Opowiadania w kategorii Opowiadania z przekazem
W prawej ręce trzymałam złamany kawałek żyletki. Roztrzęsiona siedziałam w kącie pokoju, roniąc morze łez. Nie miałam ochoty już patrzeć co się dzieje na tym świecie. Miałam już dość. Byłam zmęczona monotonnym podążaniem do przodu. To wszystko przysporzało mi coraz silniejszy ból i cierpienie. Pozostało tylko jedno pytanie na które nie potrafiłam odpowiedzieć sobie szczerze. Zrobić to? Stałam pod ścianą… Teraz wszystko inne (…)
Przychodziła codziennie. Starła się przyjaciółka mamy. Moją chyba też, chociaż ja wolałam nazywać ją ciocią. Nigdy nie miałam cioci. Fajne uczucie.
Sielanka trwała, ale jeden dzień był inny. Po powrocie ze szpitala mama była szczęśliwa; lekarz powiedział, że zdrowieję. Pieska jeszcze nie mogłam mieć, ale wiedziałam, że jeszcze trochę i nazwę mojego kundelka Puszek. Wracałam też do szkoł (…)
Osioł stanął na czele stada owiec i baranów. Do pomocy wziął kilka
dorodnych baranów.
Muszę mieć przy sobie hardych pomocników , o mocnych łbach – pomyślał.
Ogłosił wszem wobec , że odbędzie się konkurs na „najlepszego barana”.
Zjadą się również goście z innych stad – zachęcał.
A co z nami owcami? – zapytały.
Nie martwcie się – odparł osioł (…)
Przyszedł lis do borsuka.
Bracie borsuku, straszny kaszel mnie męczy od kilku dni.
Proszę pomóż mi – rzekł lis.
No cóż , podejdź bliżej. Muszę zobaczyć twoje gardło – odparł borsuk.
Oj, niedobrze , niedobrze – sapnął.
Mogę ci dać specjalną nalewkę. Ale oczywiście nie za darmo (…)
Przyszedł wilk do orła i rzekł :
Hej, ty orle, co ty jesteś taki nadęty? Taki wyprostowany?
Tak pytając zbliżał się krok po kroku.
W czym problem, wilku? – zapytał orzeł.
Chodzi o to…. – rzecze wilk posuwając się.
Chodzi o to ….. Może byś się trochę pogimnastykował? (…)
Usiadł szczwany lis na skraju lasu i przypatrywał się jak płynie
życie tamtejszych mieszkańców. Głęboko zadumał się i powiedział
do siebie :
„Hmm, jaka tu nuda, wszystko takie poukładane; każdy żyje
sobie jak chce. Widać nie ma tu żadnego przywódcy. Muszę im
pokazać ,że to ja jestem najlepszy – pomyślał”
Przystąpił więc do realizacji swojego planu. Odwiedzał po kolei
wszystkich mieszkańców i wmawiał im , że wkrótce przyjdzie na
nich wielkie niebezpieczeństwo (…)
Siedzi stary orzeł na skale z posępną miną;
ma się czym martwić nieboraczek.
Nie może swobodnie latać ,to tu coś strzyka,
to tu coś boli. I tak siedzi i wzdycha: Co ja pocznę?
Przyszedł do niego sęp:
„Nie martw się bracie, przyjdź do mnie, ja cię uraczę. (…)
Jest … kolejny poranek … zastanawiam się , po co , jaki w tym jest sens w tym codziennym wstawaniu z świadomością , że będzie to kolejny , najgorszy dzień w moim życiu … Gdybym miała o co walczyć , do czegoś dążyć , być dla kogoś ważna … Niestety , przyjaciele odeszli , rodzice mnie nie chcą , nikt nie chce mnie znać , nienawidzą mnie . Widzę jak patrzą na mnie tą parszywą parą oczu . Widzę nienawiść , brak zrozumienia … Tonę , tonę w własnych smutkach … Tylko dlaczego ? Czy chęć bycia sobą ma być czymś złym ? Czy człowiek dla drugiego człowieka ma być (…)
-większość ludzi jest egoistycznymi postaciami czasami nienormalnych sytuacji .. Jak by piękny był ten świat gdyby nie było tyle egoizmu gdyby człowiek nabrał odwagi do no właśnie do czego??
-DO BYCIA SOBĄ to jest największą i najlepszą cechą każdego człowieka jest umiejętność bycia SOBĄ .Ludzie w obecnych czasach chcą być tacy jak inni.Stają się tacy jak swoi przyjaciele.. tylko czy Ci przyjaciele. są sobą.. prawdopodobnie także wzieli wzór z jakiegoś innego człowieka (…)
Uległ namowom i wspólnie zagłębili się w gąszcz drzew. Dotarli na polanę, na której było wyjątkowo pięknie. Kolorowe kwiaty, którymi wysłana była jasnozielona trawa rosnąca obok krystalicznie czystego, błękitnego jeziora, do którego woda wpadała z lekkim szumem tworząc wodospad. Słońce odbijało się od wody rozpraszając swoje promienie tworząc zjawisko zwane tęczą. Na drzewie, pod którym usiedli Tommy i jego towarzyszka, rosły przepyszne dojrzałe owoce. Wszystko wydawało się idealne. Jednak po upływie jakiegoś czasu nad ich głowami zaczęły zbierać się (…)