Nauczyciel uczennica cz27
W końcu wylądowaliśmy w naszym pokoju. Błąd. To nie był pokój, a raczej apartament. Wszędzie emanowały kolory beżu i brązu. Wyglądał.. Uroczo? Nie wiem czy to odpowiednie słowo opisujące hotelowy pokój.
-Wow- tylko tyle umiałam z siebie wyrzucić.
-Chodź pokażę Ci większe wow- rzekł Christian łapiąc mnie za rękę i wyciągając na taras.
-Wow, wow- rzekłam i oparłam się na werandzie.
-Zdublowany duet?- zapytał Christian obejmując mnie i całując w ucho.
-Można tak powiedzieć- zaśmiałam się i oparłam o jego tors.
Przed nami rozciągał się cudny widok… Pasmo lasu, z tyłu kawałek gór i jeszcze to zachodzące słońce..
-Mogłabym tu tak zostać- uśmiechnęłam się do Christiana i obróciłam w jego ramionach. Oparłam ręce na jego szyi i wtuliłam się w niego. Może to dziecinne, ale uwielbiałam wtulać się w jego szyję. Czułam wtedy jego perfumy, ale.. czułam się wtedy tak bezpiecznie. Jak w domu.. Tak, to to. Jakbym odnalazła swój kawałek świata, swój dom.
Christian pocałował mnie w czoło i położył rękę na moich plecach.
-Wcale nie miałbym nic przeciwko.
—-
Jakiś czas późnej stałam w łazience i zastanawiałam się czy coś się ubrać czy ubrać tylko szlafrok. Z jednej strony było już późno i szanse na to, że gdzieś wyjdziemy są nikłe. Z drugiej trochę było mi głupio paradować prze senseiem w szlafroku. Uśmiechnęłam się i przygryzłam wargę.. Przecież Christian już mnie widział w ręczniku, a to chyba było bardziej kompromitujące prawda? Zaszalej Anastazja powiedziałam do swojego odbicia w lustrze. I wiecie co? Dawno już nie wyglądałam na taką szczęśliwą. Uchyliłam drzwi i zerknęłam na siedzącego tyłem do mnie na kanapie mężczyznę. Podeszłam delikatnie bosymi stopami do niego i objęłam go od tyłu.
Christian splótł nasze ręce i oderwał wzrok od menu, spoglądając w moje oczy. Przechyliłam głowę.
-Co robisz? Zapytałam.
-Zastanawiam się co masz ochotę zjeść- powiedział patrząc nadal uważnie.
-Co się tak na mnie patrzysz?- rzekłam z uśmiechem.
-Bo ślicznie wyglądasz w mokrych włosach- rzekł i puścił mi oko.
-Mówisz?- zaczęłam się śmiać.
-Mówię.
Christian złapał mnie za rękę, oprowadził przez kanapę i usadził mnie na swoich kolanach.
Jak miałam w zwyczaju założyłam nogę na nogę. Patrzyłam uważnie na Christiana i zauważyłam, że jego wzrok zsunął się na moje nogi. Podążyłam w jego stronę. Szlafrok niebezpiecznie powędrował w górę moich ud. Chciałam się wyrwać z jego uścisku i go poprawić, jednak nauczyciel pokręcił przecząco głową i i złapał mnie za ręce.
-Nie- powiedział do mnie delikatnie.
-Proszę..- chciałam dokończyć, ale on mnie uprzedził.
-Proszę, pozwól mi na Ciebie popatrzeć.
Opuściłam głowę. Mam na sobie bieliznę, ale pod jego wzrokiem czuję się prawie naga. Pokiwałam twierdząco głową. Wiem, że na jego twarzy pojawił się w tym momencie jeden z tych pięknych uśmiechów jakimi mnie zawsze obdarza. Podniosłam głowę. Nie myliłam się. Na początku patrzył mi się uważnie w oczy, dając mi chwilę , abym oswoiła się z tym na co się zgodziłam. Położył swój kciuk na mojej dolnej wardze i zaczął ja obrysowywać. Jego wzrok skupił się na moich ustach. Przejechał palcem do ich kącika. Wysunęłam nieśmiało język i polizałam jego koniuszek. Iskierka uznania błysnęła w jego oczach. W przypływie pochwały wsunęłam delikatnie jego kciuka do wnętrza ust i zaczęłam nieśpiesznie go ssać. Christian cichutko jęknął i wyrwał swojego kciuka z moich warg. Otworzyłam usta, aby zaprotestować, ale nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ jego usta spoczywały już na moich. Skorzystał z tego, że moje usta były rozwarte i wsunął swój język w jego usta. Gdy to poczułam jęknęłam, a on pochłonął każdy mój okrzyk. Delikatnie badał zakamarki moich ust, kiedy drugą rękę położył na moim udzie i zaczął nią powoli sunąć ku górze. Oderwał się ode mnie na chwilę skupiając się na moich oczach. Wiedział, że jestem zielona w ,,tych sprawach” i sprawdzał czy go nie zatrzymam. Kiedy delikatnie kiwnęłam głową, dając mu jednocześnie pozwolenie na dalsze poczynania, na mojej twarzy wykwitł piękny rumieniec. Próbowałam zakryć się przed spojrzeniem Christiana. Ujęłam w palce jego włosy i przyciągnęłam do siebie. On wykorzystując okazję zaczął kreślić językiem kółka na moim obojczyku, co chwile gryząc i ssąc. Zawędrował ustami na moją szyję. Składał delikatne pocałunki jak piórko , które zmierzały ciągle w górę. Jego ręka z mojego uda zaczęła się przemieszczać w kierunku moich pośladków. Odchyliłam głowę do tyłu i z mojego gardła wydobył się cichy dźwięk. Christian znowu złączył nasze usta w pocałunku. Nie chciałam mu zostać dłużna. Przeniosłam swoje ręce na jego tors i ugryzłam go w wargę….
—-
Hej Wam! 🙂
Przepraszam za długą nieobecność! szczerze mowiac nie myslalam ze tu wroce. Jednak od kilku dni jakos chodzily za mna opowiadania.. bardziej czyjes a nie moje 😛 i jakos tak wrocilam myslami do mojej przygody tutaj.. i stwierdzilam. ze jesli zobacze jakis komentarz z tego roku pod ostatnim wpisem to dzis dodam kolejny rozdzial.. I jakie bylo moje zdziwienie gdy po ponad roku prawie 1,5 ktos komentował jeszcze moje opowiadanie.. niezwykłe…
przepraszam moich fanów ktorzy czytali moje opowiadania od poczatku. jesli tutaj jestescie jeszcze to wybaczcie ze Was zawiodłam. Jesli nie to ja to rozumiem 🙂 kto by czekał taki czas sa kolejny rozdział? 🙂
i mam jedno pytanko..
jak zdajecie sobie sprawe kiedys dojdziemy do scen +18.. tylko nie za bardzo wiem gdzie mam sie zatrzymac.. i czy w ogole sie zatrzymac? aby bylo ze smakiem bo w koncu to nie jest erotyka.. Jakieś pomysły? 🙂
pozdrawiam po 1,5 roku nieobecności,
kopciuszek
Słowa kluczowe:
nauczyciel
uczennica
kopciuszek656