!– end nawigacja

Komentarze (3)

Natalcia ;*dnia 2013-06-18 14:13:28.

Pisz dalej proszee

blakednia 2013-06-18 21:28:15.

Dawaj dalej 🙂

ankadnia 2013-06-18 22:00:10.

fajne! pisz dalej!

<!– Komentarze

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "To tylko kolega… (Cz.2)."

(pole wymagane)

<!– end #komentarze

<!– end #whole_kom

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.