Niezniszczalna miłość czy głupie zauroczenie? EPILOG




EPILOG

5 LAT PÓŹNIEJ

Moje życie było jest i pewnie będzie mieszanką wybuchową. To już pewnie się nie zmieni. Tyle przeżyłam. Niczego nie żałuję, bo gdyby nie to wszystko się nie wydarzyło to najprawdopodobniej nie byłabym teraz szczęśliwą żoną i matką. To co wydarzyło się z Nathanem…Cały czas o tym pamiętam. Nie postrzelił mnie wtedy tylko po prostu straciłam przytomność i zawieźli mnie do szpitala gdzie zastałam poddana operacji. Jestem całkowicie zdrowa i szczęśliwa. Od 3 lat jestem oficjalnie żoną Matta czyli jestem panią Foster. Jak to fajnie brzmi. Postanowiliśmy dać sobie jeszcze jedną szansę. Oboje bardzo się kochamy. To wszystko co razem przeżyliśmy bardzo nas wzmocniło. Jeśli chodzi o Nathana to od tamtego zdarzenia nie utrzymuje z nim kontaktu. Cieszę się, że spotkałam Nathan, bo dzięki niemu odzyskałam Matta. Tamtego dnia wszyscy przeżyli można powiedzieć dzięki mojemu zasłabnięciu. Minęło 5 lat, a wszystko pamiętam jakby to było wczoraj.
– Kochanie pomożesz mi?- To mój mąż. Czyżby już nie dawał sobie rady z naszymi maluchami?
– Już idę.- Akurat skończyła gotować obiad dla mojej rodzinki. Tak nauczyłam się gotować. Nie sądziłam, że kiedyś to nastąpi, ale udało się i się nauczyłam dzięki pomocy mojego męża. W salonie Matt bawi się z Emą, która ma 2 lata i Etanem, który ma roczek. Nasze dwie najważniejsze gwiazdki.- Mamusia już jest.- Em od razu podeszła do mnie i chce na rączki. Bardzo kocham swoje dzieci. Wiem kiedyś nie chciałam mieć dzieci i ta myśl bardzo mnie przerażała, ale dzień narodzin Em i Etana był najszczęśliwszym dniem w moim życiu.
– Kiedy przyjdzie Dylan?- Spytała malutka. Dyla to mój braciszek. Często u nas jest i dzieciaki się bawią.
– Babcia niedługo przyjdzie.- Moja mama cały czas twierdzi, że jest za młoda na bycie babcią, ale też zakochała się w naszych dzieciach. Akurat zadzwonił dzwonek do drzwi.
– Otworzę.- Matt bardzo się zmienił. Całkowicie urwał kontakt z Mikiem i resztą.
– Mia.- Dylan podbiegł do mnie i przytula moje kolana. Cały czas na rękach mam Em.
– Cześć braciszku.- Odsunął się ode mnie i postawiłam Em na ziemi żeby mogli się pobawić. Cieszę się, że cała trója ma taki dobry kontakt.
– Cześć córeczko.- Mama podeszła do mnie i pocałował w policzek.
– Cześć mamo. Napijesz się czegoś?
– Herbatki.
– Mogę zostawić Cię z tą gromadką?- Zwróciła się do męża.
– Nami się nie martw damy radę.- Weszłyśmy z mamą do kuchni i zrobiłam nam herbatę.
– Opowiadaj kochanie co tam u was słychać?- Spytała mama. Moje relacje z mamą bardzo się zmieniły. Zaczęłyśmy się dogadywać i teraz wymieniamy się radami przy wychowaniu dzieci. Mama bardzo interesuje się moim życiem z resztą tak samo jak tata. Co najmniej dwa razy w tygodniu nas odwiedzają albo my jeździmy do nich. Kto by pomyślał, że będziemy mieli taki dobry kontakt.
– Wszystko jest dobrze.
– A co z Niki?- Moja przyjaciółka. Między mną i Niki też się dużo zamieniło. Byłyśmy nierozłączne szkoda, że wybrała inna drogę.
– Wiem tylko to co w telewizji. Nie odzywa się, nie odbiera.- Niki nie chciała się ustatkować i złożyć rodziny. Chciała być wolna jak ptak i teraz jeździ razem z Teo po świecie i wygrywa wyścigi. Rozkręciła się na maksa jest mistrzynią. Czasami oglądam ją w telewizji lub czytam o niej w Internecie. Cieszę się, że zrobiła taką karierę. Miała do mnie żal, że ja wzięłam ślub i bawię się w pieluchy, ale ja jestem z tego zadowolona. Bardzo się z nią pokłóciłam i obie powiedziałbyś o słowa za dużo i tak zakończyła się nasz przyjaźń. Ona wybrała wolność, a ja założyłam rodzinę. Chciałabym żeby była tu ze mną, bo bardzo za nią tęsknię, ale najwidoczniej ona nie. Muszę się z tym pogodzić. Straciłam przyjaciółkę. Próbuję czasami do niej zadzwonić, ale ona albo odrzuca albo nie odbiera. Jest mi przykro, ale nic nie mogę zrobić. Nie powiedziałam jej kim jest jej chłopak. Nie chciałam niszczyć jej związku, w którym najwidoczniej jest szczęśliwa.
– Robi karierę.- Kariera nie jest najważniejsza. W końcu mamy po 23 lata. Już się wyszalałyśmy. Ja się cieszę, że się ustatkowałam. Niczego nie żałuję.
– Kiedyś będzie jej brakowało tego co ja mam.- Nie wyobrażam sobie, że ja bym teraz jeździła po świecie. Jednak ja i Niki się różnimy. Kiedyś myślałam, że jesteśmy takie same. Niestety pomyliłam się. Swoją jazdę motorem porzuciłam jak tylko zaszłam w ciąże z Em. Motor cały czas mam i może kiedyś moje dzieci będą chciały jeździć, ale na to mamy jeszcze dużo czasu.
– Babciu! Chodź, bo tata nie umie się bawić.- Zawołały moje dzieci. Mama wsiała z krzesła.
– Mówiłam Ci już wiele razy, że jestem za młoda na bycie babcią.- Uśmiechnęła się.- Ale kocham moje wnuki.- Poszła do dzieci, a mój mąż przyszedł do kuchni.
– Nasze dzieci mnie wygoniły.- Powiedział ze smutną minką.
– Ojej biedactwo.- Przytuliłam go. Matt to jest moja prawdziwa i niezniszczalna miłość. Nikogo nie kochałam tak jak jego. Kiedyś myślałam, że to może tylko głupie zauroczenie, ale pomyliłam się. Życie często płata na figle i nie zawsze jest sprawiedliwe, ale dzięki miłości do drugiej osoby można dać sobie radę ze wszystkim. Miłość to najsilniejsza więź, która łączy ludzi. Nie wyobrażam sobie życia bez Matta. Chodź, że była ciężko udało nam się przezwyciężyć wszystko razem.
– Kocham Cię Mia.- Spojrzał mi głęboko w oczy.
– Kocham Cię Matt.- Nasze usta złączyły się w jedność. Takiej miłości szukałam. Niezniszczalna miłość naprawdę istnieje. Właśnie ja na taką trafiłam. Takiej miłości życzę wszystkim. Jestem bardzo szczęśliwa.

