Czekałam na znak od Ciebie VI




-No dobra idę się ubrać. Za pięć minut na dole ok?
-No ok – Ciekawy jestem czego ona się boi

***LILA***

Ciekawe co rodzice zrobią jak mnie zobaczą w drzwiach domu. Ale co mi tam.
-Jestem – powiedziałam gdy zeszłam na dół. All i jego mama czekali przed drzwiami
-Ok no to ruszamy
Wsiedliśmy do samochodu. Do mojego domu mamy 4 kilometry. Czyli tak ok 10 minut tymi drogami. Ja i All siedzimy na przyczepie półciężarówki. Jego mama prowadzi.
-Mówiłem że na przyczepie będzie fajnie
-Haha może
-No to opowiadaj czemu się boisz
-To nie tak że się boję, raczej stresuję
-Ale nie rozumiem to twój dom, czemu się stresujesz?
-Bo rodzice nie wiedzą że wyszłam ze szpitala, ja im … uciekłam
-Co? Jak to?
-I tak nie zrozumiesz
-Może tak, może nie ale jestem przy tobie, nie musisz nic mówić
-Dziękuje
-To nic takiego
-Nie rozumiesz… Dziękuję że jesteś
-Jesteś dla mnie bardzo ważna , to ja ci dziękuję że odmieniłaś mnie i moje życie
Nic więcej nie mówiłam wtuliłam się w niego. Będąc już przed posiadłością zauważyłam że brama jest otwarta. Coś jest nie tak, brama jest otwierana czujnikiem który jest zamontowany w samochodzie moim i samochodzie rodziców, oraz pilotem ale pilotem otwieramy tylko gdy przyjeżdża ktoś z fimy a tak to nikt nas nie odwiedza. A poza tym jest za wcześnie na wizyty. Jest 10 po szóstej. Ok. Zero stresu. Nie stresuj się. To zwykły przypadek.
-Ok odprowadzę cię do drzwi.
-Nie musisz
-Ale chcę
-No ok. Poczekaj na mnie przed drzwiami. Razem pojedziemy na zajęcia.
-Z przyjemnością.
-Oki no to … Czekaj to policja?
-Co?
Razem gapimy się na samochód policyjny. Jestem w szoku. Policja? Tutaj?
-Ok sprawdzę o co caman i wracam poczekaj.
-Okkk..
Schodzę z naczepy. Wchodzę do domu i kieruję się do salonu skąd słychać odgłosy rozmowy.
-Dzień dobry? – wchodzę i nie wiem co powiedzieć
-Skarbie wróciłaś!- Ooo mama się zmartwiła, ciekawe
-Pani Lilianna Caruso? – Policja do mnie?
-Tak to ja, o co chodzi?
-Widocznie nie jesteśmy już potrzebni państwa córka się znalazła
-Przecież ja się nie zgubiłam!
-Wczoraj po południu zniknęłaś ze szpitala i nie było cię w nocy w domu
Policja wyszła z domu.
-Mamo ja mam 19 lat !
-Skarbie ale..
-Nie mów tak do mnie
-Lilianno
-Tato
-Masz nas traktować z szacunkiem!!
-A należy się wam?!
-Jesteśmy twoimi rodzicami – mamo proszę cię, wy mnie tak nie traktujecie – kochamy cię
-Tak ! Wiem! Wiem że jesteście moimi rodzicami! Ale na miłość do mnie chyba za późno tak?!
-Nie ! Nie jesteśmy!
-Co “nie jesteśmy”?
-Nie, nie jesteśmy! Jesteś adoptowana Lilianno ! – To był cios poniżej pasa – Melanio czemu nie adoptowaliśmy syna?! Czemu chciałaś córkę?! – oczy mi się zeszkliły, zaczęły mnie piec. Patrzę na nich jak na obcych mi ludzi – Owszem cieszyłem się ale czemu ona ?! Zmieniła się na gorsze !!
-Gregorio ! Coś ty narobił…
-Ja… Ja nie jestem waszą córką? – Nie umiem nie płakać, szlocham jak nigdy. To był zbyt śilny cios. Zabolało.- Powiedz mamo że tata kłamie…. proszę…
-Nie! ja nie kłamię !
-Gregorio… Tak… Tata ma rację – Nie dam rady. Biegnę na górę do pokoju otwieram mój plecak wkładam do niego ubrania te najbardziej mi potrzebne. Zabieram torbę z książkami i schodzę na dół.
-Lila poczekaj- już nigdy nie spojrzę mamie w oczy
-Nie mam na co- mówię dalej płacząc
-Lilianno nigdzie nie idziesz!- dziękuję ci tato za otwarcie mi oczu, nie chce tu wracać
-Zostawcie mnie! Ja was nie chcę znać! – w tej chwili zostałam spoliczkowana przez ojca. A raczej Gregoria. Nigdy nie będzie moim ojcem. Wybiegam z domu z płaczem trzymając mój czerwony i piekący lewy policzek. Podbiega do mnie All.
-Co się stało? – nic nie mówię. Dławię się szlchochem.-Cii
-.. T.. Tata – mówię dalej trzymając się za policzek. All zauważa to.
-Uderzył cię ?!- wtulam się w niego mocniej
-Lila! – tata na ganku
-Jedźmy szybko… proszę – All podnosi mnie i zabiera do samochodu gdzie układa mnie na tylnym siedzeniu. Siada obok mnie.
-Mamo ruszaj. Szybko
Mama Alliego posłuchała go i jechaliśmy w drogę powrotną do jego domu.
-Spóźnisz się na zajęcia
-Mam to gdzieś, musisz się otrząsnąć, potrzebujesz odpocząć.
Wtulam się w niego, łzy same płyną mi po policzkach. Jestem wdzięczna Bogu za takiego chłopaka. Zmienił się dla mnie. Kocham go.
-Hej hej jesteśmy na miejscu
-Dziękuje ci.
-Nie ma sprawy. – Dzwoni mój telefon. Wrzuciłam go do plecaka razem z ubraniami gdy się pakowałam. Sprwdzam kto dzwoni. MAMA.
-Nie odbierzesz?
-Mam ją gdzieś.
-Opowiesz mi co się stało ?- W tym momencie sobie przypomniałam słowa taty “Melanio czemu nie adoptowaliśmy syna?! Czemu chciałaś córkę?!” Oczy znowu zamieniły się w wodospad – Rozumiem że narazie mi nie powiesz. Ale idziemy, nie możesz tu siedzieć cały dzień.- Nie mam siły nawet chodzić. Wysiadam z pickupa po czym opieram się o zamknięte już tylne drzwi do niego. Nie umiem powstrzymać łez. Próbuję iś dalej ale tak płacze że padam na kolana i rękami trzymam trawę.
-Lila… Proszę nie płacz… Będzie ok… Zobaczysz
-Nic nie będzie ok – mówię dalej płacząc. All bierze mnie na ręce i zanosi do środka. W jego raminach czuję ukojenie. Jest mi w nich dobrze. Czuję się bezpieczna. Czuję się ważna. Ważna dla kogoś. All zanosi mnie do swojego pokoju i kładzie na łużku. Zasypiam.

