Nie rań proszee …!!!




Jak co dzień siedziałam przy kominku dławiąc się wspomnieniami jak to było , jak wszystko mogło się tak rozwalić? Odeszłeś bez wyjaśnienia pozostawiając po sobie pustkę której nikt już nigdy nie wypełni . Za każdym razem gdy cie wspominam zadaje sobie to samo bezsensowne pytanie dlaczego ja ? Każdy spędzony z tobą dzień był czymś wyjątkowym uzależniłam się od ciebie tak jak ćpun uzależnia się on ciągłego brania narkotyków byłeś dla mnie narkotykiem z którego nie mogłam sie wyleczyć. Lecz kochałam to kochałam to jak na mnie patrzysz, jak delikatnie całujesz mnie w szyje jak trzymasz mnie za rękę. Wtulona w twe ramiona wiedziałam że nigdy mnie nie opuścisz że zawsze będziesz kochał, że nie zranisz… A jednak to wszystko było tylko złudzeniem. Dla mnie byłeś księciem z bajki a ja dla ciebie tylko kolejną zabawką . Gdy to wspominam nie żałuje że cie poznałam bo przynajmniej przez chwile mogłam uciec w nasz świat w świat gdzie jesteśmy tylko my.




Dodał/a: Matyś w dniu 1-05-2013 – czytano 1981 razy.

Słowa kluczowe:
opowiadania nastolatek
Matyś





Komentarze (1)

anonimka23dnia 2017-02-09 17:04:16.

super opowiadanie,trochę podobną sytuację mam ze swoją nauczycielką.Lubimy się wzajemnie,jest naprawdę miła,przytula mnie i pociesza.Uzależniłam się, wręcz od niej,pomóżcie!

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do “Nie rań proszee …!!!”

(pole wymagane)


(pole wymagane)


(pole wymagane)




Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.