Nie oddam Cię nikomu … część 7.




W drodze do hotelu obydwoje milczymy, jest tyle słów które chcę wykrzyczeć ale nie potrafię. Tony siedzi obok mnie z jego miny jestem w stanie wyczytać jak bardzo jest niezadowolony za dobrze go znam. Jedziemy do hotelu doskonale wiem którego przecież sama rezerwowałam im pokoje. Jest późna noc mimo to Warszawa tętni życiem podjeżdżamy pod najdroższy hotel w mieście drzwi od samochodu otwiera nam konsjerż poinformowany wcześniej przez Sebastiana , że Pan Anthony wraca do hotelu z gościem. Wita się z Tonym odprowadzając nas do recepcji po drodze zadaje milion pytań chcąc zadowolić w najdrobniejszym stopniu jednego z najważniejszych gości hotelowych.

– Bardzo dziękuję ale dzisiaj jedyne czego nam potrzeba to spokój mam nadzieje, że mogę w tej kwest na Pana liczyć gdyby ktoś pytał o mnie proszę powiedzieć, że nie życzę sobie aby ktokolwiek nam dzisiaj przeszkadzał.
– oczywiście, czy to na pewno wszystko Panie Anthony.
– tak dzisiaj tak, dobranoc.
Weszliśmy do windy, Tony nacisnął przycisk ostatniego piętra po chwili znajdujemy się przed drzwiami apartamentu. Nigdy nie byłam w tym hotelu ale jest faktycznie tak ekskluzywny jak mówiła ciocia dlatego kazała zamówić tu gościom pokoje. Podążam za Tonym otwiera drzwi chwyta mnie za rękę i wprowadza do środka – apartament zapiera dech w piersiach bardzo nowoczesny i męski w kolorach bieli i szarości siadam na jednym z foteli w części salonowej Tony podchodzi do barku nalewa sobie sporą ilość bursztynowego trunku.
– Nina napijesz się ze mną? ten dzisiejszy wieczór był wyczerpujący myślę, że dla Ciebie również.
– Tak poproszę faktycznie nie mogę pozbierać myśli , musisz wiedzieć, że będę żądać wyjaśnień bardzo szczegółowych mam do nich prawo po tym jak się zachowałeś.
Podał mi szklankę z alkoholem a sam stanął przy oknie przyglądając się nocnemu widokowi na miasta.
– Nina tak wiele chcę Ci powiedzieć ale nazbierało się tego tyle, że nie wiem od czego zacząć.
– od początku zacznij od początku od momentu kiedy zacząłeś zauważać, że masz problem z dragami.
– Doskonale wiesz ile w tym czasie znaczył dla mnie sport byłem w świetnej formie ale chciałem być w jeszcze lepszej przestało wystarczać mi to co już miałem chciałem więcej i chciałem być najlepszy. Marzyłem o wielkiej karierze sama wiesz jak dużo trenowałem bez wspomagaczy ciężko jest trenować tyle godzin w tygodniu zaczynałem od lekkich suplementów później brałem co raz to silniejsze na ciężkich sterydach i innych świństwach kończąc. Wszystko to miało podłoże psychologiczne tak wielką presje czułem na sobie, wiedziałem jak wiele osób na mnie liczy nie chciałem ich wszystkich zawieść chciałem wygrywać i przynosić dumę. Pewnego dnia twój wujek zlecił rutynowe badanie krwi i moczu później okazało się, że zostały zrobione dodatkowe badania na obecność substancji nie dozwolonych i wszystko się wydało. Długo rozmawialiśmy wyjaśniłem wszystko szczerze wyznałem co się ze mną dzieje Rafał lekarz który o ile wiem już u Was nie pracuje również zauważył, zmiany w moim zachowaniu stwierdził, że powinienem iść na odwyk. Znasz swojego wujka powiedział mi, że z takim stanem zdrowia nie mogę dłużej reprezentować klubu, że powinienem zadbać o siebie. Obiecał mi , że cała sprawa zostanie między nami. Zrozumiałem wtedy jak wielki mam problem, że przekreśliłem całą swoją karierę a co najważniejsze zrozumiałem, że nie mogę pociągnąć Ciebie za sobą. Miałaś zacząć studia a ja tak bardzo było mi wstyd czekało mnie leczenie wiedziałem, że nieuniknione musiałem usunąć się z Twojego życia po to żebyś Ty mogła żyć normalnie. Była to najtrudniejsza decyzja w moim życiu ale inaczej w tamtej chwili nie mogło być. Nie mogłem przyjechać i się pożegnać spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć, że wyjeżdżam chciałabyś mnie zatrzymać a ja nie potrafiłbym Cię zostawić. Wiem, że to niewybaczalne wiem ile przeszłaś wiem o wszystkim.
