Aria i poplątana historia część III (Od dzisiaj wszystko się zmieni…)

Po dniu spędzonym u państwa Flow, Aria z uśmiechem na twarzy nacisnęła klamkę od drzwi swojego domu. Spojrzała na wieszak “Babcia jest w domu” pomyślała. Zdjęła swoje baletki i weszła do saloniku. O tej porze babcia powinna pić swoją zieloną herbatę. Filiżanka była pusta…zastanawiające.
– Babciu, wróciłam!
Jednak nikt nie odpowiadał. Dziewczynka weszła do kuchni i stanęła jak wryta.
Na posadzce leżała osoba, która wychowywała ją przez dwanaście lat.
– Babciu? Wstań, proszę cię wstań…
Po paru sekundach do oczu Arii napłynęły łzy. Dziewczynka rzuciła się na podłogę. Staruszka była blada i zimna. Miała sine usta i szeroko otwarte oczy.
Do dziecka dotarło to, że jej wymagająca i surowa babcia zmarła…jednak to była jedyna osoba na świecie, którą kochała z wzajemnością. Osoba, która była zawsze obok niej,…a teraz jej nie ma.
Dziewczynka pobiegła do telefonu i wykręciła numer na pogotowie :
– Tak, słucham…
– Ratunku!!! Moja babcia…ona…ona…chyba n-nie żyje – Aria wybuchła płaczem
– O Jezu…Gdzie jesteś?
– N-na ulicy…

( 3 dni później )

– Ario, przyjmij moje szczere kondolencje.Wiedz, że zawsze ci pomogę -powiedziała ze łzami w oczach nauczycielka baletu (panna Daisy)
– Dziękuję…-odpowiedziała Aria
” Zostałam sama. Już nikt mnie nie kocha. Nie dam sobie rady. “
Gdy przez głowę przeleciały jej te myśli, w drzwiach stanął Jackson.
Dziewczynka zobaczywszy go, pobiegła w jego stronę.
– Wujku! Gdzie byłeś?! Dlaczego mnie zostawiłeś?! – krzyczała dziewczynka, uderzając pięściami w klatkę piersiową Jacka.
– Już jestem. Jesteśmy razem i już nigdy cię nie opuszczę. Słyszysz promyczku?! Nigdy więcej nas nie rozdzielą! – powiedział Jackson.
Złapał Arię i mocno ją do siebie przytulił.
Głośna “rozmowa” dwóch postaci przy drzwiach, przyciągnęła wzrok wszystkich ludzi zebranych na pogrzebie babci.

Kilka dni później nadeszła pora na sprawę miejsca zamieszkania i opiekuna Arii.
– Niech pan w końcu zrozumie! To moja bratanica i mam prawo do zostania jej opiekunem! – krzyczał Jackson
– Niestety, ma pan 22 lata, nie ma pan stałej pracy ani domu. – powtarzał ciągle adwokat zajmujący się sprawą
– Ale mam zaufanie Arii. Jestem jej jedynym krewnym, który był przy niej od momentu jej narodzin. Nie wmówi mi pan tego, że nie mam prawa do wychowywania jej!
– Niech pan nie zapomina o rodzicach dziecka…- upomniał adwokat
Ze schodów zbiegła płacząca Aria :
– Po pierwsze mam imię “Aria”, a po drugie niech pan nie wspomina o tych ludziach w tym domu! Jackson jest jedyną osobą, której na mnie zależy. – krzyczała dziewczynka
– Nie masz racji. Twoi rodzice wysłali do mnie list, w którym…
– Ma pan o nich nie wspominać! Tak się mną przejmują, że nawet nie pomyśleli o tym jak się czuję, ojciec nie widział mnie od prawie 7 lat, nie wspominam już o matce, która widziała mnie zaledwie 3 razy w życiu! – urwała urzędnikowi dziewczyna
– Niechętnie to przyznaję, ale Robert i Samantha zbytnio nie interesują się życiem ich córki. – przyznał Jack
– …….jeśli na prawdę tak jest, mam pewną sugestię – powiedział adwokat
– Jaką? – zapytali razem Aria i jej wujek
– Możemy wysłać pismo do państwa Flow o zrzeknięciu się praw do dziecka. Gdy podpiszą dokument, będzie pan musiał przekonać sąd do tego, że jest pan dojrzałym i odpowiedzialnym mężczyzną. – zaproponował urzędnik
– Zrobię wszystko, aby Aria miała szczęśliwą rodzinę
– To właśnie musi pan zrobić
– Czyli? – zapytał Jackson
– Proponowałbym znalezienie stałej pracy i mieszkania. – powiedział adwokat
– SŁYSZYSZ ARIA? ZAMIESZKASZ ZE MNĄ. – powiedział radośnie Jack
– Wiem od dzisiaj wszystko się zmieni…na lepsze – powiedziała Aria z lekkim uśmiechem

Dodał/a: Nera w dniu 29-04-2013 – czytano 461 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek dzieciństwo smutek piekło rodzina miłość nieszczęście Nera
Kategoria: Inne

Zobacz inne


Komentarze (0)

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Aria i poplątana historia część III (Od dzisiaj wszystko się zmieni…)"

(pole wymagane)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.