Miraculum cz 2 dostałam miraculum?!

Rozejrzałam się po moim pokoju pełnym kartonu. Wszystkie meble już wynieśli do ciężarówki tylko biurko zostało, bo nie zdążyłam z niego wypakować rzeczy. Piękne niebieskie biurko z gładkim i czystym jak lustro blatem służyło mi przez całą podstawówkę. Wyjęłam z niego ostatnią naklejkę i można było je wynieść. I wtedy zobaczyłam że na blacie leży pudełeczko z jakimiś chińskimi znakami. Potrząsnełam nim i w końcu (…)

z miłości do nienawiści cz. 1

Znałam go od dziecka. Miał na imię Kuba i przyjaznilam się z nim. Mimo że blisko siebie mieszkamy nie widzieliśmy się od ponad trzech lat. Nie pisaliśmy ze sobą, nie spotykaliśmy się, to była taka “przyjaźń” tylko w wakacje. Z jednej strony był mi obojętny, a z drugiej mi na nim zależało. Pierwszy raz napisał do mnie w Mikołajki. Napisał że życzy mi fajnych świat i wgl. Napisałam że dziękuję i ze wzajemnie. I wtedy wszystko się  (…)

Miłość 14-latki

2 razy się tylko kłóciliśmy. Ale ostatnią kłótnie przeżyłam najbardziej. Powiedział, że przypominam swoją siostrę i ma już tego dość. Odłożyłam na chwilę telefon i zaczęłam płakać. Nie mogłam się uspokoić, ale z powrotem wzięłam telefon. Hubert usłyszał, że płakałam i, że jestem smutna. Zaczął mnie przepraszać, a ja powiedziałam mu (…)

Tanczac z Bialym wilkiem z Bloga

Wzięłam kilka wdechów i spróbowałam uspokoić walące serce no cóż do rana zostało równiutkie 6 godzin tyle jestem wstanie przetrwać a kiedy już minie ulewa i znów zaświeci słonce o ile zaświeci spakuje swoją walizkę pomknę pierwszym lepszym autobusem bezpośrednio na lotnisko.
Po nudnym locie, przedzieraniu się zabłoconą leśną ścieżkom do domostwa dziadków i ckliwym powitaniu babci myślałam ze to już mniej więcej  (…)

Kocham…? PROLOG + cz.1

Zacznijmy może od tego, że się przedstawię. Mam na imię Roksana Black, (dla własnego dobra zmieniłam dane osobowe, może imię i nazwisko, same nazwisko, a imię zostawiłam prawidłowe… Bez znaczenia… Załóżmy, że to są te same dane.) mam 17 lat i mieszkam w Warszawie. Chodzę do I klasy liceum. Mam swoją tzw. paczkę, z którą się trzymam, w której skład wchodzą (…)