– Tony wiesz , że bym Ci pomogła byłabym przy Tobie przeszlibyśmy przez to razem.
– Nina nie wiesz o czym mówisz człowiek uzależniony nie kontroluje siebie zagnębił bym Cię, sama w końcu byś mnie zostawiła. Przez rok kiedy wyjechałem byłem całkiem innym człowiekiem – gniewnym, rozgoryczonym, nie potrafiłem pogodzić się ze swoją głupotą. Przez osiem miesięcy przebywałem w ośrodku dla uzależnionych sportowców były dni kiedy naprawdę nie potrafiłem się podnieść z łóżka Bogu dziękowałem , że mnie takiego nie oglądasz. Teraz jestem czysty minęły trzy lata jak nie tknąłem tego gówna ale wiem, że nigdy nie wrócę już do walk. Trenuje dla siebie i trenuje moich chłopaków bo kocham ten sport ale sam wiem, że swoją szanse już zaprzepaściłem.
– Tony czy mój wujek kazał Ci wyjechać?
– Twój wujek zawiódł się na mnie ale mnie nie przekreślił poprosił tylko żebym nie zniszczył przy okazji twojej przyszłości i nie mam mu tego za złe bo wiem, że miał racje byłaś pod jego opieką. Bał się więc kiedy mu powiedziałem jaką decyzje podjąłem nie protestował. Powiedziałem mu jednak, że przyjdzie taki moment, że wrócę bo teraz wyjeżdżam tylko dla Twojego dobra.
– Wiedzieli od początku wiedzieli i żaden z nich nic mi nie powiedział tyle się wycierpiałem. Mówisz , że nie masz za złe wujkowi a jednak zaciskasz pięści na jego widok.
– Tak ale to inna historia twój wujek w późniejszym czasie zaczął mi bardzo utrudniać dostęp informacji o Tobie. Miałem osoby które informowały mnie o Twoim stanie o tym jak sobie radzisz. Pamiętasz jak kazał Ci zmienić grupę na studiach dowiedział się, że jest w śród nich mój człowiek. Ale jestem mu to wstanie wybaczyć…
– jak to się stało, że jednak tu dzisiaj jesteś, że znalazłeś się w Stanach i jeszcze Twój ojciec.
– Wiesz dobrze, że mam podwójne obywatelstwo urodziłem się w Nowy Jorku moja mama jest polką a ojciec amerykaninem wiele lat temu moja matka zostawiła ojca i odeszła. Ja zostałem z nim, kilka razy wcześniej byłem z matką u dziadków w Polsce i bardzo mi się tu spodobało pokochałem ten kraj. Kiedy ojciec dowiedział się, że chce tu wyjechać na studia wściekł się przez matkę nienawidził wszystkiego co związane jest z polską. Powiedział mi, że mam sobie radzić sam. Wyjechałem do polski za zaoszczędzone wcześniej pieniądze, dziadkowie mieszkali we Wrocławiu pomagali mi jak mogli, później sam zacząłem dorywczo pracować i tak skończyłem studia a później przyjechałem do Warszawy i dalej już znasz historię.
– a teraz?
– teraz mieszkam w Stanach w NY i kilku innych miastach mam swoje kluby ale ten główny jest w NY. Po wyjeździe z Polski przyjechałem do Nowego Jorku odwiedziłem starych przyjaciół którzy pomogli mi znaleźć dobre miejsce na leczenie i tak wyjechałem do Utah w ośrodku spędziłem łącznie osiem miesięcy z przerwą na święta. Detox, psychoterapia a później wolontariat i pomoc dla tak samo uzależnionych sportowców. Pewnego dnia będąc na zajęciach dostałem telefon, że mam gościa i tak w pokoju czekał na mnie ojciec dowiedział się, że wróciłem i gdzie jestem. Przyjechał długo rozmawialiśmy w końcu szczerze bez żadnych wyrzutów ustaliliśmy, że po wyjściu przyjadę do domu i tak po kilku tygodniach opuściłem ośrodek. Obiecałem sobie, że nigdy już tam nie wrócę chyba, że jako mentor do walki z tym nałogiem.
Mój ojciec jest bogaty zawsze był dorobił się inwestując na giełdzie a później rozwinął się w branży hotelarskiej. Przez pierwszy rok pomagałem mu w zarządzaniu całym interesem pewnego dnia poinformował mnie, że ma już dosyć i chce odpocząć. Przepisał wszystko na mnie i teraz ja zarządzam całym majątkiem inwestując trochę po swojemu jednym z takich interesów są kluby. Kibicuje mi i widzę, że jest zadowolony, dogadujemy się.