KONIEC
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kochani to już koniec tej historii. Zakończenie jest krótkie, ale myślę, że fajne. Cieszę się, że doprowadziłam to opowiadanie do końca. Dziękuję, że byliście ze mną i mnie wspieraliście. Bez was tego opowiadania by nie było. Jesteście najlepsi!!! Ciężko będzie mi się rozstać z tym opowiadaniem i z bohaterami, do których przez ponad rok się przyzwyczaiłam. Napisałam w Wordzie aż 488 stron. Sama jestem pod wrażeniem. Mam nadzieję, że miło wam się czytało całe opowiadanie. Może pomyślę o czymś nowym, bo na pewno będę bardzo za wami tęskniła. KOCHAM WAS. Do zobaczenia mam nadzieję :* :* :* :* :*




Dodał/a: słoneczko :* w dniu 2-03-2017 – czytano 436 razy.

Słowa kluczowe:
Miłość
nienawiść
przyjaźń
rozczarowanie
Słoneczko :*





Komentarze (5)

Tajemnica dnia 2017-03-03 15:15:59.

Kocham te opowiadanie 💕

Domiidnia 2017-03-03 19:59:31.

Błagam pisz dalej było super

zakochana dnia 2017-03-03 23:06:15.

Twoje opowiadanie było cudowne! Bardzo, bardzo mi się podobało i ogromnie żałuję, że się skończyło. Gratuluję ci tego dzieła i życzę wszystkiego dobrego. Pisz dalej, bo masz do tego talent. Buziaki! 💞💞💞💞💞

Cliodnia 2017-03-04 15:02:11.

TYLKO NIE KOŃCZ NA TYM OPOWIADANIU I ZACZNIJ NOWE ! kocham cie normalnie i te twoje cudowne opowiadania

zakochana fanka sloneczka :-*:-* dnia 2017-04-06 22:01:08.

Zaczęłam je czytać o północy z 5na 6 kwietnia a 6 kwietnia o 22 skończyłam. Mam praktykę w sklepie odrywalam się tylko by obsłużyć klientów. Tyle emocji co twoje opowiadanie nie dała mi żadna dotychczas książka. Jeszcze nie spalam. Jestem glodna jak wilk nie jadlam praeie nic oprócz bułki slotkiej którą zjeść kazała mi szefowa. Właśnie skończyłam czytać i płacze xd mój “Matt” się śmieje że płacze przez książkę. Błagam napisz coś jeszcze :'(:-*

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do “Niezniszczalna miłość czy głupie zauroczenie? EPILOG”

(pole wymagane)


(pole wymagane)


(pole wymagane)




Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.