Laura i Nikodem, czesc 4.

30 czerwiec trzeci dzień wakacji

Szybko zasnęłam, o 4:20 się obudziłam, przyszło mi to z trudem, ale wiedziałam, że muszę wstawac, poszłam pod prysznic, umyłam głowę i zeszłam na dół, czekała już mama, ze śniadaniem. Kochana jest. Zjadłam i pojechałam na dworzec, czekałam na nich około 5 minut. Pociąg przyjechał punktualnie, o dziwo. Wsiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiac. Nasz przedział był piąty od lokomotywy. Jednak nie obyło się bez bólów brzucha i wymiotów. Wszyscy po kolei wymiotowaliśmy. Jechaliśmy 11 godzin. O 16 byliśmy już w Stegnie. Z dworca do miejsca campingowego nie było daleko. Doszliśmy i rozłożyliśmy namiot. Później stwierdziliśmy, że pójdziemy na miasto i na plażę.
– Ej, to może ja z Lizą pójdziemy do sklepu kupic cos do picia, a wy pójdziecie od razu na plażę? – zapytałam
– Dobra, spoko. – odpowiedzieli chłopcy
– Mów, opowiadaj jak z Antkiem ! – powiedziałam do Elizy jak tylko oddaliłyśmy się od chłopaków kilka kroków.
– No, dobra, ale jak Ty mi powiesz potem co u Ciebie i Nikodema. – powiedziała
– Ok. – odpowiedziałam
– No to tak, jak oglądaliśmy ten film to się trzymaliśmy za rece, Ty śpiochu nie widziałaś, bo film przespałaś. A Nikodem cały czas wpatrywał się w Ciebie. No to później zdecydowaliśmy, sama wiesz co. Zdecydowaliśmy, że pójdziemy na długi spacer, dużo rozmawialiśmy, ale później zamilkliśmy, było nam dobrze spacerowac w takiej atmosferze. Tosiek złapał mnie za rękę. Nasze spojrzenia zetknęły się na chwilę. Odprowadził mnie pod same drzwi i pożegnał czułym buziakiem w usta..
– Wow! Super, dziwne znalazłyśmy sobie chłopaków w tym samym momencie – powiedziałam
– No, bardzo, a teraz Ty opowiadaj.- rozkazała Liza
– No to wiesz, na początku, jak zeszliśmy robic popcorn, rozmawialiśmy trochę, a później Nikodem przerzucił mnie przez ramie i biegał za mną po całym domu. Krzyczałam do was, a wy nic nie słyszeliście, debile.. No i później film, obudziłam się, on mi wszystko wyjaśnił, i powiedział mi co do mnie czuje, oczywiście odwzajemnilam uczucie. Poszłam się kąpac, pozniej on, a na koncu, nie zgadniesz! Doszło no wiesz do czego, no i było cudownie! – opowiadałam koleżance
– Osz Ty, my jeszcze się nie kochaliśmy. A Wy tak prędko – zaśmiała się Liza.
Poczułam jak zbiera mnie na wymioty, w głowie zaczęło mi się krecic.
– Laura, słyszysz mnie? Laura ! – w tym momencie zaczęła się budzic i poczułam uderzenie w mój policzek.
– Ała! To boli, ze stali nie jestem! – krzyczałam na Elizę
– Przepraszam, ale zemdlałaś, dasz radę wstac i isc dalej? Źle się czujesz? – wypytywała mnie koleżanka
– W głowie mi się kręci, chodź usiądziemy chwile na ławce, przejdzie mi za chwilę – usiadłyśmy na ławce i posłałam wymuszony uśmiech do Lizy.
-Dobra, siedz tu chwile, nie ruszaj się, ja pójdę do sklepu, kupię raz dwa to co trzeba. Siedź!
– wrzeszczała Liza, nawet nie wiem czemu. Szybko wróciła.
– Już lepiej ? – zapytała z troską.
– Tak daj mi wody, napiję się i będzie mi lepiej, chodź chłopcy czekają.- powiedziałam

*************************
Z perspektywy Nikodema.

-Boże, czemu ich tak długo nie ma? Jak coś się im stało – wypytywałem Antka
– Stary, nie panikuj, idą już. – odpowiedział z obojętnością Antek
– Jezu, gdzie wy tak długo byłyście? Laura dobrze się czujesz – Laura była blada jak ściana
– Tak, tak tylko głowa mnie trochę. Już mi przechodzi – uśmiechnęła się.
– Dobra, my idziemy się pokąpac z Lizą, idziecie z nami? – zapytał Antek
– Ja zostanę, jak chcesz idź – powiedziała do mnie Laura
– Nie, my zostaniemy. – krzyknąłem do Antka
– Mogłeś iśc z nimi, ja mogłabym tu zostac – mówila Laura
– Nie, wole być z Tobą, co Ci jest? – pytałem
– Nic, tylko mi się trochę w głowie zakręciło – odpowiedziała Laura
– Dziewczyno, wiesz jak Ty wyglądasz? Jak biała ściana. Co Ci jest? Powiedz.
– Jak szłam do sklepu z Laurą, to zachciało mi się wymiotowac, w glowie mi się zaczęło kręcic i w ogóle, nie wiem czemu.
– Laura a może.. Może.. – nie dokończyłem

*************************
Z perspektywy Laury.

-Laura, a może … Może – przerwałam Nikodemowi, wiedziałam o co mu chodzi.
– Co? To nie możliwe, nie! Nie jestem w ciąży! – krzyczałam
– A jak jesteś? Skąd wiesz robiłaś test? – zapytał Nikodem.
– Nie, nie robiłam – powiedziałam przy czym się rozpłakałam
– Laura, popatrz na mnie. Kocham Cię, strasznie Cię kocham, nikogo nigdy tak nie kochałem, jak Ciebie, i gdyby nawet w tym brzuszku było nasze dziecko, poradzimy sobie. Wierzysz w to?
– Ja.. Ja Ciebie też bardzo kocham. Dzięki Tobie, teraz wiem, że sobie poradzimy. – Z oczu otarłam łzy, Nikodem mnie przytulił i zaczęliśmy się wylegiwac na kocu, karmiąc się promieniami słońca.

Dodał/a: Helga w dniu 19-12-2012 – czytano 933 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek miłość szczęśliwa miłość Helga
Kategoria: Miłość szczęśliwa

Zobacz inne

Komentarze (8)

Helgadnia 2012-12-19 14:46:00.

proszę komentujcie! jest to bardzo ważne dla mnie, podoba się wam? Jeśli tak to skomentujcie.

Lala.xddnia 2012-12-19 16:21:07.

Słodkoo < 33

Oladnia 2012-12-19 20:25:50.

Mam takie jedno pytanko. Gdzie jest “Laura i Nikodem czesc2”??

Helgadnia 2012-12-20 14:14:57.

http://www.www.quku.org/laura_i_nikodem_czesc_2,4249.html tu.

Helgadnia 2012-12-21 14:14:30.

poszukaj to znajdziesz 😉

;))dnia 2012-12-22 20:56:34.

Fajne,Fajne kiedy następna część?

Anka ;**dnia 2012-12-22 20:57:38.

To jest boskie . Proszę cię pisz szybciej bo nie mogę się doczekać następnej części. ;D
Pozdrawiam ;*

Helgadnia 2012-12-24 14:41:35.

dodaje jak najszybciej, lecz opowiadania ukazują się dopiero 2 dni po wysłaniu, a nawet i dłużej..

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Laura i Nikodem, czesc 4."

(pole wymagane)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.