***ALL***

Nie wiem co zrobili Lili jej rodzice, ale zraniło ją to dogłębnie. Teraz śpi na moim łużku. Zauważam że wzięła ze sobą ubrania więc nie ma zamiaru wracać tam szybko. Przykrywam ją kołdrą. Lila budzi się jak jest coś po 12. Oczy ma spuchnięte od płaczu.
-Chcesz pić ? – kiwa głową na tak
-Dziękuję… Znowu
-Nie dziękuj, cieszę się że mogę ci pomóc.
-All…
-Hmm?
-Mogę tu zostać? Tak na jakiś czas?
-Pewnie że tak.
-Na pewno?
-Lila nie zadawaj głupich pytań ok?
-Dzięki
-Przestań dziękować…. To powiesz mi czemu wybiegłaś z płaczem z własnego domu? Nie licząc tego że ojciec cię spoliczkował? – zauważyłem jej samotną łzę. Usiadłem obok niej na łóżku i objąłem ramieniem.
-Bo tata… A tak w ogóle to już nie mój tata … Wyrzyczał mi w twarz informacje że jestem dzieckiem z adopcji… Powiedział też, a raczej wykrzyczał że wolał mieć syna. To boli All… To tak cholernie boli… – Rozpłakała się. Nie mogę patrzć na jej łzy.
-Ciiiii… Skarbie jestem z tobą nie płacz…
-Proszę nie mów do mnie skarbie… proszę tylko nie skarbie
-Dobrze, już dobrze nie płacz tylko ok?
-Kocham cię – Przytuliłem ją do siebie mocniej i ucałowałem w czoło

***CD—N?***

A więc tak ! Cieszę się że komentujecie ale proszę was o szczere komentowanie czyli nie pchanie komentarzy pod rząd. Wystarczy spojrzeć na godzinę i datę dodania. Kocham was i jesteście moją motywacją do dalszego pisania! Mam nadzieje że napiszecie pod tym opowiadaniem jakieś zajebiste jak dla mnie komy z tym co ma być w ciągu dalszym. Chcę wiedzieć czy mam pisać dalej czy zestopować? Nie wiem, nie mam pojęcia ! Piszcie moje anonimki komentarze ! Na 100% dodam to co napiszecie mi w komach ! Następne opowiadanie zależy od was ! Więc to wy decydujecie czy będzie ciąg dalszy. Pozdrawiam i lovciam wasza PsychoCzekoladka* !!