Nie wiem kiedy zdarzyłam wypić całą zawartość szklanki alkohol podziałał na mnie uspokajająco słuchałam tego co mówi Tony pełna rozgoryczenia, że nie mogłam w tych ciężkich chwilach być przy nim…
– Tony czy Igor wiedział gdzie jesteś? Czy on też mnie okłamywał?
– Nie nikt nie wiedział gdzie pojechałem urwałem kontakt z każdym dopiero pół roku temu spotkałem Igora przypadkiem w Londynie na bardzo ważnej walce bokserskiej opowiedział mi o klubie i o tym jak się rozwinął przez lata również o tym , że wybiera się do Włoch na szkolenie. Opowiedziałem mu o wyjeździe do stanów , leczeniu i o tym co teraz robię i tak po kilku miesiącach skontaktował się ze mną opowiadając o świetnym nabytku chodziło mu chyba o tego ogiera z szatni.
Uznałem, że już czas wiedziałem, że już dłużej nie wytrzymam bez Ciebie. Transfer był tylko pretekstem do przyjazdu chociaż Igor do końca nie wiedział, że się pojawię przez telefon powiedziałem mu, że przyśle mojego asystenta.
– No tak dzisiaj rezerwowałam dodatkowy pokój pewnie dla Ciebie.
-Wiem, że nie mam prawa pytać ale chcę wiedzieć co Nino łączy Cię z tym chłopakiem?
– Nic, jestem jego fizjoterapeutką …
– nic proszę Nino nie jestem głupcem zagotował się kiedy nas razem zobaczył coś między Wami jest …
– nie muszę Ci się z niczego tłumaczyć jak mówię, że nic to nic…
– dobrze czyli jest zazdrosny od tak?!
– dobrze w sumie to nie mam powodu żeby przed tobą ukrywać przecież nie jesteśmy już razem. Przez trzy lata nie spojrzałam na innego mężczyznę byłam pewna , ze już nigdy się z nikim nie zwiąże. Kilka miesięcy temu pojawił się Vini zostałam jego fizjoterapeutką dużo czasu spędzamy razem dogadujemy się i tak przespałam się z nim to chciałeś wiedzieć, tak??
– Nino od trzech lat nie spojrzałem na żadną kobietę tylko Ty jesteś w mojej głowie nie mogłaś wiedzieć, że wrócę więc postanowiłaś zastąpić mnie kimś innym ale oboje wiemy, że to się nie udało sex to jedno a uczucie drugie nie mam do Ciebie pretensji.
– Naprawdę z nikim nie byłeś przez ten czas nie wierze, taki facet jak Ty może mieć kobiet od groma.
– ale ja chcę Ciebie a nie inne Nina tylko Ciebie kocham, uwierz mi niektórzy twierdza, że jestem gejem bo nikt nigdy nie widział mnie z żadną kobietom.
(mój śmiech, gejem dobre sobie)
Wstał z fotela podszedł podał mi rękę , chodź na tarasie jest ogromna wanna a ja mam ochotę na kąpiel…
-kąpiel ??
– tak z tobą chyba się mnie nie wstydzisz, (uśmiecha się) odmowy nie przyjmuje, mamy do nadrobienia trzy lata.
– i myślisz, że tak po prostu wezmę z tobą kąpiel.
Przyciągnął mnie do siebie za pupę wpił językiem w moje usta namiętnym pełnym uczucia pocałunkiem.
– tak właśnie tak myślę i wiesz jestem więcej niż pewny, że pragniesz tego taka samo jak ja.
Ogromna wanna napełnia się wodą Tony właśnie pozbył mnie sukienki, jego dotyk przypomina wszystkie piękne chwile a jego ciało jest jeszcze bardziej idealne. Co ja robię tonę w jego ramionach, czuje się cała rozpalona widzi to bo uśmiecha się tak jak tylko on potrafi… stoję przed nim naga a jego spojrzenie napaja się moim ciałem.
– jesteś piękna , Nina pozwól mi się kochać…




Dodał/a: Iris w dniu 12-01-2017 – czytano 492 razy.

Słowa kluczowe:
miłość
zazdrośc
tęsknota
sport
walka
studia
Iris





Komentarze (1)

Gia😋dnia 2017-01-16 17:52:42.

Czekam na nexta😊😊😊

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do “Nie oddam Cię nikomu … część 7.”

(pole wymagane)


(pole wymagane)


(pole wymagane)




Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.