Opowiadanie Maarena
Gdy byłam mała mama mówiła mi że jeśli ktoś się nam śni to znaczy że za nami tęskni. To miał być taki,, zabieg,, który prawi że uwierzę że ojciec który od nas odszedł, pamięta o mnie i tęskni. Uwierzyłam ale tylko po to żeby kilka lat później zauważyć ze łzami że to absurd a mój ojciec nawet nie wie do której klasy chodzę.
Kilka lat później poznałam chłopaka. Niestety, odległość sprawiła że nie było nam dane nic poza internetową przyjaźnią. Ale jaka to była przyjaźń?! Najlepsza jaką mogłam sobie wymarzyć. Jednak odległość, rzadkie spotkania i tęsknota… nic nie zmieniło tego ze się w nim zakochałam. Nic dziwnego.. jak lubię popełniać błędy. Wtedy przeczytałam że gdy ktoś nam się śni to znaczy że za tą osobą tęsknimy a ona za nami. Co za fenomen, proszę państwa! Nie wiadomo już jak jest naprawdę. Ale zawsze lepiej wierzyć w takie wyjście, prawda? Tak jest łatwiej. I ja tęsknię i on. Tak było najlepiej. W koncu myslalam ze ta tęsknota nas zabije. Otóż nie. Zabiły nas niedopowiedzenia. Okazuje się że to ja umierałam już wcześniej z tęsknoty za kimś dla kogo tak naprawdę nic nie znaczyłam. Podziwiam to tylko za to jak świetnym aktorem był. Przez 3 lata umiał oklamywac mnie i siebie.
Ostatecznie spotkania Pani na ulicy powiedziała mi jak jest naprawdę. Cóż nie były to może najprzyjemniejsze okoliczności zważając na to że prawie wpadłam pod samochód myśląc o tym co zrobilam nie tak że wszyscy ode mnie odchodzą. Starsza pani stojąca na przystanku nieopodal podeszła do mnie gdy przerażony kierowca odjechał z odgłosem przeklenstw i dźwięku klaksonu. Spotkaliscie kiedyś osobę która wie wszystko co czujecie chociaż Was nie zna? Ja też nie. Więc było dla mnie ogromnym zaskoczeniem gdy kobieta złapała mnie za dłoń i zapytała czy ktokolwiek jest warty mojego życia. Na początku nie wiedziałam o co jej chodzi. Dopiero później zrozumiałam. Może w obecnej sytuacji mój zamglony wzrok, trzęsące się dłonie i blada twarz sprawiała wrażenie jakbym chciała żeby ten samochód się jednak nie zatrzymywal. Odniosłam się później do mojego życia i doszłam do wniosku że jest z nim tak samo jak z tym samochodem. Jakbym już umarła. Każdy dzień, słoneczny, deszczowy, czy mglisty poswiecałam IM. Osobom które mnie zostawiły. Zastanawianiu się co jest ze mną nie tak. Prawda jest taka że to z nimi jest coś nie tak. Bo zostawili kogos komu na nich zależało. Bo oklamywali kogos kto ich kochal. Lepiej skupić się na osobach które zostały. Więc pozwólcie że zapytam; Czy ktokolwiek jest warty Twojego życia?
Słowa kluczowe:
Życie
miłość
nieszczęśliwa miłość
wiara
ludzie
szczęście
łzy
odejście
strach
złość
Maarena