Camille cz. 1

Do konca zajec nie mogla sie skupic na lekcjach. kazda mysl odciskala sie echem szyderczego smiechu. Nicole zegnajac sie pod szkola z Camille zaproponowala, ze Daniel odprowadzi ja na przystanek, poniewaz sama mieszkala nie daleko szkoly. Daniel byl milym chlopakiem, przystojnym blondynem o szmaragdowych oczach. Szczupla sylwetka odejmowala mu lat, ale nadrabial elokwencja wypowiedzi. Gdy na przystanku sie  (…)

Współlokator brata – prolog, rozdział 1, 2

Od ojca wyprowadziłam się dlatego, że kiedy stracił pracę, zaczął pić. Próbowałam go z tego wyciągnąć, ale nie potrafiłam zrobić tego sama. Pewnego dnia zadzwoniłam do swojego brata, który był skłócony z ojcem i wyprowadził się z domu zaraz, gdy skończył liceum. Chciałam, aby mi pomógł wyciągnąć naszego ojca z nałogu. Jednak, będąc odwrócona tyłem do drzwi wejściowych swojego pokoju, nie zauważyłam, że ojciec po (…)

Niezniszczalna cz.2

Ostatni dzień wakacji, jutro idę do nowej szkoły, postanowiłam że pójdę ogarnąć trochę dom zanim ciotka wróci do domu, na początek zabrałam się za kuchnię w trakcie mycia naczyń przez przypadek jeden z noży wyślizną mi się i wbił mi się głęboko w rękę jak zwykle nic nie poczułam znowu przypływ energii z rany zaczęła wylewać się błękitna ciecz zgadza się nie czerwona ale błękitna następna rzecz którą różniłaś się od pozostałych (…)

Przyjaciel brata – rozdział 1

Miałam już dość szkoły, a uściślając – miałam dość tej pieprzonej blondynki Julity. Odkąd jej były chłopak zaprosił mnie na potańcówkę w szkole, nie chce mi dać spokoju. Na każdym kroku próbuje uprzykrzyć mi życie, cały czas mi dogryza, a że jest tzw. „królową liceum”, wszyscy pozostali uczniowie stoją za nią murem. Dzisiaj na wf-ie specjalnie podłożyła mi nogę, gdy grałyśmy w siatkówkę, żebym się przewróciła! Upadłam prosto (…)

Długa droga w poszukiwaniu miłości cz.1

Sama w to nie wierzę, że się tu znalazłam. Przecież ileś razy tłumaczyłam Kaśce, że nie pójdę do takiego miejsca. Uparła się i powiedziała, że to jedyna taka okazja, żebym sobie kogoś znalazła. Poza tym niestety jak to ja, urodzony pechowiec, przegrałam z nią grę w “Papier, kamień, nożyce”. Głupie wiem. Moja kumpela zrobiła mi najlepszy makijaż pod słońcem, wybrała nieziemskie ciuchy i zrobiła mi swoją popisową fryzurę (…)