Miłość? Rozdział 4

A w jego oczach widziałam coś czego jeszcze nigdy w życiu nie widziałam to nie była złość to była wściekłość…
-Ty gówniaro! Jak możesz wygadywać takie rzeczy!-krzyknął
-Jak mogę wygadywać takie rzeczy? Śmieszny jesteś- mówiąc to odsunęłam się od Bartak i podciągnęłam kurtkę pokazując ślady na rękach po samookaleczeniu się- A to co to jest?! Nie kłam że nie widziałeś tego wcześniej, ja siedziłam na łóżku ty na fotelu rodziców nie było w domu płakałam wyciągnełam żyletkę zaczełam się ciąć, spojrzałeś na mnie i uśmiechnełeś się tylko i wyszedłeś z pokoju, nie zabrałeś mi tego z ręki nie odezwałeś się tylko się uśmiechnełeś i wyszedłeś!!!!-wykrzyczałem krztusząc się złami. Wszyscy pojrzeli na mnie zszokowani
-Myslicie że dlaczego zaczełam palić, dlaczego zaczełam brać?! No kuźwa dlaczego?! Właśnie przez tego tyrana!-Krzyczałem jak tylko mogłam i pobiegłam do pokoju, widziałam jeszcze że Filip i Bartek biją się z Dominikiem.Sięgnełam po cyrkiel i zrobiłam kilka kresek..