Dodał/a: PsychoCzekoladka* w dniu 29-08-2016 – czytano 616 razy.

Słowa kluczowe:
MisterLove_Again
PsychoCzekoladka*
zakochana
All
Lila
ból
adopcja
załamanie
rodzice





Komentarze (18)

niewiemdnia 2016-08-30 20:07:54.

ZAJEBISTE OPOWIADANIE , CZEKAM NA KOLEJNE CZĘŚCI, OBY BYŁY JAK NAJSZYBCIEJ! ❤

Monotonnadnia 2016-08-30 21:53:31.

Hej ! Zajebiste opowiadanie ! Może jakaś Kłótnia ? Drobna sprzeczka? Mam nadzieję że Miłą da sobie z wszystkim radę! Kocham to opowiadanie ! Pozdro !😘😘😁😀

Maładnia 2016-08-31 09:04:30.

Pod żadnym pozorem nie przestawaj pisać! Twoje opowiadanie są super. Jedne z najlepszych na tej stronie. Cały czas cos się dzieje, nie ma szans na nudy podczas czytania historii. Wzruszylam sie czytając ten rozdział, a to rzadko kiedy zdarza się w tego typu opowiadaniach. Mam nadzieje, ze kolejna część pojawi sie szybko, bo juz nie mogę sie doczekać. Z góry przepraszam za wszelkie błędy. Życzę weny i pozdrawiam!

Miśkadnia 2016-08-31 10:25:36.

Postaraj sie napisać dłuższe opowiadania.Ale tak ogólnie to super opowiadanie bardzo wciąga.:)

Mariodnia 2016-08-31 13:44:10.

Wow .Jak zawsze świetni e>
A myślałaś nad tym by wprowadzić szczerą rozmowę miedzy nimi i ,żeby All przyznał się do tego zakładu .Tylko tak by ona od niego nie odeszła

PsychoCzekoladka*dnia 2016-08-31 14:48:18.

Przepraszam za błędy ! Znowu mam pecha z tym “Łużko” haha znam swój błąd. Piszcie komy bo nie wiem co wyjdzie mi z tego opowiadania… Pozdro i lovki !

MelaniaXXXdnia 2016-08-31 15:32:10.

Jakaś kłótnia może? hmm albo no nw utrata pamięci? obojętnie kogo ale niech coś się zadzieje poważnego. Bardzo poważnego ! Związek na szali itp. itd. Pozdrawiam Wierna czytelniczka

Omi!@#dnia 2016-08-31 16:42:36.

Hej ho hej ! Super ! Nie przestawaj ! A co do tego co ma być w opowiadaniu to nw np. jakiś wypadek? albo załamanie ! Samobójstwo! OO TAK !

Zakochałam się w tym opowiadaniu ! Pozdro ! PISZ DALEJ! CZEKAM NA NEXT !!

Alandnia 2016-08-31 18:13:41.

A może tak przyjaciel z przeszłości? hmm?

Gośćdnia 2016-08-31 19:44:38.

Opowiadanie bardzo fajne! Chciałabym aby Lila pogodziła się z rodzicami, i jeszcze jedno, słowo łóżko pisze się przez ” ó ” 🙂

TakaMalaDziewczynkadnia 2016-08-31 20:51:29.

jezu te opowiadanie jest cudne 2 razy juz płakałam i czekam na wiecej i nie bede mowic co ma sie w nim znaleźć tylko zdaje sie na ciebie 🙂 pozdr.

Pameladnia 2016-08-31 21:56:43.

Hmm a może. .. No nw hmm małe rozstanie? pozdrawiam ! pisz dalej ! 💚💚

jachcekolejnaczęść!!dnia 2016-09-01 10:00:38.

ja chce kolejna część!!!!!!!!!!!!!!!!

Laleczkadnia 2016-09-01 18:06:05.

Za krótkie ! XD ! Hmm a co do tematu to ciąża? Załamanie itp . Mam nadzieję że tematy ok Pozdro!
😍😍😍😍💛💛💛💛

Goscdnia 2016-09-01 20:10:45.

Boskie !!!! Pisz dalej 😍

PsychoCzekoladka*dnia 2016-09-03 16:14:16.

Dzięki ! ❤❤❤💙💙💙😀😀😀

PsychoCzekoladka*dnia 2016-09-03 17:47:26.

Część VII Będzie krótka ale dodam ją i zaraz z nią dodaję część VIII.

LOVKI I POZDRO

PsychoCzekoladka*dnia 2016-09-03 17:58:46.

Pomyłka VIII i IX. Przepraszam !!!

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do “Czekałam na znak od Ciebie VI”

(pole wymagane)


(pole wymagane)


(pole wymagane)




Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.