Opowiadania w kategorii Fantasy
Obudziła się następnego poranka, ale nie była w swoim domu a co gorsza nie w swoim łóżku. Usłyszała hałas z pomieszczenia obok. Natychmiast zerwała się i właśnie wtedy uświadomiła sobie że ma na sobie tylko bielizne i dłuższą białą koszule. Zaczeła się rozglądać, nie wiedziała gdzie jest. Zauważyła tylko swoje ubranie wiszące na krześle obok. Bez wachania ubrała się w nie i zaczeła myśleć jak się z tąd (…)
Wstała w mgnieniu oka i mimo jego protestów staneła na kraju. Już skoczyła, David do końca nie wierzył że skoczy. W ostatnim momencie złapał ją za ręke i zlecieli razem. On myślał że to juź koniec ich żywota. Nie wierzył w to co zobaczył. To było nie możliwe. Czasami ludzie jego uważali za dziwnego bo czasami wiedział o czym ludzie myślą. Lecz to było było…poprostu nie możliwe. Jego ukochana miała anielskie skrzydła. Ze (…)
Po pożegnaniu Nicole krzątała się po domu nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Była już 17:37 kiedy postanowiła się przejść. Weszła do kawiarynki i kupiła koktajl owocowy. Wyjeła telefon i zaczeła przeglądać różne stronki. Nawet nie zauważyła gdy w jej strone poleciała piłka. Poczuła tylko uderzenie w głowe, zorientowała się co się stało dopiero, gdy upadła (…)
Piątek. Na samo to słowo aż drżała ze szczęścia. Poleciała do parku i upewniwszy się że nikt ją nie widzi schowała skrzydła. Podeszła pod szkołe ale przypomniała sobie że musi doładować telefon. Wychodząc ze sklepu poczuła coś dziwnego, coś nie pokojącego. Rozejrzała się do okoła i jedyną osobą oprucz niej był chłopiec przechodzący przez pasy. Wtedy zobaczyła, rozpędzona ciężarówka, która nie mogła się zatrzymać jechała (…)
Czasami ciężko jest uwierzyć, jak bardzo szybko mija czas. Skończyłam w lipcu piętnaście lat, a teraz idę peronem, ku rozpoczęciu czwartego roku w Hogwarcie. Jeszcze cztery lata temu chodziłam tędy przerażona i samotna, a dziś? Wiem gdzie jestem oraz wyczekuję przyjaciół. Czego chcieć więcej? Oparłam się o ścianę i rozejrzałam. Dostrzegłam w oddali rude czupryny. Ucieszyłam się na ich widok. Myślałam, że to ukochani (…)
-Dosyć-powiedziała sama do siebie- zaczne korzystać z mojego daru. Jest przecież kwiecień! Musze zacząć cieszyć się tym wszystkim.
Nie zdąrzyła porzegnać się z mamą. Założyła bransoletke którą dostała od ojca z miasta które tak nie nawidziła. Miasta Aniołów. Wypowiedziała dziwne słowo i zakryła stare i nowe rany na nadgarstku. Teraz była niewidzialna. Wyfruneła przez okno a jej piękne ciemne włosy kołysały się na (…)
Nie była taka jak wszyscy. Nigdy nie chciała taka być. Miała dość tego wszystkiego, podeszła bliżej i skoczyła. Wieżowiec był ogromny. Ona leciała w dół a łzy ciekły jej strumieniami. W połowie drogi rozprostowała swe anielskie skrzydła i poszybowała o zmroku w góre. Wleciała na balkon , otworzyła okno i weszła. Skrzydła same z siebie schowały się. Szybko przebrała się i wskoczyła pod kołdre (…)
– Nigdy nie ma tak aby nie było innego wyjścia. Pomyśl. Nie udało nam się uratować jednego człowieka na Ziemii, który może uratować tysiące na innej planecie. No, z tym, że jak on zginie, to znów przybędzie Pielgrzym w poszukiwaniu kolejnej ofiary. Nie żyjmy przeszłością, ani przyszłością tylko tu i teraz. I jeszcze jedno. Nie możemy skreślać kogoś przez jeden głupi wybryk. – tymi słowami Doktor poruszył Dagmarę, która domyśliła (…)
Hogwart: Inna Historia | Prolog
Nazywam się Leselie White i mam piętnaście lat. Mieszkam w mugolskim sierocińcu, po
tym jak śmierciożerca, gdy miałam pięć lat, zabił moich rodziców zaklęciem
niewybaczalnym. Evanna i Lorcan White (bo tak nazywali się moi rodzice) byli oboje
ważnymi postaciami w Ministerstwie i prawie każdy znał ich nazwisko oraz twarz.
Jedyna ja nie potrafiłam przypomnieć sobie wyglądu rodziców. Codziennie słyszę tylko (…)
– Nie dam rady – szepnęłam, cofając się o krok. Objęłam wzrokiem ogrodzenie. Zwykłe, drewniane, lekko spróchniałe. Niby zwykły płot, a jednak tak wiele dla mnie znaczył. Przechodząc go, miałam zostawić za sobą wspomnienia i smutek, a jednocześnie skupić się na zadaniu. Niby zwykły płot, a nie potrafiłam go przejść. Tu jest moje miejsce, mówiła jedna część mnie. Tak, ale – jedna poprawka: tu BYŁO moje miejsce. Czego teraz (…)