Obudziłam się z krzykiem, płacząc! Siedziłam i telepałam się na łóżku zobaczyłam że do mojego pokoju przybiega przerażony Domin
-Mała co się stało? Już spokonie nie płacz, to tylko zły sen- kucnął przed emną i przytulił mnie Domin
-To było ta-ta-takie praw-dzi-we -wykrztusiłam rycząc
-Już spokojnie, siostra przy mnie nic ci się nie stanie, kochanie spokojnie
-Zostań ze mną proszę- już się trochcę uspokoiłam i położyłam się do łożka. Mój brat odrazu zrobił to samo i mocno mnie przyulił. Ostanio mam cały czas takie sny ale nie wiem dlaczego raz mi się śni Domin, raz Filip i prawie wszyscy z naszej ,,paczki ale nie wiem dlaczego przeciez wszyscy się o siebię nawzajem troszczymy i nigdy nie było tak żeby ktoś kogoś olał jak był w potrzebie a poza tym nigdy nie wziełam bym papierosa do buzi. Leżałam wtulona w Dominika, rozmyślałam o tych snach i nawet nie zorienotwałam sie kiedy odpłynełam. Rano obudził nas budzik, wyłączyłam go i zobzaczyłam że Domin faktycznie nie zostawił mnie samej
-Wstawaj śmierdzielu, no Domin obudz się- budziłam brata ale bezskutecznie gdy nachyliłam się nas nim żeby krzyknąć mu do ucha myślałam że dostane zawału
-Buu!-krzyknął Domin
-Aaaa! Debilu chcesz żebym na zawał zeszła?
-hahah to jest rewanż za to ż wystraszyłaś mnie w nocy
-To nie jest śmiesznę, ten sen śni mi sie od kielku dni on jest okropny-powiedziłam siadając koło Domina
-Opowiedaj – Gdy już skończyłam on przytulił mnie do siebie
-Pamiętaj zawsze bedziemy przy tobie, jesteś dla chłopaków jak siostra, a dla mnie i rodziców najważniejsza
-Dziękuję – siedzieliśmy wtulenie do siebie i usłyszeliśmy dzwonek do dzrzwi
-Pójdę otworzyć a ty sie zbieraj bo juz 7.00- Powiedział Domin wychodząc z pokoju. Poszłam do toalety, pomalowałam się i stanełam przed szafą i nie widziałam co ubrać ale postawiłam na bordową bluzkę z wiązanym dekotem nie dużym i czarną lekko obcisłą spódniczkę w kroju litery A do tego wisiorek,branzoletke i czarne wysoki koturny. Spakowałam książki, wziełam torebke i zeszłam a dół do kuchni i tam zastałam Dominika,Filipa i jakiegoś chłopaka którego nigdy nie widziałam
-Wow siostra ale się ostrzeliłaś- powiedział mój brat z łobuziarskim uśmieszkiem
-Hej, no a co myślałeś że po tymch snach będę ubierać sie w worek na śmieci? Ja chcę zapomnieć..- przywitałam się na sama mysl przeszedł mnie zimny dreszcz
-Hej, jaki sen młoda?-wtącił sie Filip
-Niech wam Dominik powie bo ja nie mam chce o tym gadać
-A tak wogóle Tomek to Ameliamoja siostra, Amelka to Tomek nasz kumpel -przedstawił Dominik tego chłopaka
-Hej- wyciągnął do mnie ręke Tomek
-Cześć- gdy dotknełam jego reki przeszedł mnie przyjemny dreszcz
-Tomek będzie chodził do naszego licemum chyba to naszej klasy nawet- powiedził Filip na co ja tylko kiwnełam głową wziełam jabłko i poczułam że ktoś sie do mnie przytula od tyłu na co podskoczyłam gdy sie odwróciłam zobaczyłam Kamila
-Hej piękna
-Hej przystojniaku- przywitałam się z Kamilem a on dał mi jeszcze całusa w policzek i usiadł do stołu
-Kamilu mógłbys mi siostry nie wyrywać na mojich oczach- powiedział mój brat na co wszyscy wybuchneliśmy śmiechcem wszyscy oprócz Tomka który tylko się uśmiechnął
-No ale popatrz jak się wystroiła
-Jak chcecie sie podrywac to wypad z kuchni -stałam i patrzyłam na tą sytuacje i starłam się nie wybchnąć śmiechcem nagle Kamil wstał podszedł do mnie wział mnie za ręke
-Jak Dominik nie chce na nas patrzec to chodz do salonu- na to wszyscy łacznie z mną i Kamilem wybuchneliśmy śmiechem, usiadłam na krześlę, popatrzyłam na Kamila i puknełam się palcem kilka razy w czoło
-Twoje niedoczekanie słońce- powiedziłam ledwo powstrzymując śmiech
-Dobra jedziemy bo zaraz sie spóźnimy – przerwał fale śmiechu Filip
Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do samochodów Filip do swojego zabrał Tomka a ja i Kamil poszliśmy do mojego brata
-To co młoda idziesz dzisiaj z nami na imprezke?- spytał Kamil jak weszliśmy do auta (ja siedziałam z tyłu a Kamil obok mojego brata który prowadził)
-Nie bedę wam przeszkadzać
-Zgupiałaś? Z tobą własnie są najlepsze imprezy
-Chyba nie mam ochoty, idzcie sami może poznacie jakieś dziweczyny bo jak ja z wami jestem to jak mnie tylko widzą to wolą sie wycofać
-Głupoty gadsz
-Yhmm
-Dobra juz koniec, idzesz z nami i koniec kropka-przerwał brat
-Nie ide nie zaciągniecie mnie tam na siłe pozatym przez to co się ostatnio dzieje ahh
-Co się dzieje-zapytał Kamil
-Domin powiedz mu potem- mój brat tylko przytaknął
Gdy dojechaliśliśmy, poczekalismy na Filipa i Tomka i skierowalismy się do szkoły do szatni. Rozebralismy się i chłopaki postanowili odprowadzić mnie pod klase
-Dam radę sama dojśc, nie potrzebuje nianiek- byli nie ugięci
Jak doszliśmy pod klase widziłam jak plastiki patrzą na mnie z zazdrością co mnie trochce usatysfakcjonowało. Weszliśmy do klasy (u nas w szkole klasy są otwarte na przerwach) zobaczyłam Natalie, Monie, Szymona i Darie
-siemka -podeszłam do niech i przywitałam się buziakiem w policzek, a chłopaki tylko rzucili hej i zbili piątkę z Szymkiem
-Hej-odpowiedzieli razem

Dodał/a: Opowiadanievmiłosne w dniu 11-05-2020 – czytano 1098 razy.
Słowa kluczowe: przyjazn sen szkoła koszmar nowy chłopak Opowiadanievmiłosne

Komentarze (0)

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Miłość? Rozdział 4"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.